Pyza marynuje grzyby
Co roku marynuję dość dużo grzybów bo ok. 200 słoików różnej wielkości - czasami mniej czasami więcej - to zależy od tego ile nazbieram. Do marynaty trafiają u mnie bardzo różne gatunki, te dobrze i te mniej Wam znane. Kilka uwag dotyczy jednak właściwie wszystkich z nich.
składniki:
Takie grzyby jak borowiki, maślaczki czy podgrzybki możemy marynować w całości. Takie jak opieńki, zimówki, kanie - same kapelusze. Maślaki, przed jakąkolwiek obróbką cieplną należy obrać ze skórki albo przynajmniej wymoczyć kilka godzin w mocnej solance.
Wodę, przefiltrowaną, na marynatę trzeba zagotować, dodać ocet i wszystkie przyprawy, pogotować kilkanaście minut aby przyprawy oddały swój aromat.
Grzyby należy starannie oczyścić i umyć a następnie obgotować w osolonej wodzie, dodatkowo ją zakwaszam niewielką ilością octu [lub kwasku cytrynowego] aby grzyby [szczególnie podgrzybki,] nie straciły koloru albo nie ściemniały [prawdziwki , pieczarki].
Marynuje się grzyby młode, małe i ja gotuję je dosłownie 3 - 5 min. Są wtedy jędrne, "czuć je pod zębem" jak mówił mój Dziadek. Osączam grzyby na sicie, układam w słoikach, do 3/4 wysokości, jeszcze ciepłe, zalewam je wrzącą marynatą tak aby przykrywała grzyby. Po wlaniu jej trzeba delikatnie zamieszać [ja to robię szaszłykową, drewnianą szpadką] aby uwolnić wszystkie pęcherzyki powietrza, które pozostały między grzybami i ew. dolać zalewy. W/g mnie należy marynatę przecedzić przed zalaniem grzybków. Unikniemy wtedy wybierania ziarenek, ale tu szkoły są różne. Słoiki mocno zakręcam i odstawiam do ostygnięcia odwracając je do góry dnem. Czasami dodaję do słoików krążki obgotowanej marchewki i cebuli, można dodać paski kolorowej papryki [też zblanszowane]. Jeżeli zalejemy gorące grzyby wrzącą marynatą i od razu zakręcimy słój, i odwrócimy go, to nie jest konieczna pasteryzacja przetworu. Natomiast jeśli grzyby nam ostygły to i marynata powinna być zimna, i tak przygotowane słoje musimy pasteryzować [wstawiamy słoje do dużego gara, na dno kładąc ściereczkę, wlewamy chłodną wodę do 3/4 wysokości słoików i gotujemy pod przykryciem od 20 do 40 min, w zależności od wielkości opakowań. Ważne jest też stężenie octu - im słabsza marynata tym bardziej konieczne jest pasteryzowanie.
Różne gatunki inaczej chłoną marynatę - kurki potrzebują nieco słabszej a np. kozaki mocniejszej, ale to też jest kwestia gustu czyli tego jak kwaśne grzyby lubicie.
Marynować możemy grzyby jednego gatunku lub mieszać np. prawdziwki z kozakami. Tylko kurki i maślaki robimy raczej osobno. Obgotowujemy je wstępnie też rozdzielając w/g gatunków. Regionalnie dodaje się do marynaty także różne dodatkowe przyprawy [goździki, chili] a np. na Podlasiu - ząbki czosnku. Niektóre gospodynie gotują zalewę razem z cebulą.
Jeśli zrobimy na raz zbyt dużo marynaty to nic nie szkodzi. Można ją przelać do słoika i przechować do następnego zbioru, nie zepsuje się.
składniki:
- 2 kg świeże grzyby leśne
- NA ZALEWĘ: 1 szkl. octu spirytusowego 10%
- 2 - 4 szkl. filtrowanej wody, to zależy od tego jak kwaśne marynaty lubicie
- 3 - 4 liście laurowe
- kilka ziaren pieprzu i ziela angielskiego
- 1 łyżeczka ziaren gorczycy
- 4 łyżki cukru
- 1 łyżka soli
Takie grzyby jak borowiki, maślaczki czy podgrzybki możemy marynować w całości. Takie jak opieńki, zimówki, kanie - same kapelusze. Maślaki, przed jakąkolwiek obróbką cieplną należy obrać ze skórki albo przynajmniej wymoczyć kilka godzin w mocnej solance.
