Domowe kajzerki
Takie domowe bułeczki kajzerki nie są faszerowane żadnymi sztucznymi spulchniaczami. Ciasto rośnie po prostu na drożdżach i nie mają w swoim składzie ani polepszaczy smaku ani innych dziwnych dodatków. Robię je ze świeżo zagniecionego ciasta. Te kajzerki są puszyste, chrupiące z wierzchu i miękkie w środku. Pyszne do zjedzenia z czym tylko chcecie.
Domowe kajzerki to nic trudnego, jakem Smaczna Pyza! Jestem pewna, że poradzicie sobie doskonale z ich przygotowaniem. Potrzeba trochę cierpliwości do wyrabiania i potem czasu aby ciasto dobrze wyrosło. Najbardziej smakują nam czysto pszenne, delikatne, i wierzcie mi, że białe pieczywo od czasu do czasu nikomu szkody nie zrobi. Oczywiście jeśli może jeść produkty pszenne. Na szczęście sztucznie wywołana moda na jedzenie bezglutenowe powoli mija...
Kajzerki domowe
czas przygotowania: 30 minut + czas wyrastania + czas pieczenia
składniki na 10-11 bułek:
Jak zrobić bułki kajzerki?
Mąkę przesiałam do miski, połączyłam z solą i cukrem. Drożdże wkruszyłam do kubka, rozmieszałam dolewając lekko letnią wodę. Nie ostawiałam ich do wyrastania tylko wlałam do mąki. Wbiłam też jajko i dodałam olej. Zarobiłam ciasto.
Wyrabiałam ciasto przez ok. 10-15 minut aż było gładkie, elastyczne i odchodziło od ręki. Ja robię to ręcznie bo lubię, ale możecie wykorzystać robot jeśli macie co skróci nieco czas wyrabiania.Wyrobione, miękkie ciasto uformowałam w kulę i odłożyłam do miski posmarowanej na dnie odrobiną oleju. Przykryłam szczelnie i zostawiłam na ok. 2 godziny w ciepłym miejscu do wyrastania, powinno podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto wyjęłam na stolnicę oprószoną mąką, lekko zagniotłam odgazowując. Następnie podzieliłam na 10 mniej więcej równych części. Każdą uformowałam w kulę podwijając brzegi pod spód a wierzchy oprószyłam mąkę. Bułeczki ułożyłam luźno na blasze - ja wykładam papierem, ale można posypać lekko mąką. Bułeczki przykryłam ściereczką i zostawiłam na jakieś 20-30 minut żeby się napuszyły.
Żeby bułeczki przypominały kajzerki nacięłam je kiedy trochę podrosły. Kajzerki powinny być nacięte na 5, w wiatraczek, ale nożem słabo to wychodzi a specjalnej foremki nie mam. Poradziłam sobie jednak domowym sposobem. Kubek po dużej śmietanie przecięłam poziomo w połowie wysokości a następnie pionowo też na pół. Krawędzie plastiku są ostre i taki półokrągły przyrząd idealnie nadaje się do nacięcia bułek. Na zdjęciu wyżej widać to moje "urządzenie" kajzerkowe.
Bułeczki nacinałam głęboko robiąc w nich 5 nacięć jak ramiona wiatraka, ale nie przecinając do samego spodu. Piekłam w piekarniku nagrzanym do 230 st. C, grzanie góra/dół bez termoobiegu, przez 15-18 minut aż były pięknie rumiane. Studziłam na kratce.
Domowe kajzerki to nic trudnego, jakem Smaczna Pyza! Jestem pewna, że poradzicie sobie doskonale z ich przygotowaniem. Potrzeba trochę cierpliwości do wyrabiania i potem czasu aby ciasto dobrze wyrosło. Najbardziej smakują nam czysto pszenne, delikatne, i wierzcie mi, że białe pieczywo od czasu do czasu nikomu szkody nie zrobi. Oczywiście jeśli może jeść produkty pszenne. Na szczęście sztucznie wywołana moda na jedzenie bezglutenowe powoli mija...
Kajzerki domowe
czas przygotowania: 30 minut + czas wyrastania + czas pieczenia
składniki na 10-11 bułek:
- 500 g mąki pszennej typ 500
- 20 g świeżych drożdży
- 270 ml letniej wody
- 1 łyżeczka cukru
- 1,5 łyżeczki soli
- 4 łyżeczki oleju roślinnego
- 1 średnie jajko
Jak zrobić bułki kajzerki?
Mąkę przesiałam do miski, połączyłam z solą i cukrem. Drożdże wkruszyłam do kubka, rozmieszałam dolewając lekko letnią wodę. Nie ostawiałam ich do wyrastania tylko wlałam do mąki. Wbiłam też jajko i dodałam olej. Zarobiłam ciasto.
