Bułeczki na mleku

Bułeczki z ciasta drożdżowego na mleku - delikatne, puszyste i przepyszne rozpoczęcie wolnego od pracy dnia. Nie są słodkie, zaledwie lekko słodkawe i można je jeść zarówno z dodatkami wytrawnymi jak i dżemem czy miodem. Ja zrobiłam 16 sztuk małych bułeczek, ale jeśli chcecie możecie podzielić ciasto na mniej większych porcji i zrobić większe buły.




Bazowałam na przepisie znalezionym u Agaty, który sobie nieco pozmieniałam wedle własnego gustu

czas przygotowania : 20 minut + ok. 3 godziny wyrastania + 25 minut pieczenia

składniki : 
  • 500 g mąki pszennej typ 650 
  • 10 g soli 
  • 40 g cukru zwykłego 
  • 7 g suchych drożdży 
  • 2 żółtka 
  • 325 ml mleka 
  • 35 g masła 

  • do posmarowania - 1 żółtko
  • 1 łyżeczka mleka 
  •  
  • do posypania - 4 łyżeczki sezamu 
  • 4 łyżeczki siemienia lnianego 

sposób przygotowania : mąkę przesiałam do miski, mleko lekko podgrzałam a masło rozpuściłam. Suche drożdże rozmieszałam dokładnie z kilkoma łyżkami letniego mleka, 1 łyżeczką mąki i połową cukru - odstawiłam na kilka minut.

Producenci podają, że takie drożdże można wsypywać bezpośrednio do mąki i nie trzeba robić rozczynu, ale ja wolę sprawdzić czy są aktywne - jeśli taki rozczyn stojąc w ciepłym miejscu, po 10 minutach nie zacznie się pienić i rosnąć to może znaczyć, że drożdże są stare albo były źle przechowywane i nie nadają się do wypieku. Gdybym takie połączyła z wszystkimi pozostałymi składnikami a ciasto nie wyrosło to zmarnowałabym całość a tak do wyrzucenia jest tylko to co w kubeczku.

Kiedy rozczyn zaczął się pienić wlałam go do miski z mąkę. Dodałam resztę mleka, cukru, sól oraz żółtka i zagniotłam miękkie ciasto. Gdy było gładkie dolałam przestudzone masło i wyrabiałam jeszcze przez ok. 10 minut. Z ciasta uformowałam kulę i zostawiłam ją w misce przykrywając wilgotną ściereczką. Ciasto musi wyrastać przez ok. 2 godziny aż podwoi swoją objętość. Gdy wyrosło wyłożyłam je na omączony blat, lekko zagniotłam, podzieliłam na 16 części a następnie z każdej uformowałam kuliste bułeczki. Ułożyłam je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, złączeniem ciasta do dołu. Bułeczki przykryłam ściereczką i zostawiłam do napuszenia - na ok. 45-60 minut.

Wyrośnięte bułki posmarowałam żółtkiem roztrzepanym z mlekiem i posypałam ziarenkami - połowę sezamem a resztę siemieniem lnianym. Piekłam 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C, bez termoobiegu.



28 komentarzy:

  1. ale apetycznie wyglądają ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę umiejętności pieczenia. Nie lubię się z moim piecykiem za bardzo niestety. Swoją drogą serio 25 minut wystarcza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ takie bułeczki to naprawdę nic trudnego ! 25 minut na pieczenie w zupełności wystarczyło - fakt, że bułeczki nieduże.

      Usuń
    2. Zwykłe ciasto kręcone też nie jest trudne, a mi jak zawsze wychodzi nurlus... :/

      Usuń
    3. mnie drożdżowe kiedyś za chiny nie wychodziło, ale próbowałam dalej aż nabrałam jako takiej wprawy - nie zniechęcaj się !

      Usuń
    4. Może to wina piekarnika A nie twoja

      Usuń
  3. Cudowne, szkoda, że nie mam ręki do drożdży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosia, ciasto drożdżowe wymaga tylko cierpliwości - musi odpowiednio wyrosnąć a uformowane bułeczki muszą się napuszyć

      Usuń
  4. Delikatne i puszyste to opis, który bardzo do mnie przemawia. Pięknie Ci wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super. Bez spulchniaczy i innych świństw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie - puszyste, ale nie watowate jak sklepowe

      Usuń
  6. Wyglądają bardzo profesjonalnie,takie równiusieńkie,aż chce się porwać jedną:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak się równo podzieli ciasto to i bułeczki równe :)

      Usuń
  7. dziekuje za przepis bardzo ladnie wyszly i sa pyszne ciekawe jakby nie dodac masla? robila Pani bez?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie, nie robiłam bez masła, ale myślę, że można je pominąć albo zamiast masła dodać olej - pewnie wyjdzie nieco inna konsystencja miąższu bułeczek, ale to wcale nie znaczy , że gorsza :)

      Usuń
  8. Czy po przygotowaniu i uformowaniu bułeczek można blaszkę wstawić do zamrażalki i upiec dopiero gdy będzie taka potrzeba?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przyznam, że nigdy nie praktykowałam takiej metody i nie wiem jak zachowa się ciasto

      Usuń
  9. Piękne i z pewnością pyszne bułeczki:). A ile by trzeba użyć drożdży takich zwykłych,w kostce? Bo akurat takie mam,a ochotę na bułeczki ogromną:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świeżych drożdży weź 25 gram i tak samo jak suche rozmieszaj je z letnim mlekiem, odrobiną mąki i cukru - odstaw aż zaczną rosnąć

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo.Dałam trochę więcej i też wyszły pyszne:).

      Usuń
  10. Bardzo fajne pamiętam z czasów młodości jak robiła to moja mama naprawdę mi smakowało,
    dziękuje ci za przepis teraz mogę sobie to sam przyrządzić i smakowało jak za starych czasów.

    OdpowiedzUsuń
  11. Już od dawna zbieram się do upieczenia takich maślanych bułeczek i po przeczytaniu Twojego przepisu chyba w końcu je zrobię :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger