Sałatka z egzotycznymi owocami czyli jak poprawić sobie humor w ponury dzień
Mało mnie było na blogu ostatnimi czasy, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie. Miałam sporo zamieszania w domu bo wymieniano instalację gazową w całym budynku. Ponieważ poprowadzenie nowych przewodów wymagało odcięcia gazu a potem zdemontowania prawie całego wyposażenia kuchni a nawet kucia ścian więc nie było mowy o gotowaniu. Demolka była niezła więc postanowiłam przy okazji gruntownie odnowić kuchnię i zrobić generalne porządki.
Tak sobie wszystko zaplanowałam, że kiedy Żarłoczek jechał do pracy ja zamieniałam się w robotnika budowlanego i sama remontowałam czyli skrobałam, szpachlowałam, gruntowałam a na koniec malowałam. Może nie jest idealnie, ale i tak czuję się bohaterem w swoim domu. Najgorsze było sprzątanie po pracach remontowych - nie znoszę tego, ale skoro sama sobie narozrabiałam to też sama musiałam przywrócić pomieszczenie do użytku. Z rozpędu odnowiłam też przedpokój i przyznam, że jestem z siebie dumna.
Przez prawie dwa tygodnie żywiliśmy się na zmianę daniami pieczonymi w piekarniku - takimi jednogarnkowcami, najprostszymi jak się tylko dało albo jedzeniem zamawianym u najbliższego "chińczyka". Przetrwaliśmy i pora wracać do gry czyli do garów bo od wczoraj wszystko jest już na swoim miejscu a nowymi przewodami płynie gaz !
W piekarniku piecze się właśnie pyszne ciasto a ponieważ na oknem szaro, buro i zimno to na talerze zaprosiłam trochę słońca z egzotycznych krajów. Jeśli lubicie połączenie owoców z mięsem to powinno Wam smakować.
czas przygotowania : 20 minut
składniki na 2 porcje :
sposób przygotowania : DRESSING - ocet wlałam do słoiczka, dodałam olej, sos chili i po szczypcie przypraw - zakręciłam i wymieszałam wstrząsając energicznie przez kilka chwil. Sos powinien być kwaskowo ostry żeby przełamać słodycz owoców. Odstawiłam.
SAŁATKA - liście sałaty opłukałam i osuszyłam, porwałam na mniejsze kawałki. Owoce umyłam. Pitaję i papaję obrałam ze skórki. Pitaję pokroiłam w ćwierć plasterki, papaję w cienkie paseczki a figę cząstki. Winogrona poprzekrawałam na połówki. Plasterki szynki, przekrojone na pół, pozwijałam w rożki. Na przygotowanej sałacie rozłożyłam kawałki owoców i szynki, całość polałam sosem i podałam od razu po przygotowaniu.
Tak sobie wszystko zaplanowałam, że kiedy Żarłoczek jechał do pracy ja zamieniałam się w robotnika budowlanego i sama remontowałam czyli skrobałam, szpachlowałam, gruntowałam a na koniec malowałam. Może nie jest idealnie, ale i tak czuję się bohaterem w swoim domu. Najgorsze było sprzątanie po pracach remontowych - nie znoszę tego, ale skoro sama sobie narozrabiałam to też sama musiałam przywrócić pomieszczenie do użytku. Z rozpędu odnowiłam też przedpokój i przyznam, że jestem z siebie dumna.
Przez prawie dwa tygodnie żywiliśmy się na zmianę daniami pieczonymi w piekarniku - takimi jednogarnkowcami, najprostszymi jak się tylko dało albo jedzeniem zamawianym u najbliższego "chińczyka". Przetrwaliśmy i pora wracać do gry czyli do garów bo od wczoraj wszystko jest już na swoim miejscu a nowymi przewodami płynie gaz !
W piekarniku piecze się właśnie pyszne ciasto a ponieważ na oknem szaro, buro i zimno to na talerze zaprosiłam trochę słońca z egzotycznych krajów. Jeśli lubicie połączenie owoców z mięsem to powinno Wam smakować.
czas przygotowania : 20 minut
składniki na 2 porcje :
- DRESSING - 1,5 łyżki octu jabłkowego
- 2-3 łyżki oleju z pestek winogron
- 1/2 łyżeczki sosu chili słodko kwaśnego
- do smaku - sól, szczypta cukru, pieprz czerwony mielony, chili mielone
- SAŁATKA - kilka niedużych liści sałaty rzymskiej, tych ze środka główki
- duża garść liści cykorii endywii
- 1/4 słodkiej papai
- 1/2 smoczego owocu czyli pitaji
- 1 figa
- kilka owoców winogrona ciemnego
- kilka/kilkanaście cieniutkich plasterków dobrej wędzonej i parzonej szynki
sposób przygotowania : DRESSING - ocet wlałam do słoiczka, dodałam olej, sos chili i po szczypcie przypraw - zakręciłam i wymieszałam wstrząsając energicznie przez kilka chwil. Sos powinien być kwaskowo ostry żeby przełamać słodycz owoców. Odstawiłam.
SAŁATKA - liście sałaty opłukałam i osuszyłam, porwałam na mniejsze kawałki. Owoce umyłam. Pitaję i papaję obrałam ze skórki. Pitaję pokroiłam w ćwierć plasterki, papaję w cienkie paseczki a figę cząstki. Winogrona poprzekrawałam na połówki. Plasterki szynki, przekrojone na pół, pozwijałam w rożki. Na przygotowanej sałacie rozłożyłam kawałki owoców i szynki, całość polałam sosem i podałam od razu po przygotowaniu.
ja już się uśmiechnęłam jak popatrzyłam na zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńprawda ? mnie się od razu jakoś weselej zrobiłam jak trochę zjadłam :)
UsuńNie trzeba jeść żeby się weselej zrobiło. Od samego patrzenia już micha mi się śmieje :D
OdpowiedzUsuńi takie podejście mi się podoba :)
UsuńNigdy nie jadłam takiej sałatki, ale wygląda bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńpyszna była, lekka i ciekawa w smaku
UsuńAleż ta sałatka się cudnie prezentuje! Dla mnie idealna propozycja na śniadanie w 2 dzień świąt kiedy będziemy chcieli złapać trochę oddechu po pierwszym dniu ;) no i zachwycić gości prezentacją :)
OdpowiedzUsuńświąteczna szynka, trochę sałaty i owoców - pysznie, lekko i kolorowo
Usuń