Wianuszki z czarnuszką
Z pieczeniem pieczywa u mnie to jest dziwnie - jak złapię fazę to piekę jedne bułeczki za drugimi a potem długo, długo nic. Chleb robię rzadko bo bardzo mało go jemy więc z porządnym bochenkiem problem - ja wiem, że to dziwne, ale tak jest.
Czasami jednak chęć na chrupiące świeże bułeczki jest taka przemożna, że nie ma przebacz - mąka, drożdże i zagniatam :D
Tym razem zainspirowały mnie bułeczki jakie zobaczyłam u Beaty :)
składniki:
sposób przygotowania: mąki przesiałam do miski, dodałam sól. Mleko lekko podgrzałam, wsypałam drożdże i cukier, rozmieszałam dokładnie i odstawiłam na kilka minut. Następnie dolałam je do mąki razem z lekko ciepłą wodą i olejem. Zagniotłam ciasto i wyrabiałam je kilka minut. Uformowałam kulę, posmarowałam ją lekko oleje i zostawiłam w misce przykrytej ściereczką na ok. 2 godziny żeby wyrosło.
Wyrośnięte ciasto zagniotłam lekko, podzieliłam na 8 części. Z każdej uformowałam wałek długości ok. 50 cm leciutko podsypując mąką. Z wałeczków zaplotłam wianuszki. Ułożyłam je luźno na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, posmarowałam białkiem roztrzepanym z mlekiem, posypałam czarnuszką. Piekłam ok. 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C.
Czasami jednak chęć na chrupiące świeże bułeczki jest taka przemożna, że nie ma przebacz - mąka, drożdże i zagniatam :D
Tym razem zainspirowały mnie bułeczki jakie zobaczyłam u Beaty :)
składniki:
- 1 szkl. mąki pszennej tym 500 (szkl. poj. 250 ml)
- 1 szkl. mąki pszennej pełnoziarnistej
- 1 czubata łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 1 czubata łyżeczka cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 szkl. mleka
- 1/3 szkl. wody
- 7 g suchych drożdży
- 3 łyżki oleju roślinnego
- 1/2 białka + 2 łyżki mleka do posmarowania
- czarnuszka do posypania
sposób przygotowania: mąki przesiałam do miski, dodałam sól. Mleko lekko podgrzałam, wsypałam drożdże i cukier, rozmieszałam dokładnie i odstawiłam na kilka minut. Następnie dolałam je do mąki razem z lekko ciepłą wodą i olejem. Zagniotłam ciasto i wyrabiałam je kilka minut. Uformowałam kulę, posmarowałam ją lekko oleje i zostawiłam w misce przykrytej ściereczką na ok. 2 godziny żeby wyrosło.
Wyrośnięte ciasto zagniotłam lekko, podzieliłam na 8 części. Z każdej uformowałam wałek długości ok. 50 cm leciutko podsypując mąką. Z wałeczków zaplotłam wianuszki. Ułożyłam je luźno na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, posmarowałam białkiem roztrzepanym z mlekiem, posypałam czarnuszką. Piekłam ok. 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C.
super! może też się skuszę :)
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądają!
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Jak się ogarnę to zrobię, ale bez czarnuszki, bo nie lubię:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
można posypać makiem albo sezamem - zresztą, sama wiesz najlepiej :) ja czarnuszkę lubię więc posypałam sobie nią właśnie bułeczki :)
UsuńRewelacja;)
OdpowiedzUsuńWypróbuję ale posypię sezamem. Twoje Usteczka były cudowne;)