Lody akacjowe
Na kwiaty akacji, a właściwie robinii akacjowej, czekam cały rok. Uwielbiam placuszki z zanurzonych w cieście i usmażonych gron. Specjalnie jadę na zbiory poza miasto i całą drogę powrotną napawam się ich zapachem. Poza plackami nic z tym kwieciem jeszcze nie robiłam więc chyba najwyższa pora.
Kwiatowe guru czyli Gosia z Trochę Innej Cukierni podrzuciła kilka pomysłów - syrop, konfitury, kompot, lody, ciasto .... i pewnie mogłaby wymyślać tak dalej, ale ja nie mam wielkich ilości pachnącego składnika. Jednak na myśl o lodach pysk mi się ucieszył i natychmiast wzięłam się do roboty.
Wpis dołączam do akcji Kwiatożercy 2013 i akcji Lodowej 2013
czas przygotowania : 30 minut + kilka godzin chłodzenia
składniki :
sposób przygotowania : grona kwiatowe robinii akacjowej rozłożyłam na białej ściereczce a następnie przebrałam i oderwałam kwiatki, bez szypułek. Do rondelka wsypałam cukier i wlałam wodę, zagotowałam. Dodałam sok z cytryny a po chwili gotowania syropu wsypałam kwiaty, chwilę razem gotowałam żeby się zaparzyły, zdjęłam z ognia i ostudziłam. Gdy przestygły zmiksowałam je, razem z syropem, z jogurtem naturalnym. Jeśli kto chce może po zmiksowaniu przetrzeć dodatkowo masę przez gęste sito.
Zimną śmietankę ubiłam na sztywno, wymieszałam delikatnie, ale starannie, z jogurtowo-kwiatową masą przy pomocy łyżki. Przelałam do szczelnego pojemnika i włożyłam do zamrażarki na jakieś 3 - 4 godziny. Czas zamrażania może być różny w zależności od mocy urządzenia. Dobrze jest co godzinę, dwie, masę zmiksować krótko i mrozić dalej, ale nie powinna być zmrożona bardzo mocno.
Te lody są pachnące, o dość ciekawym smaku, ale o lekko grudkowatej konsystencji z powodu dużej ilości drobinek kwiatów (bo ja nie przecierałam) więc uprzedzam - jeśli ktoś lubi lody gładziutkie to te raczej nie będą smakowały. Małgosia mi podpowiedziała jeszcze, że słupki i pręciki mogą powodować uczulenie u niektórych osób więc lepiej obrywać z kwiatów tylko same płatki.
Z tej ilości składników podałam 3 porcje mrożonego deseru złożone z 3 dużych kulek lodów każda.
Kwiatowe guru czyli Gosia z Trochę Innej Cukierni podrzuciła kilka pomysłów - syrop, konfitury, kompot, lody, ciasto .... i pewnie mogłaby wymyślać tak dalej, ale ja nie mam wielkich ilości pachnącego składnika. Jednak na myśl o lodach pysk mi się ucieszył i natychmiast wzięłam się do roboty.
Wpis dołączam do akcji Kwiatożercy 2013 i akcji Lodowej 2013
czas przygotowania : 30 minut + kilka godzin chłodzenia
składniki :
- 2 szklanki płatków kwiatów akacji
- 6 łyżek cukru
- 6 łyżek wody
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- 150 g jogurtu naturalnego typu greckiego
- 200 ml śmietanki kremówki 30 %
sposób przygotowania : grona kwiatowe robinii akacjowej rozłożyłam na białej ściereczce a następnie przebrałam i oderwałam kwiatki, bez szypułek. Do rondelka wsypałam cukier i wlałam wodę, zagotowałam. Dodałam sok z cytryny a po chwili gotowania syropu wsypałam kwiaty, chwilę razem gotowałam żeby się zaparzyły, zdjęłam z ognia i ostudziłam. Gdy przestygły zmiksowałam je, razem z syropem, z jogurtem naturalnym. Jeśli kto chce może po zmiksowaniu przetrzeć dodatkowo masę przez gęste sito.
Zimną śmietankę ubiłam na sztywno, wymieszałam delikatnie, ale starannie, z jogurtowo-kwiatową masą przy pomocy łyżki. Przelałam do szczelnego pojemnika i włożyłam do zamrażarki na jakieś 3 - 4 godziny. Czas zamrażania może być różny w zależności od mocy urządzenia. Dobrze jest co godzinę, dwie, masę zmiksować krótko i mrozić dalej, ale nie powinna być zmrożona bardzo mocno.
Te lody są pachnące, o dość ciekawym smaku, ale o lekko grudkowatej konsystencji z powodu dużej ilości drobinek kwiatów (bo ja nie przecierałam) więc uprzedzam - jeśli ktoś lubi lody gładziutkie to te raczej nie będą smakowały. Małgosia mi podpowiedziała jeszcze, że słupki i pręciki mogą powodować uczulenie u niektórych osób więc lepiej obrywać z kwiatów tylko same płatki.
Z tej ilości składników podałam 3 porcje mrożonego deseru złożone z 3 dużych kulek lodów każda.
To musi smakować fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńJednak nie mogę akacji ani innych kwiatowych cudów. Przez co zastanawia mnie czy podstawowe składniki i dodatek np soku z cytryny, bądź truskawek stworzą również dobre lody?
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
http://zaczynamyoddeseru.blogspot.com/
pewnie jesteś uczulona, szkoda .... Można podobne lody robić z owocami , tylko bez maszynki nie mroź ich zbyt długo - wystarczy jak będą miały konsystencję mrożonego kremu :)
UsuńNiestety tak, moje alergie to istna katorga... ;/
Usuńale szukam i wymyślam. Trzeba dawać radę ;))))
Dziękuję za rady i odpowiedź i podziwiam zdolności :)Pozdrawiam :)))
trochę znam ten ból bo mam alergię na pyłki więc taką wyprawę po kwiaty też trochę odchorowuję - wszak trzeba przejść przez łąki i kawałek lasu
UsuńCuuudne! :)
OdpowiedzUsuńZamiast przecierać, mogłaś też odcedzić, nie byłoby grudek dla marudzących ;)
Piękne zdjęcie!
Gosiu, robiłam dla nas a nam nie przeszkadzają farfocelki :) napisałam o tym w poście żeby inni wiedzieli czego się spodziewać :)
UsuńCudne ! ja mam akacje w lesie blisko domu, smażyłam już placuszki, zrobię syrop , zaraz dodam do muffinek drożdżowych a na takie lody - może z dodatkiem mięty to też mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńja blisko nie mam do "czystych" kwiatów, ale warto było powędrować po nie :)
UsuńCiekawa jestem bardzo smaku takich lodów.
OdpowiedzUsuńŁał, naprawdę wyjątkowe lody. Zafascynowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
Usuń