Ciasteczka maślane z żurawiną
Tak się rozkangurzyłyśmy, że z rozpędu dwa dni pod rząd gotujemy wspólnie z Olą i Kasią. Wczoraj był pyszny makaron a dzisiaj coś na osłodę czyli ciasteczka z kremowym nadzieniem. Nie wiem jak u dziewczyn, ale u mnie bardzo się spodobały i smakowały wszystkim łasuchom :)
Przepis pochodzi STĄD
czas przygotowania : 60/80 minut + czas chłodzenia
składniki na 20 - 25 ciastek:
sposób przygotowania: mąkę przesiałam do miski, dodałam cukier, cukier waniliowy i sól. Dorzuciłam kawałki zimnego masła i wszystko roztarłam rękami aż nie było widać grudek tłuszczu. Zagniotłam, zawinęłam w folię i schowałam do lodówki na 30 minut.
Schłodzone ciasto rozwałkowałam na placek ok. 3 mm grubości - lekko podsypywałam mąką. Do ciasta nie dodajemy żadnego jajka i jest dzięki temu bardzo kruche chociaż kruszy się nieco przy wałkowaniu i wycinaniu. Wykrawałam ciasteczka śr. ok. 5 cm - parzystą ilość. Ułożyłam je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piekłam 10 minut w piekarniku nagrzanym do 200 st. C. Po upieczeniu zostawiłam do wystudzenia na blasze bo gorące są miękkie i lepiej ich nie ruszać póki nie wystygną.
Większą część żurawiny posiekałam bardzo drobno, wymieszałam z wiśniówką. Miękkie masło utarłam z cukrem pudrem aż masa zbielała, dodałam żurawiny z alkoholem. Ciasteczka składałam po dwa przekładając je kremem i lekko dociskając. Schłodziłam w lodówce żeby krem stężał.
Czekolady rozpuściłam oddzielnie w kąpieli wodnej. Polałam nimi wierzch ciasteczek, udekorowałam pozostałą żurawiną.
Przepis pochodzi STĄD
czas przygotowania : 60/80 minut + czas chłodzenia
składniki na 20 - 25 ciastek:
- CIASTKA - 300 g mąki pszennej luksusowej
- 100 g drobnego cukru
- 15 g cukru waniliowego
- 2 szczypty soli
- 200 g masła
- NADZIENIE - 90 g suszonej żurawiny
- 125 g miękkiego masła
- 3 łyżki przesianego cukru pudru
- 2 łyżki nalewki wiśniowej (można dać więcej)
- 150 g czekolady - po połowie mlecznej i gorzkiej
sposób przygotowania: mąkę przesiałam do miski, dodałam cukier, cukier waniliowy i sól. Dorzuciłam kawałki zimnego masła i wszystko roztarłam rękami aż nie było widać grudek tłuszczu. Zagniotłam, zawinęłam w folię i schowałam do lodówki na 30 minut.
Schłodzone ciasto rozwałkowałam na placek ok. 3 mm grubości - lekko podsypywałam mąką. Do ciasta nie dodajemy żadnego jajka i jest dzięki temu bardzo kruche chociaż kruszy się nieco przy wałkowaniu i wycinaniu. Wykrawałam ciasteczka śr. ok. 5 cm - parzystą ilość. Ułożyłam je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piekłam 10 minut w piekarniku nagrzanym do 200 st. C. Po upieczeniu zostawiłam do wystudzenia na blasze bo gorące są miękkie i lepiej ich nie ruszać póki nie wystygną.
Większą część żurawiny posiekałam bardzo drobno, wymieszałam z wiśniówką. Miękkie masło utarłam z cukrem pudrem aż masa zbielała, dodałam żurawiny z alkoholem. Ciasteczka składałam po dwa przekładając je kremem i lekko dociskając. Schłodziłam w lodówce żeby krem stężał.
Czekolady rozpuściłam oddzielnie w kąpieli wodnej. Polałam nimi wierzch ciasteczek, udekorowałam pozostałą żurawiną.
Cudne ciacha!;)
OdpowiedzUsuńsłodkie, ale smakowite :)
Usuńteż smakowały :)
OdpowiedzUsuńJuż się szykuje na kolejne wspólne pichcenie :)
ja też :)
UsuńNo piękne Ci wyszły! I jakie śliczne zdjęcia... Ja następnym razem jednak zrezygnuję z tego kremu maślanego, dodam mascarpone, jak Ola.
OdpowiedzUsuńPrzepisy już w przygotowaniu na następne WG! :))
ten krem maślany ma swój urok, ale faktycznie jest dość ciężki - ja po dwóch ciastkach miałam dość chociaż pyszne :) zawsze można coś pokombinować i zmienić a na następne wspólne już się piszę :)
UsuńCudeńka..kusza wyglądem
OdpowiedzUsuńi smakiem :)
UsuńPiękne! Nalewkę wiśniową mam,
OdpowiedzUsuńnajwyższy czas wykorzystać ją
do czegoś pysznego :)
Aldi, możesz nawet dodać jej więcej niż w przepisie bo słabo ją było czuć :)
UsuńWyglądają obłędnie!
OdpowiedzUsuńi są pyszne chociaż po dwóch miałam dość :)
Usuńprezentują się fantastycznie!:) moje kubki smakowe oszalały:D
OdpowiedzUsuńja wymiękłam po drugim ciastku :D
Usuńświetnie wyglądają:) pięknie ozdobione aż ślinka cieknie:) chętnie bym spróbowała jedno albo kilka..:D:D
OdpowiedzUsuńuprzedzam, że są pyszne, ale bardzo syte
Usuńwyglądają bajecznie i pewnie bosko smakują:) Aż sama ręka się po nie wychyla.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
proszę się częstować :)
UsuńPiękny wypiek! :) pozdrawiam serdecznie, Jasiek Kuroń
OdpowiedzUsuńmiło mi gościć :) pozdrawiam :)
Usuń