Wyrabiałam ciasto przez ok. 10-15 minut aż było gładkie, elastyczne i odchodziło od ręki. Ja robię to ręcznie bo lubię, ale możecie wykorzystać robot jeśli macie co skróci nieco czas wyrabiania.Wyrobione, miękkie ciasto uformowałam w kulę i odłożyłam do miski posmarowanej na dnie odrobiną oleju. Przykryłam szczelnie i zostawiłam na ok. 2 godziny w ciepłym miejscu do wyrastania, powinno podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto wyjęłam na stolnicę oprószoną mąką, lekko zagniotłam odgazowując. Następnie podzieliłam na 10 mniej więcej równych części. Każdą uformowałam w kulę podwijając brzegi pod spód a wierzchy oprószyłam mąkę. Bułeczki ułożyłam luźno na blasze - ja wykładam papierem, ale można posypać lekko mąką. Bułeczki przykryłam ściereczką i zostawiłam na jakieś 20-30 minut żeby się napuszyły.
Żeby bułeczki przypominały kajzerki nacięłam je kiedy trochę podrosły. Kajzerki powinny być nacięte na 5, w wiatraczek, ale nożem słabo to wychodzi a specjalnej foremki nie mam. Poradziłam sobie jednak domowym sposobem. Kubek po dużej śmietanie przecięłam poziomo w połowie wysokości a następnie pionowo też na pół. Krawędzie plastiku są ostre i taki półokrągły przyrząd idealnie nadaje się do nacięcia bułek. Na zdjęciu wyżej widać to moje "urządzenie" kajzerkowe.
Bułeczki nacinałam głęboko robiąc w nich 5 nacięć jak ramiona wiatraka, ale nie przecinając do samego spodu. Piekłam w piekarniku nagrzanym do 230 st. C, grzanie góra/dół bez termoobiegu, przez 15-18 minut aż były pięknie rumiane. Studziłam na kratce.
Brawo za pomysł z tym nacinaniem ! :) Bułek z jajkiem i olejem jeszcze nie piekłam, ale wszystko jest do nadrobienia. Bożena
OdpowiedzUsuńa ja jajko do bułek często dodaję, konsystencja ciasta według mnie lepsza, tak samo odrobina tłuszczu dobrze mu robi, można dodać olej albo masło
UsuńSuuper Pani Izo!!!
UsuńPiekne , widzialam juz wczoraj na FB i mialam zapytac gdzi ekupilas taki wykrawac do nacinania bulek ,a tu rewelacyjna prostota,czasem pieke takie bulki przenne jak kajzerki tylko ze nie posiadajac wycinarki nacinalam nozem ,co nie dawalo tego efektu lub robilam w ksztalcie "parki!.
OdpowiedzUsuńjeśli ktoś piecze bułeczki często i dużo to taki nacinak profesjonalny będzie przydatny, ale raz na jakiś czas to i ten mój wystarczy
UsuńSuper! jeszcze nigdy nie piekłam kajzerek, ale chyba w końcu spróbuję;)
OdpowiedzUsuńpiecz i pisz jak wyszły!
UsuńPatent z nacięciem super:) Bułeczki bardzo apetyczne:)
OdpowiedzUsuńtrzeba sobie jakieś radzić :)
UsuńDziękuję bardzo, dzisiaj rano upiekłam na Niedzielę Palmową - super na śniadanko - pulchne, chrupiące z masełkiem i miodem. Pozdrawiam Lubomira
UsuńWyglądają rewelacyjnie i na pewno też tak smakują :) Zapisałam sobie przepis i wykorzystam w święta :)
OdpowiedzUsuńKobieto, do Świąt jeszcze daleko - zrób próbę wcześniej żeby potem nie było wpadki :)
UsuńNajlepsze jest to co się samemu robi. Wiemy co jemy a w przypadku pieczywa ostatnio wcale tak oczywistym nie jest jego skład. Fajny przepis, na pewno spróbuję
OdpowiedzUsuńano właśnie, sklepowe bułki często są takie dmuchane i zawierają nie wiadomo co a tutaj wszystko wiadomo i jest pysznie
UsuńMożna użyć drożdży Active dry? I jaki byłby przelicznik?
