Czekając na ....
Czekając na wiosnę, do której jeszcze daleko, wyszukałam ostatnią paczuszkę rzeżuchy kupioną kilka miesięcy temu. Pomyślałam, że może młode roślinki spowodują, że zima pójdzie sobie precz? Nie śmiejcie się - nigdy nic nie wiadomo bo siła w takich niepozornych maleństwach ogromna.
Przy okazji pokażę Wam jak sieję rzeżuchę na Wielkanoc żeby mieć ją nie tylko do jedzenia, ale także ozdoby stołu i dań.
Otóż przez kilka dni zbieram skorupki od używanych jaj - takie połówki po rozbiciu. Myję je dokładnie i sparzam 2 - 3 razy, tak na wszelki wypadek. Potem odkładam na ściereczkę żeby obeschły. Ustawiam je w wytłoczce, po jednej połówce w zagłębienie. Wkładam do każdej kłębuszek waty i spryskuję wodą żeby się ułożył.
Ziarenka rzeżuchy zalewam kilkoma łyżkami wody o temperaturze pokojowej i odstawiam żeby napęczniały. Następnie w każdą skorupkę nakładam po łyżeczce namoczonych ziarenek i dolewam jeszcze wody żeby były nią przykryte. Wytłoczkę odstawiam na parapet okna i przez kilka dni codziennie dolewam wody żeby nie wyschły - już po jednym dniu widać jak ziarenka zaczynają pękać i kiełkować. Wystarczy tydzień, może 10 dni, i możemy cieszyć się świeżymi zielonymi listkami. Jedna torebeczka nasionek wystarcza do obsiania w ten sposób 10 połówek skorupek.
A teraz czekając na to co mi wyrośnie zaproszę Was ponownie na dzisiejsze popołudnie do obejrzenia relacji z Warsztatów Smaku Kuchni+, na których byłam niedawno - o 15:00 druga część naszych zmagań kuchennych.
Na zdjęciu warsztatowa 10-tka laureatów i Szefowie czyli od lewej: Aniela, Radek, Pyza, Mateusz, Piotr, Sylwia, szef Adam Chrząstowski i jego pomocnik Mateusz Turaj, Monika, Jakub, Magda i Agnieszka.
Przy okazji pokażę Wam jak sieję rzeżuchę na Wielkanoc żeby mieć ją nie tylko do jedzenia, ale także ozdoby stołu i dań.
Otóż przez kilka dni zbieram skorupki od używanych jaj - takie połówki po rozbiciu. Myję je dokładnie i sparzam 2 - 3 razy, tak na wszelki wypadek. Potem odkładam na ściereczkę żeby obeschły. Ustawiam je w wytłoczce, po jednej połówce w zagłębienie. Wkładam do każdej kłębuszek waty i spryskuję wodą żeby się ułożył.
Ziarenka rzeżuchy zalewam kilkoma łyżkami wody o temperaturze pokojowej i odstawiam żeby napęczniały. Następnie w każdą skorupkę nakładam po łyżeczce namoczonych ziarenek i dolewam jeszcze wody żeby były nią przykryte. Wytłoczkę odstawiam na parapet okna i przez kilka dni codziennie dolewam wody żeby nie wyschły - już po jednym dniu widać jak ziarenka zaczynają pękać i kiełkować. Wystarczy tydzień, może 10 dni, i możemy cieszyć się świeżymi zielonymi listkami. Jedna torebeczka nasionek wystarcza do obsiania w ten sposób 10 połówek skorupek.
A teraz czekając na to co mi wyrośnie zaproszę Was ponownie na dzisiejsze popołudnie do obejrzenia relacji z Warsztatów Smaku Kuchni+, na których byłam niedawno - o 15:00 druga część naszych zmagań kuchennych.
Na zdjęciu warsztatowa 10-tka laureatów i Szefowie czyli od lewej: Aniela, Radek, Pyza, Mateusz, Piotr, Sylwia, szef Adam Chrząstowski i jego pomocnik Mateusz Turaj, Monika, Jakub, Magda i Agnieszka.
rzeżucha dobra na wszystko :)
OdpowiedzUsuńoglądałam wczoraj część pierwszą(moja koleżanka też brała udział w tych warsztatach) i od razu skojarzyłam skąd znam tą twarz:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą rzeżuchą. Bardzo mi się spodobał i na 100 % wykorzystam na Święta.
OdpowiedzUsuńŻałuję że warsztatów nie obejrzę, niestety nie mam tego kanału.
Pozdrawiam cieplutko :)
urtica1, za kilka dni pokażę już wyrośnięte roślinki - zobaczysz jak to ładnie wygląda :)
UsuńFajny pomysł. Do wiosny może nie jest tak daleko, bo dziś przez okno widziałam zalecające się do siebie gołębie :-))
OdpowiedzUsuńHaniu, oby bo ja mrozów dużych nie lubię - chociaż upałów też nie :D
Usuńkurcze... spóźniłam się , znów:(:(
OdpowiedzUsuńAsiu, na co??? bo jak z rzeżuchą to przecież w każdej chwili możesz ją posiać. A jeśli na obejrzenie programu to codziennie są powtórki :D
Usuń5 lutego, niedziela, godz. 11:45
6 lutego, poniedziałek, godz. 21:30
7 lutego, wtorek, godz. 16:35
8 lutego, środa, godz. 07:30
9 lutego, czwartek, godz. 01:00
Ja i rzeżucha się nie lubimy, oczywiście o program mi chodziło. Już sobie zaprogramowałam powtórkę i mi się nagra:) W końcu będę mogła Cię zobaczyć w akcji:):):)
Usuńojojoj, już się boję :D
UsuńNie mam się czego bać! Wczoraj oglądnęłam w końcu. Fajna sprawa. Tylko mało tego Waszego gotowania było. No i świetnie Cię było podziwiać! Super wypadłaś, serio! No i gratuluję drugiego miejsca. Teraz co dalej? Będziesz miała jakiś program tak?
UsuńAsiu, tak - w nagrodę mam możliwość nagrania "swoich" 30 minut - ale to nie do końca jest mój autorski program bo nie całkiem mam wpływ na wybór tematu dań i całość. Gotowanie już nakręciłam tydzień temu a dzisiaj dokręcaliśmy tzw. przebitki czyli coś tam o mnie, o moim gotowaniu, rodzinie, takie bzdurki różne. Jeszcze nie wiem kiedy będzie emisja, ale nie omieszkam się pochwalić :D Dzięki za miłe słowa :)
UsuńSuper! To czekam w takim razie na termin:)
UsuńCiekawy pomysł :).
OdpowiedzUsuńTeż tak sieję rzeżuchę:) można zobaczyć efekt końcowy na tym zdjęciu:)
OdpowiedzUsuńhttps://lh6.googleusercontent.com/-T1PesdhVw9Q/TezkkiuLAcI/AAAAAAAAANE/19-PsmYnCOM/s1024/DSC_9326.JPG
Pozdrawaim
prawda, że ładnie to wygląda? :) dzięki za linka
UsuńDobrze, ze zagladam tu czasami :) Pomysl na jajka napewno!! wykorzystam. DZieki :))
OdpowiedzUsuńJuz widzialem Warsztaty i bardzo milo bylo Pania tam zobaczyc :))
Daniel, dzięki :)
UsuńKradnę Ci ten pomysł! ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za pomysł jest super
OdpowiedzUsuńpartnerinvest.pl
polecam się :)
Usuń