Gąska zielonka - prośnianka, zieleniatka

Gąska zielonka Tricholoma equestre - bardzo lubiany w Polsce i chętnie zbierany grzyb. Ale czy wiecie, że w najnowszych atlasach umieszcza się go wśród grzybów niejadalnych a nawet trujących?

W naszym kraju mnóstwo osób zbiera te grzyby, zjada i nic im nie jest, ale być może jakaś substancja kumuluje się w organizmie i negatywne efekty pojawią się dopiero po wielu latach ? A może u niektórych następuje reakcja podobna do alergicznej ? Tego niestety nie wiem a sama zbieram gąski zielonki niezwykle rzadko - choćby z tego powodu, że rzadko na nie trafiam :) Nie mam też na blogu dań z wykorzystaniem gąsek zielonek - kilka sztuk jakie czasami uda mi się znaleźć trafia przeważnie do jednego gara zupy wielogrzybowej albo sosu z różnych gatunków.




Kapelusz gąski zielonki dorasta do 12 cm średnicy. Początkowo jest półkulisty, dzwonkowaty, z wiekiem rozkłada się, rozpościera do płaskiego. Zwykle jest pofałdowany, z tępym ciemniejszym garbkiem na środku. Koloru żółtego, zielonożółtego, zielonobrązowego. Brzeg początkowo podwinięty, u starszych grzybów powyginany. Powierzchnia promieniście włóknista. Gdy mokro robi się błyszcząca i mazista - dlatego przyklejają się do niej drobinki piasku i ściółki, z których wyrasta. Skórka gładka albo z malutkimi łuseczkami, łatwa do ściągnięcia.

Blaszki gęste lub średnio gęste, mieszane. Przy trzonie  wykrojone ząbkiem. Koloru bladożółtego, szarożółtego, siarkowożółtego.


Trzon gąski zielonki jest do 10 cm wysoki i 3 cm gruby. Walcowaty, czasami maczugowaty, pełny w środku. Na powierzchni gładki albo pokryty drobniutkimi kosmkami. Koloru żółtego, zielonożółtego, brązowożółtego, u podstawy z brązowymi plamkami. Najczęściej jego większa część jest schowana w podłożu.

Miąższ twardy, biały, żółtawy, pod skórką żółty. Nie zmienia koloru po uszkodzeniu. Smak i zapach przyjemne, łagodne, słodkie, mączne.

Gąski zielonki występują od września do listopada. Rosną w różnych typach lasów na piaszczystym podłożu, ale najczęściej spotyka się lasach iglastych, zagajnikach sosnowych. Pojawiają się zwykle masowo, z tym że często owocniki ledwo wystają z piachu i ciężko je wypatrzeć. W niektórych regionach bardzo pospolite, w innych rzadkie.

Gąski zielonki to bardzo smaczne i cenione w Polsce grzyby jadalne.  Można je gotować, smażyć, dusić, marynować. Uciążliwe jest czyszczenie bo przeważnie są mocno zapiaszczone dlatego dobrze jest je wielokrotnie wypłukać w osolonej wodzie.

Gąska zielonka znajduje się na liście grzybów dopuszczonych w Polsce do obrotu handlowego i przetwórstwa a jednocześnie jest gatunkiem zagrożonym z powodu niszczenia środowiska jego występowania. Wiele osób w poszukiwaniu gąsek po prostu przekopuje głęboko ściółkę leśną, w ten sposób odsłaniając i niszczą grzybnię.

W 2001 r. we Francji zanotowano przypadek zatrucia gąskami zielonkami - podobno ich częste i znaczne spożywanie może prowadzić do choroby objawiającej się rozpadem komórek mięśniowych. Gdyby ktoś miał ochotę poczytać więcej na temat zatruć gąskami zielonkami odsyłam na stronę grzyby.pl - znajdziecie tam obszerny artykuł na ten temat. 