Wodę, przefiltrowaną, na marynatę trzeba zagotować, dodać ocet i wszystkie przyprawy, pogotować kilkanaście minut aby przyprawy oddały swój aromat.
Grzyby należy starannie oczyścić i umyć a następnie obgotować w osolonej wodzie, dodatkowo ją zakwaszam niewielką ilością octu [lub kwasku cytrynowego] aby grzyby [szczególnie podgrzybki,] nie straciły koloru albo nie ściemniały [prawdziwki , pieczarki].
Marynuje się grzyby młode, małe i ja gotuję je dosłownie 3 - 5 min. Są wtedy jędrne, "czuć je pod zębem" jak mówił mój Dziadek. Osączam grzyby na sicie, układam w słoikach, do 3/4 wysokości, jeszcze ciepłe, zalewam je wrzącą marynatą tak aby przykrywała grzyby. Po wlaniu jej trzeba delikatnie zamieszać [ja to robię szaszłykową, drewnianą szpadką] aby uwolnić wszystkie pęcherzyki powietrza, które pozostały między grzybami i ew. dolać zalewy. W/g mnie należy marynatę przecedzić przed zalaniem grzybków. Unikniemy wtedy wybierania ziarenek, ale tu szkoły są różne. Słoiki mocno zakręcam i odstawiam do ostygnięcia odwracając je do góry dnem. Czasami dodaję do słoików krążki obgotowanej marchewki i cebuli, można dodać paski kolorowej papryki [też zblanszowane]. Jeżeli zalejemy gorące grzyby wrzącą marynatą i od razu zakręcimy słój, i odwrócimy go, to nie jest konieczna pasteryzacja przetworu. Natomiast jeśli grzyby nam ostygły to i marynata powinna być zimna, i tak przygotowane słoje musimy pasteryzować [wstawiamy słoje do dużego gara, na dno kładąc ściereczkę, wlewamy chłodną wodę do 3/4 wysokości słoików i gotujemy pod przykryciem od 20 do 40 min, w zależności od wielkości opakowań. Ważne jest też stężenie octu - im słabsza marynata tym bardziej konieczne jest pasteryzowanie.
Różne gatunki inaczej chłoną marynatę - kurki potrzebują nieco słabszej a np. kozaki mocniejszej, ale to też jest kwestia gustu czyli tego jak kwaśne grzyby lubicie.
Marynować możemy grzyby jednego gatunku lub mieszać np. prawdziwki z kozakami. Tylko kurki i maślaki robimy raczej osobno. Obgotowujemy je wstępnie też rozdzielając w/g gatunków. Regionalnie dodaje się do marynaty także różne dodatkowe przyprawy [goździki, chili] a np. na Podlasiu - ząbki czosnku. Niektóre gospodynie gotują zalewę razem z cebulą.
Jeśli zrobimy na raz zbyt dużo marynaty to nic nie szkodzi. Można ją przelać do słoika i przechować do następnego zbioru, nie zepsuje się.
o kurcze ale grzybów!!
OdpowiedzUsuńpodziel sie ;P
OdpowiedzUsuńNo właśnie, podziel się:):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
widzę moje ukochane marynowane kurki, cudo!
OdpowiedzUsuńmartalovescooking.blogspot.com
Od dawna jesteś moim grzybowym guru!!!
OdpowiedzUsuńCo do maślaków pstrych to małe, nadające się do marynaty, są bardziej podobne do podgrzybków niż innych maślaków i marynuję je razem z podgrzybkami (sorki z Borowikami Brunatnymi wg. nowej systematyki)
OdpowiedzUsuńzgadza się - ja je bardzo lubię a malutkie marynowane są cudowne :) Pozdrawiam !
