Bułeczki orkiszowo - jaglane
Gorący dzień, trochę może nawet za ciepły żeby włączać piekarnik, ale za to w takiej temperaturze drożdże świetnie współpracują. Ciasto rosło aż miło było patrzeć. Bułeczki wyszły zdrowe, smakowite, rumiane, idealne żeby jeszcze ciepłe posmarować je czymś i szybko zjeść. Tak też się stało bo zniknęły nie wiadomo kiedy - dobrze, że zdążyłam zrobić im pamiątkowe zdjęcie. Było też nad nimi całkiem sporo uśmiechu bo miały kształtem przypominać ptaszki a wyszła krzyżówka ptaszyn z jakimiś foczkami :D
Przepis dodaję do zabawy "Upiecz Smakowity Chleb!", której patronem są Zakłady Tłuszczowe "Kruszwica", producent margaryny "Smakowita". Więcej informacji o tej akcji znajdziecie TUTAJ.
składniki:
sposób przygotowania: kaszę przepłukałam na sicie, osączyłam, przełożyłam do garnka. Wlałam mleko i gotowałam ok. 8 minut, ostudziłam. Dodałam olej, jajko, miód i zmiksowałam blenderem na dość gładką masę. Drożdże rozmieszałam w letniej wodzie z dodatkiem cukru - odstawiłam na 10 minut żeby zaczęły się pienić. Do miski wsypałam mąkę, sól a następnie dodałam masę jaglaną i lekko spienione drożdże - zagniotłam ciasto - będzie dość lepkie, ale nie trzeba go wyrabiać, wystarczy żeby składniki dokładnie się połączyły. Uformowane w kulę ciasto zostawiłam w misce do wyrośnięcia na ok. godzinę przykrywając ściereczką żeby nie wyschło.
Wyrośnięte ciasto wyjęłam na posypany lekko mąką blat, zagniotłam i podzieliłam na 8 mniej więcej równych części. Z każdej uformowałam wałeczek długości ok. 30 cm. Przeplotłam jego końce tak jakbym chciała zawiązać supeł. Jeden koniec, ten wystający od góry, uformowałam kuliście - to będzie główka ptaszka. Palcami zrobiłam dzióbek a z odrobiny ciasta przykleiłam oczka. Drugi koniec, ten wychodzący od dołu, spłaszczyłam lekko i nacięłam rozchylając kawałki - to będzie ogonek. Uformowane bułeczki kolejno układałam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Gdy wszystkie były gotowe przykryłam je ściereczką i zostawiłam w spokoju na 20 - 30 minut żeby się napuszyły. Posmarowałam je delikatnie żółtkiem roztrzepanym z mlekiem, przy pomocy miękkiego pędzelka, i posypałam otrębami. Piekłam ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do 160 st. C.
Przepis dodaję do zabawy "Upiecz Smakowity Chleb!", której patronem są Zakłady Tłuszczowe "Kruszwica", producent margaryny "Smakowita". Więcej informacji o tej akcji znajdziecie TUTAJ.
składniki:
- 25 g drożdży świeżych albo 7 g suszonych
- 80 g letniej wody
- 90 g suchej kaszy jaglanej
- 160 g mleka - podaję w gramach bo dolewałam do naczynia z kaszą
- 340 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- 1 mała łyżeczka soli
- 1 jajko
- 2 łyżki oleju roślinnego
- 1 łyżeczka cukru
- 3 łyżeczki płynnego miodu
- do wykończenia - 1 żółtko
- 1 łyżka mleka
- 2 łyżki otrąb pszennych prażonych
sposób przygotowania: kaszę przepłukałam na sicie, osączyłam, przełożyłam do garnka. Wlałam mleko i gotowałam ok. 8 minut, ostudziłam. Dodałam olej, jajko, miód i zmiksowałam blenderem na dość gładką masę. Drożdże rozmieszałam w letniej wodzie z dodatkiem cukru - odstawiłam na 10 minut żeby zaczęły się pienić. Do miski wsypałam mąkę, sól a następnie dodałam masę jaglaną i lekko spienione drożdże - zagniotłam ciasto - będzie dość lepkie, ale nie trzeba go wyrabiać, wystarczy żeby składniki dokładnie się połączyły. Uformowane w kulę ciasto zostawiłam w misce do wyrośnięcia na ok. godzinę przykrywając ściereczką żeby nie wyschło.
Wyrośnięte ciasto wyjęłam na posypany lekko mąką blat, zagniotłam i podzieliłam na 8 mniej więcej równych części. Z każdej uformowałam wałeczek długości ok. 30 cm. Przeplotłam jego końce tak jakbym chciała zawiązać supeł. Jeden koniec, ten wystający od góry, uformowałam kuliście - to będzie główka ptaszka. Palcami zrobiłam dzióbek a z odrobiny ciasta przykleiłam oczka. Drugi koniec, ten wychodzący od dołu, spłaszczyłam lekko i nacięłam rozchylając kawałki - to będzie ogonek. Uformowane bułeczki kolejno układałam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Gdy wszystkie były gotowe przykryłam je ściereczką i zostawiłam w spokoju na 20 - 30 minut żeby się napuszyły. Posmarowałam je delikatnie żółtkiem roztrzepanym z mlekiem, przy pomocy miękkiego pędzelka, i posypałam otrębami. Piekłam ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do 160 st. C.
Jakie śliczne!
OdpowiedzUsuńAle super bułeczki..
OdpowiedzUsuńuroczo wyglądają :)
OdpowiedzUsuńO rany jakie one piekne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te ptaszory Iza! Rewelka!
OdpowiedzUsuńMnie się podobają te ptaszki-foczki. W smaku też pewnie pyszne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpodnieśliście mnie na duchu chwaląc te moje małe potworki :) cóż, nigdy nie miałam zdolności plastycznych a wszelkie stwory - czy to malowane czy rzeźbione albo lepione z plasteliny jeszcze w czasach dzieciństwa - raczej przypominały przybyszów z obcej planety niż nasze ziemskie istoty :)
OdpowiedzUsuń