źródło : B. Gumińska, W. Wojewoda „Grzyby i ich oznaczanie”
E. Gerhardt - Grzyby. Wielki ilustrowany przewodnik – 2006
P.Skoubla "Wielki atlas grzybów", Elipsa, Poznań 2007 

28 komentarzy:

  1. A mi chyba zatrucie nie grozi... Nawet nie wiem jak te gąski smakują bo koło mnie nie rosną:( Jedna jedyna gąska, którą znalazłam na wycieczce okazała się być gęsto zamieszkana. Rodzina narzeczonego mówi na nie "członki". Chyba wolę określenie "zieleniatka" ;)
    Pozdrawiam
    Misia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. członki ? dziwna nazwa, nie słyszałam takiej :) ja też rzadko spotykam gąski a chętnie bym pojadła...

      Usuń
    2. Owszem, w moim rejonie (ziemia Sieradzka) też mówi się członki :D

      Usuń
  2. Zielonki znam i chętnie jadam (trochę mniej chętnie czyszczę - zapiaszczone strasznie). Super jako farsz do pierogów!

    OdpowiedzUsuń
  3. w moim regionie to też "członki" Pierwszy raz słyszę,że są szkodliwe.U nas to najbardziej poszukiwane grzyby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w wielu regionach bardzo poszukiwane, ale coraz ich mniej, niestety, przez bezmyślne oranie lasów....

      Usuń
    2. U mnie babcia tez mawiała "członki" - łódzkie.

      Usuń
    3. U nas z kolei nazywano te grzyby cłanki,ale teraz niewiele osób pamięta taką nazwę.

      Usuń
    4. rzeczywiście nigdy się z taką nazwą nie spotkałam

      Usuń
    5. Witam. U nas (lubuskie 😁)nazywa się je po prostu ZIELONKI. Pozdrawiam.

      Usuń
  4. poszperałam i doczytałam gdzieś,że nie sam grzyb jest szkodliwy ale ma chyba zdolność do magazynowania szkodliwych czynników z otoczenia.I w miarę zanieczyszczania środowiska ten grzyb staje się szkodliwy.Co nie zmienia faktu że jest przepyszny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. być może chociaż naukowcy nie są zgodni co do tego. Zresztą grzyby w ogóle są organizmami łatwo wchłaniającymi zanieczyszczenia dlatego trzeba uważać gdzie się je zbiera

      Usuń
  5. Zbieramy, jemy, uwielbiamy pod postacią rosołu. Tak, tak! Właśnie rosołu z prośnianek, albo jak kto woli gąsek. bardzo smaczne, bo jędrne są marynowane. Zbieramy i jemy takę gąski siwe, lub jak to woli prośnianki siwe. Bardzo, smaczne grzybki.

    OdpowiedzUsuń
  6. teraz to niezwykle rzadki grzyb u nas w rzeszowskim ale jeszcze w latach 80-tych zbierałam je masowo z babciom na sos i są doskonałe w marynacie ale teraz trudno uzbierać na 1 słoik bo albo trafia się pojedyncze sztuki albo robaczywe :D moja babcia zbierała tez gąske filetową ale teraz prawie jej nie ma :D pewnie z racji że rzadko występują w nowych atlasach są jako nie jadalne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coraz rzadszy bo wiele osób szukając gąsek ryje w ściółce jak dziki i niszczy bardzo miejsca gdzie te grzyby występują.... Kto zbierał i zna ten będzie zbierał dalej nie przejmując się nowymi atlasami :)

      Usuń
    2. ulka z rzeszowskiego2 września 2014 09:09

      to fakt niektórym się nie chce wykręcić grzybka tylko albo obcinają nóżke co sprzyja robaczywieniu grzybów albo rozdrapuja grzybnie mnie zapalonego grzybiarz krew zalewa jak widzę zdewastowaną grzybnie albo inni kopią grzyby których nie znają istni durnie:D nie znasz zostaw albo inni zbiorą albo zwierzęta leśne zjedzą ja nawet staram się nie zniszczyć w lesie muchomorów bo przecież owady z niektórych korzystają :)

      Usuń
    3. dokładnie tak i najgorsze, że ciężko takim przetłumaczyć że źle robią....

