Babeczki dobre na wszystko :)
Tym razem do wspólnej zabawy i pieczenia namówiła mnie Patrycja z Waniliowej kuchni. Dawno nie piekłam kruchych babeczek więc nie zastanawiając się długo poprosiłam o przepis. Bardzo lubię takie małe słodkości wypełnione kremem albo musem czekoladowym i przybrane owocami. Moje łakomczuchy też się ucieszyły :D
Do wspólnego pieczenia dołączyli jeszcze:
Kasia - My sweet life ,
Jola - Abc mojej kuchni ,
Sylwia - Pożeraczka ,
Magda - Seven days in sunny June ,
Bartek - Facet na talerzu ,
Ola - Kuchnik Ola ,
Magda - Drobinki smaków ,
Agata - Crispy biscuits ,
Nadzieja - W wiśniowym ogrodzie i
Nikol - Nikol od kuchni
Kruche babeczki z musem czekoladowym i owocami
składniki:
sposób przygotowania: podałam wyżej ilości składników na ciasto zwiększając je dwukrotnie do tego ile podała Patrycja bo kilku babeczek to u mnie nie ma sensu piec - moje Żarłoczki zjedzą każdą ilość :) Pamiętajcie też, że takie kruche, upieczone korpusiki można zamknąć w puszce i przechować jakiś czas a robota jedna.
Miękkie masło utarłam mikserem dodając cukier puder i waniliowy. Dosypałam mąkę, sól i wlałam jogurt - zagniotłam ręką miękkie, gładkie ciasto. Zawinęłam je w folię i odłożyłam do lodówki na jakąś godzinkę. Po tym czasie podzieliłam na 4 części, każdą rozwałkowałam niezbyt cienko lekko podsypując mąką i foremką wykrawałam koła większe od średnicy foremek na babeczki. Krążki nakładałam do tych foremek lekko falując boki. Nakłułam spody wykałaczką, ustawiłam babeczki na blasze i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C - piekłam do zrumienienia. Ostudziłam.
WYPEŁNIENIE - owoce przebrałam, opłukałam i dokładnie osączyłam. Kuwerturę i białą czekoladę połamałam na kawałki i stopiłam, oczywiście oddzielnie, w kąpieli wodnej. Zimną śmietankę ubiłam na sztywno, podzieliłam na 2 części i ubijając na koniec wlałam płynną czekoladę - do jednej ciemną a do drugiej białą. Musami wypełniłam kruche korpusy. Na wierzchu ułożyłam owoce i melisę. Pędzelkiem, leciutko i delikatnie, posmarowałam wierzch tężejącą, zimną galaretką owocową. Schłodziłam w lodówce.
Z podanej ilości składników wyszło mi 20 babeczek, ale następnym razem będę cieniej wałkować ciasto i pewnie zrobię kilka więcej :)
Do wspólnego pieczenia dołączyli jeszcze:
Kasia - My sweet life ,
Jola - Abc mojej kuchni ,
Sylwia - Pożeraczka ,
Magda - Seven days in sunny June ,
Bartek - Facet na talerzu ,
Ola - Kuchnik Ola ,
Magda - Drobinki smaków ,
Agata - Crispy biscuits ,
Nadzieja - W wiśniowym ogrodzie i
Nikol - Nikol od kuchni
Kruche babeczki z musem czekoladowym i owocami
składniki:
- CIASTO - 70 g masła albo margaryny
- 60 g cukru pudru
- 2 łyżeczki cukru z wanilią
- 300 g mąki pszennej - u mnie połowa luksusowej i połowa krupczatki
- 2 szczypty soli
- 1/2 szklanki śmietanki albo kefiru - u mnie jogurt naturalny
- WYPEŁNIENIE - ok. 220 ml śmietanki kremówki 30 %
- 100 g kuwertury czekoladowej 52 % kakao
- 100 g białej czekolady
owoce - maliny, czereśnie, jagody, nektarynka i listki melisy- kilka łyżek galaretki owocowej rozpuszczonej i lekko tężejącej
sposób przygotowania: podałam wyżej ilości składników na ciasto zwiększając je dwukrotnie do tego ile podała Patrycja bo kilku babeczek to u mnie nie ma sensu piec - moje Żarłoczki zjedzą każdą ilość :) Pamiętajcie też, że takie kruche, upieczone korpusiki można zamknąć w puszce i przechować jakiś czas a robota jedna.
WYPEŁNIENIE - owoce przebrałam, opłukałam i dokładnie osączyłam. Kuwerturę i białą czekoladę połamałam na kawałki i stopiłam, oczywiście oddzielnie, w kąpieli wodnej. Zimną śmietankę ubiłam na sztywno, podzieliłam na 2 części i ubijając na koniec wlałam płynną czekoladę - do jednej ciemną a do drugiej białą. Musami wypełniłam kruche korpusy. Na wierzchu ułożyłam owoce i melisę. Pędzelkiem, leciutko i delikatnie, posmarowałam wierzch tężejącą, zimną galaretką owocową. Schłodziłam w lodówce.
Z podanej ilości składników wyszło mi 20 babeczek, ale następnym razem będę cieniej wałkować ciasto i pewnie zrobię kilka więcej :)
ale pysznosci :) Dzieki za wspolne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie! Pyszne, letnie, owocowe babeczki, pycha!
OdpowiedzUsuńjak bogato przyzdobione owocami, mmm.. :) wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńdzięki za wspólne pieczenie!
fajowo wyglądają, świetny pomysł podania:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i dzięuję za wspólne pieczenie!
duża ilość owocków i pyszny krem to podstawa genialnych babeczek.
OdpowiedzUsuńmmm z tą galaretką wyglądają niezwykle apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie! ;)
Pozdrawiam!
Mniam, przepyszne! Jeszcze nigdy nie próbowałam robić z galaretką na górze. Trzeba to będzie zmienić :)
OdpowiedzUsuńKasiu, galaretka zabezpiecza owoce przed wyschnięciem - to ważne jeśli babeczki mają np. postać do następnego dnia. Tylko musi być już taka tężejąca - ja użyłam takie nowej, tężejącej w 30 minut
UsuńDziękuję za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam z galaretką - muszę spróbować.
Dziękuję serdecznie za wspólne gotowanie.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z galaretką, chociaż przy temperaturze w mojej kuchni już nie chciałoby mi się robić galaretki :-) Ale na chłodniejszy czas jak znalazł...
Babeczki! Rzeczywiście masz racje, są dobre na wszystko:) Twoje na tych nóżkach od kieliszków wyglądają cudownie! Rewelacyjny pomysł:) Milo było wspólnie kucharzyć:)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbabeczki cudne! nie mogę się napatrzeć, małe dzieła sztuki
OdpowiedzUsuńprzepięknie je podałaś, ten pomysł z kieliszkami....no rewelacja :)
OdpowiedzUsuńNo śliczne Wam wyszły te babeczki. ;) Pozdrowionka ciepłe. ;)
OdpowiedzUsuńKasiu, a gdzie Ty się podziewasz, kochana ? odezwałabyś się na priva :)
UsuńPiękne pychotki :)
OdpowiedzUsuń