Rogaliki i ostatni słoik ubiegłorocznych powideł....
Już pojawiają się świeże tegoroczne morele a jeszcze jeden słoik powideł z ubiegłego roku stał z szafce. Właściwie to mogłabym wziąć łyżeczkę i po prostu je zjeść, ale zlitowałam się nad Żarłoczkami i upiekłam rogaliki. A niech tam! Niech Oni też coś mają dobrego ...
składniki:
sposób przygotowania:Drożdże rozkruszyłam, zasypałam cukrem, zostawiłam na kilka minut żeby się rozpłynęły. Mąkę przesiałam z solą, dodałam pokrojone na kawałki masło, roztarłam palcami bardzo dokładnie - można też posiekać, ale ja przy siekaniu zawsze zapaprzę sobie pół kuchni więc wolę rozetrzeć. Wlałam drożdże, dodałam jajko i jogurt, zagniotłam elastyczne, dość miękkie ciasto.
Ciasto podzieliłam na 8 części, każdą rozwałkowałam na placek śr. ok. 20-25 cm i pokroiłam po przekątnej na 6 trójkątów - można całość ciasta podzielić na 5-6 części i robić większe rogaliki, ale ja wolę właśnie takie malutkie. Przy zewnętrznej krawędzi każdego trójkąta nałożyłam małą łyżeczkę powideł i zwinęłam rogaliki zlepiając dokładnie brzegi
Ułożyłam je luźno na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, posmarowałam mieszanką żółtka i mleka. Piekłam w piekarniku nagrzanym do 180 st.C aż się zrumieniły, ok. 10 - 12 min.. Jeszcze ciepłe oprószyłam cukrem pudrem. Można też rogaliki polukrować lukrem utartym z cukru pudru i soku cytrynowego.
W tym cieście najlepsze jest to, że nie trzeba wcale odkładać go do wyrośnięcia, na żadnym etapie! Oczywiście powidła morelowe można zastąpić śliwkowymi albo jakąś marmoladą - robiłam je już z różnym nadzieniem i zawsze smakują wybornie.
Z tej ilości składników wychodzi ok. 30-40 małych rogalików
składniki:
- CIASTO - 200 g zimnego masła albo margaryny
- 3 czubate szkl. mąki pszennej luksusowej (szkl. poj. 250ml)
- 1/2 szkl. gęstej śmietany albo jogurtu typu greckiego
- 1 jajko
- 4 dkg drożdży świeżych
- 6 łyżeczek cukru
- 1/4 łyżeczki soli
- do nadziewania: powidła morelowe (albo śliwkowe czy marmolada...)
- do posmarowania: 1 żółtko + 2 łyżki mleka
- do oprószenia: cukier puder
sposób przygotowania:Drożdże rozkruszyłam, zasypałam cukrem, zostawiłam na kilka minut żeby się rozpłynęły. Mąkę przesiałam z solą, dodałam pokrojone na kawałki masło, roztarłam palcami bardzo dokładnie - można też posiekać, ale ja przy siekaniu zawsze zapaprzę sobie pół kuchni więc wolę rozetrzeć. Wlałam drożdże, dodałam jajko i jogurt, zagniotłam elastyczne, dość miękkie ciasto.
Ciasto podzieliłam na 8 części, każdą rozwałkowałam na placek śr. ok. 20-25 cm i pokroiłam po przekątnej na 6 trójkątów - można całość ciasta podzielić na 5-6 części i robić większe rogaliki, ale ja wolę właśnie takie malutkie. Przy zewnętrznej krawędzi każdego trójkąta nałożyłam małą łyżeczkę powideł i zwinęłam rogaliki zlepiając dokładnie brzegi
Ułożyłam je luźno na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, posmarowałam mieszanką żółtka i mleka. Piekłam w piekarniku nagrzanym do 180 st.C aż się zrumieniły, ok. 10 - 12 min.. Jeszcze ciepłe oprószyłam cukrem pudrem. Można też rogaliki polukrować lukrem utartym z cukru pudru i soku cytrynowego.
W tym cieście najlepsze jest to, że nie trzeba wcale odkładać go do wyrośnięcia, na żadnym etapie! Oczywiście powidła morelowe można zastąpić śliwkowymi albo jakąś marmoladą - robiłam je już z różnym nadzieniem i zawsze smakują wybornie.
Z tej ilości składników wychodzi ok. 30-40 małych rogalików
dobra z Ciebie Mama Żarłoczków:) ....konfitury z moreli ...to musi być delikates:) pozdrawiam jola szyndlarewicz
OdpowiedzUsuńJolu, jestem mamą jednego Żarłoczka, drugiemu ślubowałam karmienie po grób :D a dodałam powidła z moreli czyli bardzo dojrzałe morele smażone długo bez cukru, tak jak powidła z węgierek - pycha!
OdpowiedzUsuńDroga Izo, ja Ty robisz te rogaliki,że są takie ładne, podomykane, nic z nich nie wycieka, mam na myśli marmoladkę?Ja dziś robiłam, ale niestety w takcie pieczenia wszystko bokami uciekało:( a jagody czy dżemik był gęstawy.Czy to wysoka temperatura powoduje?Ten przepis jest prawie taki sam jak na krucho-drożdżowe prawda???
OdpowiedzUsuńLidio, ciasto krucho drożdżowe, które wykorzystuję do wielu innych wypieków bo jest bardzo proste do zrobienia i uniwersalne. A nadzienie musi być bardzo gęste, ale zagęszczone przez odparowanie, wysmażenie a nie z zagęstnikami typu żelfiksy bo takie wypłynie zawsze. Najlepsze są mocno wysmażone powidła czy choćby uduszone i mocno odparowane jabłka. Ważne jest też zagięcie boczków ciasta co pokazałam wyraźnie na zdjęciach. W takim cieście można także zamknąć ósemki jabłek
UsuńDroga Izo jesteś mega kochana i jaką Ty masz wiedzę..wow tylko uczyć się kochana od Ciebie.Wszystkie Twoje rady zapamiętuje, dziękuje ślicznie.Nie wiedziałam,że po tych żel fiksach takie są akcje:)Kurcze nie mam takich długa wysmażonych powideł w domu, więc może na kolejny raz jabłka???
OdpowiedzUsuńz jabłkami są bardzo smaczne :)
UsuńWyglądają smakowicie... Czy można je również nadziać białym serkiem? Pozdrawiam Ola
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak, ale nie robiłam ich z serem
Usuń