Klopsiki w sosie pomidorowo-serowym, z makaronem
Makaron i klopsiki w pysznym sosie - jedno z ulubionych zestawów moich chłopaków. Robię takie dania w różnych odsłonach, starając się doprawić danie za każdym razem inaczej.
czas przygotowania : ok. 90 minut
składniki :
sposób przygotowania : KLOPSIKI - mięso umyłam, osuszyłam. Pokroiłam na kawałki i zmieliłam - nie kupuję gotowego mielonego mięsa bo po prostu chcę wiedzieć co jemy a nie domyślać się składu takiego czegoś na tacce.
Razem z mięsem zmieliłam surową, obraną cebulę. Do mielonej masy dodałam bułkę tartą, mleko i pomidory suszone. Doprawiłam też dość obficie pieprzem, papryką i nieco solą. Dobrze wszystko wyrobiłam ręką żeby składniki się połączyły. Do takich klopsików nie dodaję jajka - nie jest to wcale potrzebne. Zwilżonymi zimną wodą rękami nabierałam porcje mięsa wielkości orzecha włoskiego i formowałam z niego kulki. Obtoczyłam wszystkie kolejno w mące.
W rondlu rozgrzałam 2 łyżki oleju i partiami smażyłam klopsiki aż zrumieniły się z obu stron.
SOS - kiedy klopsiki były obsmażone wyjmowałam je na talerz. Na tę samą patelnię dolałam resztę oleju i zeszkliłam na nim pokrojoną w kostkę cebulę. Pomidory sparzyłam, obrałam ze skórki, pokroiłam w kostkę - nie usuwałam pestek bo prawie wcale ich nie miały, były bardzo mięsiste. Dodałam je do podsmażonej cebuli razem z posiekaną chili, wlałam bulion. Gotowałam ok. 10 minut. Dodałam z powrotem klopsiki, pomidory suszone z czosnkiem i gotowałam dalej kolejne 15 minut. Gdy sos nieco odparował i zgęstniał zaprawiłam go mascarpone i parmezanem, wymieszałam dokładnie.
Tak przygotowane klopsiki z sosem podałam z makaronem wstążki posypując każdą porcję parmezanem i bazylią.
Przygotowując obiad wykorzystałam makaron firmy Elovena bo poproszono mnie o przetestowanie go. Mogę na razie powiedzieć tyle, że jest smaczny i dobrej jakości. U siebie w sklepie jeszcze go nie widziałam więc nie wiem jak kształtuje się cena w porównaniu do konkurencji. Jakość mnie zadowala więc jeśli i cena będzie dobra to będę go czasami kupować.
czas przygotowania : ok. 90 minut
składniki :
- KLOPSIKI - 700 g karkówki wieprzowej bez kości
- 1 cebula
- 3 czubate łyżki bułki tartej
- ok. 1/3 szkl. mleka
- 1 łyżka pomidorów suszonych z czosnkiem i bazylią
- do obtoczenia - 4 łyżki mąki pszennej
- SOS - 2 cebule
- 1/2 kg świeżych mięsistych pomidorów
- 1 papryczka chili
- ok. 350 ml wywaru jarzynowego
- 2 łyżki parmezanu
- 2 czubate łyżki mascarpone
- 2 łyżki pomidorów suszonych z czosnkiem i bazylią
- do smaku - sól, pieprz ziołowy, pieprz czarny, papryka słodka mielona
- do smażenia - 4 łyżki oleju rzepakowego z czosnkiem
- 500 g makaronu wstążki
- do posypania - parmezan, listki świeżej bazylii
sposób przygotowania : KLOPSIKI - mięso umyłam, osuszyłam. Pokroiłam na kawałki i zmieliłam - nie kupuję gotowego mielonego mięsa bo po prostu chcę wiedzieć co jemy a nie domyślać się składu takiego czegoś na tacce.
Razem z mięsem zmieliłam surową, obraną cebulę. Do mielonej masy dodałam bułkę tartą, mleko i pomidory suszone. Doprawiłam też dość obficie pieprzem, papryką i nieco solą. Dobrze wszystko wyrobiłam ręką żeby składniki się połączyły. Do takich klopsików nie dodaję jajka - nie jest to wcale potrzebne. Zwilżonymi zimną wodą rękami nabierałam porcje mięsa wielkości orzecha włoskiego i formowałam z niego kulki. Obtoczyłam wszystkie kolejno w mące.
W rondlu rozgrzałam 2 łyżki oleju i partiami smażyłam klopsiki aż zrumieniły się z obu stron.
SOS - kiedy klopsiki były obsmażone wyjmowałam je na talerz. Na tę samą patelnię dolałam resztę oleju i zeszkliłam na nim pokrojoną w kostkę cebulę. Pomidory sparzyłam, obrałam ze skórki, pokroiłam w kostkę - nie usuwałam pestek bo prawie wcale ich nie miały, były bardzo mięsiste. Dodałam je do podsmażonej cebuli razem z posiekaną chili, wlałam bulion. Gotowałam ok. 10 minut. Dodałam z powrotem klopsiki, pomidory suszone z czosnkiem i gotowałam dalej kolejne 15 minut. Gdy sos nieco odparował i zgęstniał zaprawiłam go mascarpone i parmezanem, wymieszałam dokładnie.
Tak przygotowane klopsiki z sosem podałam z makaronem wstążki posypując każdą porcję parmezanem i bazylią.
Przygotowując obiad wykorzystałam makaron firmy Elovena bo poproszono mnie o przetestowanie go. Mogę na razie powiedzieć tyle, że jest smaczny i dobrej jakości. U siebie w sklepie jeszcze go nie widziałam więc nie wiem jak kształtuje się cena w porównaniu do konkurencji. Jakość mnie zadowala więc jeśli i cena będzie dobra to będę go czasami kupować.
świetnie wyglądają ja dzisiaj też mam klopsy an obiad:)
OdpowiedzUsuńbrzmi nieźle, ja do tej pory robiłam w sosie grzybowym, a teraz to moja inspiracja na jutro :) właśnie rozmrażam mięso mielone :)
OdpowiedzUsuńu nas chyba bardziej lubiane są właśnie takie w sosie pomidorowym :)
Usuńniesamowicie apetycznie wyglądają ... :))
OdpowiedzUsuńPycha!
OdpowiedzUsuńZ uporem maniaka powtarzam, że jeśli smakuje tak jak wygląda, to kosza z tym. Ble. Ciekaw jestem kiedy znowu zostanie usunięty mój komentarz, bo tutaj wszystkim musi się podobać przecież, prawda Pyzuniu?
OdpowiedzUsuńzostawię - niech się inni z Ciebie pośmieją bo danie wygląda bardzo dobrze, smakowało wyśmienicie a Ty, tchórzu, piszesz anonimowo tylko po to żeby zrobić mi przykrość. Niestety, nie ruszają mnie tego rodzaju komentarze :D
UsuńPyzunio droga. Po co te nerwy. Czy ja napisałem, że to jest niesmaczne? Przecież tego wiedzieć nie mogę. Wygląda może bardzo dobrze w realu, ale zdjęcie pokazuje czerwona breję wokół makaronu. Albo fotograf do bani, albo umiejętność prezentacji potrawy mocno szwankuje. Pisze anonimowo, bo nie rozumiem za bardzo opcji zwartych w "Wybierz profil". A jak nie rozumie, to nie korzystam. I już. W związku z tym, że przeszliśmy na Ty, to mów mi Rysio.
Usuńnie jestem "drogą Pyzą" i może zakończmy temat - nie podoba się, nie zaglądaj i nie patrz skoro takie nieapetyczne... jak widać nie tylko opcji profilowych nie rozumiesz. Jeśli pojawi się kolejny komentarz w tym temacie to usunę bo dyskutować więcej nie będę.
UsuńStrach się bać. Życzę wielu następnych udanych potraw oraz sukcesów na niwie fotograficznej. Zna Pyzunia powiedzenie o prawdziwej cnocie, co to krytyk się nie boi? Nobody's perfect. Pozdrawiam - Rysio.
Usuńobrzydzanie komuś jedzenia mówiąc "ble", "do kosza z tym" , "obrzydliwe" , "wygląda jak breja" nie jest żadną krytyką - zrób, spróbuj, pokaż jak Ty byś to podał ładniej i wtedy podyskutujemy bo na razie zachowujesz się jak rasowy troll.
UsuńŁoj tam, łoj tam. Od razu troll. Gdyby potrawa nazywała się "Makaron z sosem pomidorowym", to wszystko byłoby w porządku. Rysio.
Usuń