Smocza sałatka 2 - na słodko

Druga odsłona sałatki ze smoczym owocem. Tym razem na słodko i w towarzystwie innych owoców - niestety, truskawki równie mało wyraziste w smaku jak pitahaya, ale wymyśliłam sobie, że dodam je dla kontrastu kolorystycznego. Poza tym jak będą nasze pyszne polskie truskaweczki to pewnie nie uświadczę już smoczyska więc nie bardzo miałam wybór. Takie życie . . . Mimo nikłej wyrazistości owoców całość była całkiem pyszna :)

składniki:

• 1/2 dużego smoczego owocu
• 2 małe banany
• kilka dużych truskawek
• 3 łyżki twarożku naturalnego
• 3 łyżki jogurtu naturalnego
• 1 łyżeczka cukru waniliowego
• 4 łyżeczki syropu z pędów sosnowych
• mięta do dekoracji

sposób przygotowania: serek wymieszałam z jogurtem i cukrem. Owoce umyłam, banana i pitahayę obrałam ze skóry, pokroiłam na kawałki. Z truskawek usunęłam szypułki, pokroiłam na plastry. Porcje owoców ułożyłam w głębokich talerzach przekładając plasterki kolorami. Na wierzchu dodałam porcje serka a całość polałam syropem z młodych pędów sosny i ozdobiłam listkiem mięty :)