OdpowiedzUsuńMożna, oczywiście - dodałabym ich przynajmniej połowę tego co drożdży świeżych, może 3/4 nawet. Przyznam, że nie lubię pracować z drożdżami suchymi, na świeżych jakoś zawsze mi ciasto lepiej rośnie
UsuńUpiekłam :) wyszły cudowne i przepyszne , dziękuję za przepis , zagości u mnie na stałe :)
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
UsuńA ile mogą poleżeć w chlebaku?:)
OdpowiedzUsuńu nas znikają jeszcze tego samego dnia albo następnego, ale myślę, że zabezpieczone przed wysychaniem 2-3 dni spokojnie poleżą, z tym że wiadomo iż nie będą już takie chrupiące jak po upieczeniu
UsuńUpiekłam i ..wyszły bardzo dobrze tylko to nacięcie trochę mi nie całkiem się udało ale jak na pierwszy raz może być 😊 Może uda mi się wrzucić fotkę.Pozdrowienia 😊
OdpowiedzUsuńnacięcie nie jest takie istotne, najważniejsze żeby bułeczki smakowały :) zdjęcie można wysłać do mnie na maila albo w wiadomości prywatnej na FB, tutaj nie da się wstawić (adres mailowy na dole pod komentarzami)
UsuńTo oprócz tego, że smaczna Pyza, to jeszcze sprytna Pyza. Bardzo smakowite te kajzerki, a domowy "nacinak" powinien otrzymać nr patentowy.
OdpowiedzUsuńtyle mam w domu różnych gadżetów kuchennych a nacinaka do bułek jakoś się nie dorobiłam więc muszę radzić sobie tak :)
UsuńBardzo dobre,a za przecinak służyła. ..łyżka.
OdpowiedzUsuńNo proszę, potrzeba matką wynalazków!
UsuńWczoraj upiekłam, wyszło mi 13 bułeczek :) Zniknęły szybciutko, więc dzisiaj robię podwójną porcję :)) Dziękuję za super przepis. Mariola.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że smakują
UsuńA ile czasu mogą poleżeć w chlebaku? Mam nadzieję że trochę dłużej niż świeże wypieki ze znanych sieciówek:)
OdpowiedzUsuńBułeczki jak to bułeczki, najlepsze są świeżutkie, ale te są dobre na drugi a nawet trzeci dzień. Może nie takie chrupiące, ale miękkie i smaczne.
UsuńNo właśnie jeszcze sprytna Pyza;) ! A zdjęcia nieprzyzwoicie pięęękne!!!, na każdym etapie. Pozdrawiam- Bożena.
OdpowiedzUsuńA jakby wstawić na pierwsze wyrastanie do lodówki na noc....? . Pozdrawiam Bożena.
OdpowiedzUsuńMyślę, że można, ale nie próbowałam jeszcze
UsuńMożna na noc przetestowałam 😁 po wyjęciu z lodówki od razu informowałam bułeczki ale dalam im 10 minut więcej dd napuszenia.. wyszły tak samo smaczne😁 a poeksperymentowalam i zrobiłam pszenno-zytnie(pół na pół) i równiez wychodzą pyszne!
UsuńDzięki za info
UsuńBułeczki wyglądają smakowicie ! Mam pytanie, czy mąkę pszenną można zastąpić mąka żytnia lub graham ? I jeśli tak to w jakich proporcjach ?
OdpowiedzUsuńmąka graham to tez maka pszenna, ale bardzo gruba, prawie pełnoziarnista, dodając jej dodałabym nie więcej niż połowę natomiast mąką żytnią to zależy jaki typ, jak gruba - 720 można dodać w całości a im grubsza tym miej
UsuńRobiłam bardzo dobre ,ale chyba je za mocno spiekłam!Następnym razem krócej je będę piekła !!!Dzięki za przepis
OdpowiedzUsuńBuleczki bardzi pyszne pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie upiekłam.są pychaaaa.dlugo szukałam przepisu na dobre kajzerki😊😊😊😊dziękuję😊😊😊
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że smakują :) Pozdrawiam!
UsuńWitam serdecznie właśnie upiekłam kajzerki naprawdę są super bardzo mojemu synowi smakowały , bardzo tęskniłam za kajzerkami z dzieciństwa, Przesyłam gorące pozdrowienia z Iranu
OdpowiedzUsuńcieszę się bardzo :) dzięki za zdjęcia - dodam je dzisiaj do albumu na FB
UsuńPiekłam wczoraj bułeczki, wyszły pyszne ,idealne na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. Pozdrawiam!
UsuńJaki dokładnie rodzaj mąki użyć? Mam 500, 550, 650. na tej 550 jest napisane że idealna do domowych buleczek.
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc to każda się nadaje - przy tej nieco grubszej być może będzie trzeba dolać odrobinkę więcej wody. Robię bułki takiej mąki jaką mam pod ręką.
UsuńDobre bulki zmieszalam maki pszenna plus zytna dodalam slonecznik posypalan czarnuszka
OdpowiedzUsuńIdealne. Robię je już trzeci raz. Są mięciutkie nawet trzeciego dnia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRobiłam jakiś czas temu i wyszły rewelacja :) Jednak zastanawiam się,czy można surowe ciasto na noc wstawić do lodówki i rano upiec bułeczki? Jeśli tak,to na jakim etapie je wstawić i na ile przed pieczeniem wyjąć z lodówki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Cudowny przepis! Aż mi ślinka leci!
OdpowiedzUsuńA jaki zapach w domu!
Usuń