Usuńa rydzyki marynowane tez masz .ja mam sa pyszne.....kurki tez....maslaki.......
OdpowiedzUsuńrydze to u mnie rzadkość, niestety... prawdziwych nie spotkałam już kilka lat a na jodłowe musiałabym jechać kilkaset kilometrów bo kupować nie lubię
UsuńWitam , szybkie pytanko posiadam ja:-) jak dlugo nalezy czekac az grzyby beda dobre? dodam ze chodi o kozaki. Dziekuje
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem wszystkim marynatom trzeba dać przynajmniej 2 tygodnie czasu żeby smaki dobrze się przegryzły :)
UsuńTo się nazywa dobra gospodynia , aż miło popatrzec , jak pięknie słoiczki stoja , u Mnie jest co roku tak samo , uwielbiam robic a potem przygladac sie w piwnicy jak pieknie stoja .Tak kolorowo super :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, Janinko, za miłe słowa :)
UsuńAch zapomnialam napisac, skorzystam z przepisu modrej kapusty z kukurydzy w zalewie octowej .Wyglad bardzo Mi sie podoba a nie jadłam z kukurydza więc jest okazja zrobic cos nowego:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że taka wersja będzie smakowała :)
UsuńPani Izo, dokładnie taki sam skład zalewy robię, sprzedaje swoje słoiczki i ludziskom smakują, sama z koleżanka ustaliliśmy proporcje. Mamy widocznie podobne smaki.
OdpowiedzUsuńJakie proporcje proponuje Pani dla kurek?
OdpowiedzUsuńtu jest dobry przepis na marynowane kurki - https://smacznapyza.blogspot.com/2011/08/sodko-kwasne-kureczki.html
UsuńNo i biorę się za robotę mam pare prawdziwków. Coś w tym roku mam szczęście tylko ma podgrzybki. Nasuszyłam, zamroziłam czas teraz na słoiki.Chciałam zapytać. Trzymać się dokładnie proporcji zalewy? Chodzi mi o to, że od jakiegoś czasu nie za bardzo mocno octowe lubię nawet sałatki.
OdpowiedzUsuńAle tutaj czytania o grzybach, super:)
Dziękuje i pozdrawiam.
jeśli nie lubisz mocnych grzybków to zrób słabszą zalewę, 1 szkl. octu 10% i 4 czy nawet 5 szklanek wody, ale wtedy radzę słoiki pasteryzować
UsuńA jak pasteryzować to w odstępie 24 godzinnym trzy razy?.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź.
marynata, nawet słaba, zawiera sporo octu i wystarczy zwykła czyli jednorazowa pasteryzacja
UsuńZajadam pierwszy słoik i powiem krótko- Bardzo dobre :) Przepis zapisuje.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Pozdrawiam
Witam, czs grzybowy nadszedl, mam pytanie bo szklanka szklance nierówna, a ma Pani podobne kubki smakowe jak ja więc moje pytanie, szklanka to ile ml. ewentualnie czy 4 szkl. można przyjąć jako litr ?
OdpowiedzUsuńszklanka to standardowo 250 ml czyli 4 szkl. to 1 litr
UsuńDopytam jeszcze, cukru w gramach ile :), bo jak sie ma duże szklanki i male łyżki to zupełnie bez smaku zalewa wyjdzie, wiem że można eksperymętowac ale właśnkie nazbierałem wiaderko małych podgrzybków i szkoda by było zepsuc taką dobroć,
OdpowiedzUsuńnie ważyłam, sypię po prostu łyżką, mieszam i próbuję - nie trzeba eksperymentować tylko dopasować do swojego smaku i gustu
UsuńRobię w ten sam sposób, też zalewam gorącą marynatą. U nas dodaje się jeszcze na dno słoika jagodę jałowca i gałązkę macierzanki lub lebiodki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWersji marynowanych grzybów może być wiele. Macierzankę lubię dodawać do kurek lub plachetek, jałowiec trafią np. do trąbek.
Usuń