Gulaszowy kapuśniak z warzywami i bułeczkami
Jak się ma czas na codzienne gotowanie to rzadko korzysta się z gotowców. Jednak uważam, że wszystko jest dla ludzi i ważne tylko żeby zachować rozsądne proporcje. Zupy w proszku są często jedynym wyjściem dla ludzi, którzy gotować nie potrafią albo zwyczajnie nie chce im się niczego wymyślać bo na opakowaniu napisane jest dokładnie co trzeba kupić i jak wszystko zrobić.
Przyznaję bez bicia, że gdy na rynku wciąż pojawia się coś nowego w tym asortymencie czasami próbuję czegoś żeby przekonać się czy to da się zjeść. Wrażenia bywają różne, ale kilka rzeczy nawet mi smakuje i czasami, o zgrozo, zawołają wszyscy święci, włączam je do naszego menu. Jakoś nie mam poczucia, że truję siebie i rodzinę bo rzekomo ekologiczne produkty niestety czasami pochodzą z bardzo zatrutych środowisk.
Dzisiaj pokaże Wam mój pomysł na "Pomysł na zupę gulaszową" czyli nieco inną wersję niż proponuje producent. Nie gotowałam jej na specjalną okazję - ot, po prostu na zwykły obiad w ponury, zimny dzień. Była sycąca, rozgrzewająca i pełna warzyw kojarzących się z latem. Zmęczony mąż po powrocie do domu zjadł całą porcję i poprosił o dokładkę :)
czas przygotowania - ok. 30 minut
składniki na 4 porcje :
Podałam z kleksem śmietany dla złagodzenia ostrości i ciepłymi bułeczkami pomidorowymi. Okazało się, że zupa była smaczna i pożywna chociaż wykorzystałam gotowca :)
Bułeczki różyczki pokazywałam wczoraj i opis jak je dokładnie zrobić znajdziecie TUTAJ
Przyznaję bez bicia, że gdy na rynku wciąż pojawia się coś nowego w tym asortymencie czasami próbuję czegoś żeby przekonać się czy to da się zjeść. Wrażenia bywają różne, ale kilka rzeczy nawet mi smakuje i czasami, o zgrozo, zawołają wszyscy święci, włączam je do naszego menu. Jakoś nie mam poczucia, że truję siebie i rodzinę bo rzekomo ekologiczne produkty niestety czasami pochodzą z bardzo zatrutych środowisk.
Dzisiaj pokaże Wam mój pomysł na "Pomysł na zupę gulaszową" czyli nieco inną wersję niż proponuje producent. Nie gotowałam jej na specjalną okazję - ot, po prostu na zwykły obiad w ponury, zimny dzień. Była sycąca, rozgrzewająca i pełna warzyw kojarzących się z latem. Zmęczony mąż po powrocie do domu zjadł całą porcję i poprosił o dokładkę :)
czas przygotowania - ok. 30 minut
składniki na 4 porcje :
- 1 op. Pomysł na zupę gulaszową Winiary
- 2 małe cebulki białe
- 2 nieduże ziemniaki
- 1/2 marchewki
- 1/3 papryki żółtej
- 1/3 papryki czerwonej
- 1/3 niedużej cukinii zielonej
- 2 garści kapusty kiszonej
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego z zieloną pietruszką
- kilka łyżeczek śmietany kwaśnej
- do smaku - pomidory suszone mielone, papryka ostra mielona
Podałam z kleksem śmietany dla złagodzenia ostrości i ciepłymi bułeczkami pomidorowymi. Okazało się, że zupa była smaczna i pożywna chociaż wykorzystałam gotowca :)
Bułeczki różyczki pokazywałam wczoraj i opis jak je dokładnie zrobić znajdziecie TUTAJ
piękna :)
OdpowiedzUsuńw sumie to zwykła zupa
UsuńŚwietnie wygląda, mój mąż namawia mnie na cebulową pod ciastem fracuskim :) A Twoje babeczki z kiełbasą muszą być wyśmienite.
OdpowiedzUsuńtaka cebulowa napewno będzie pyszna :)
UsuńFajny pomysł:-) wygląda smacznie:-) Powodzenia:-)
OdpowiedzUsuńi był bardzo smaczny :)
Usuń