      Usuń
    4. inka: jakie to miłe, że nie sama jedna tak mysle, jak ulka... pozdrawiam.:)

      Usuń
  7. Witam.

    Że jak jest ich mało??
    Ja akurat pierwszy raz w życiu zacząłem studiować atlas, bo zawsze to tylko podgrzybki:), teraz otworzyłem oczy na coś innego...
    i tak znalazłem GĄSKE ZIELONKĘ właśnie w tym roku...
    mam miejscówkę w lesie liściastym pod Leszczyną... 10 x 10 mkw... co tydzień, półtora w 45 minut tacham pół sowitej reklamówy...
    ale moje klasyczne danie sosik, kompletnie nie wyszedł... brak zawiesiny, bo takie mięsiste...
    słyszałem ze rosół z tego się robi:) więc tak będę próbował następną partię zrobić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zobaczymy jak to miejsce będzie owocować w następnych latach, różnie to bywa... Grzyby zbierasz do reklamówki ? niedobrze.... Ja najbardziej lubię gąski marynowane a sos trzeba czymś zagęścić

      Usuń
  8. Najlepszy grzyb pod sloncem. Jadam je od dziecka czyli 50 lat, dzisiaj niestety jest klopot bo ciezko znalezc. Swietny jest rosolek z samych prosnianek, mozna je jak rydze smazyc na blasze, a marynowany lepiej mi smakuje niz prawdziwek. Jezeli do zwyklego rosolu dodamy ze 20dkg wzbogaci smak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciężko je znaleźć bo miejsca występowania są bardzo niszczone przez pseudo grzybiarzy - w miejscach poszukiwania gąsek ściółka wygląda jak przeorana i grzybnia niszczeje

      Usuń
    2. Witam
      U nas w Kujawsko-Pomorskim rosną gąski zielonki i siwe-sama jestem ich wielbicielką.
      Najsmaczniejsza jest z nich zupka-grzybki w niej są(choć pokrojone)bardzo jędrne i chrupiące.Zupa pełna leśnego aromatu......mniam-już się nie mogę doczekać końca października.Duże okazy smażę obtaczane w mące na oleju rzepakowym......mmmmm.
      Mam znajomych w Gdańsku i mówią że tam również występują.Nie ma ich aż tak dużo,ale jak się zna dobre miejsce i właściwy czas to można nazbierać na kilka słoiczków w marynacie ,zupkę i jeszcze kotlecik grzybowy.Na chwilę obecną zbieram kureczki,trafiło się kilka kozaczków ale.....mocno zamieszkałe.

      Usuń
    3. A macie moze sposob jak je przechowac oprocz marynowania, chcialabym zrobic z nich rosol czesciej niz tylko po zbiorach :)

      Usuń
  9. Witam , dzisiaj przytargałam pełne wiaderko zielonek.W tym roku wysypały ładnie i są zdrowe. Biorę się za czyszczenie i zaprawianie . pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pani Izo, mam pytanie, czy zielonki są faktycznie trujące.
    Za płotem mojej dzialki jest miejsce, gdzie co roku zbieram po kilka kilogramów tych grzybów i co roku pasteryzuję na zimę, robię z nich jajecznicę / moim zdaniem najlepsza na swiecie, zwlaszcza zimą /, od czasu do czasu zupę i trochę mnie to przeraziło, że te wspaniałe grzybki są trujące.
    Cały czas podziwiam Pani znajomość grzybów, a ostatnio doczytałam na Pani blogu, że i ziółkami się Pani interesuje. Myślę, że należymy do tej samej rodziny zbieraczy.
    Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za pisanie tak cudownego bloga
    Maria

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger