Chwila oddechu podczas przedświątecznych zmagań

Już za chwilę Wielkanoc a jeszcze tyle pracy przede mną . . . chwilami wydaje mi się, że nie zdążę . . . Ale pewnie jak zwykle panikuję i przygotuję wszystko na czas :D



Wczoraj gdy zabrałam się za mięsa czyli duszenia składników pasztetu i przygotowaniu schabów do pieczenia,  na kuchence pyrkotał sobie już wielki gar bigosu a ja usiadłam na chwilę żeby odetchnąć przy filiżance herbaty. Aromatyczny napar ukoił mnie i rozpogodził chociaż za oknem znowu lało. Pomyślałam sobie, że półgodzinna przerwa na uporządkowanie zdjęć pozwoli mięsu zmięknąć a ja powspominam przez chwilkę co fajnego ostatnio dostałam. Bo od czasu do czasu gdzieś coś tam wyślę, przepisy znaczy się, i nawet czasami uda się coś za to wygrać :D




Najprzyjemniejsze czasami są drobiazgi, jak na przykład ten Aniołek, zrobiony własnoręcznie przez Kasię, którego wygrałam w Jej blogowym konkursie. Kasiu, jest po prostu przecudny i sprawił mi ogromną radość :)





W różnych konkursach i przy różnych okazjach przygarnęłam trochę rozmaitych produktów przydatnych podczas kolejnych kulinarnych zabaw. Część wykorzystam sama - część trafiła lub trafi z dobre ręce :)




Nowy dom znalazło też trochę różności potrzebnych mniej lub bardziej w kuchni - między innymi patelnia grillowa, ceramiczny pojemnik i zestaw desek jakie zamówiłam sobie po zajęciu pierwszego miejsca w 2 edycji Mistrzów Patelni prowadzonej przez Neoflam. Żółciutki garnek też bardzo mnie ucieszył, tak samo pozostałe praktyczne nagrody.

Wieczorami mam też co poczytać - oczywiście wszystko w klimatach kulinarnych. Książki o kuchni kresowej i tortach podarowała mi Zuza :) Zuzanko, postaram się dobrze nimi zaopiekować :)


Taka to ze mnie "kolekcjonerka", ale nie śmiejcie się, proszę :D Lubię czasami się pobawić,  popróbować szczęścia w konkursach , powalczyć . . . czasami zobaczyć swoje nazwisko w gazetce - wierzcie mi lub nie, ale to wszystko bardzo poprawia samopoczucie a przy okazji łata skromny budżet domowy.

2 komentarze:

  1. No piękne te prezenciki i masz rację ,że każda nawet najmniejsza wygrana czy pochwała bardzo podnosi ludzkie ego.Zresztą kto nie lubi wygrywać ? Kto nie lubi być chwalony? Znasz takich bo ja nie Wesołego Alleluja Pyzuniu kochana:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, jeszcze raz dzięki za aniołka, który pociesza, rozśmiesza, taki bardzo pozytywny "janiołek" :D

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger