Zimowy kapuśniaczek z trąbkami

Za oknem śniegi, mrozy a mnie się już marzą wyprawy na grzyby - niech no tylko temperatura podskoczy na plus a pognam w nadwiślańskie krzaczory szukać dobroci na świeżą zupę.

Dzisiaj jednak muszę bazować na suszonych zapasach i wybór padł na trąbki czyli Pieprzniki trąbkowe, zbierane w ubiegłym roku pod Babią Górą. Pyszne, małe grzybki, w których zakochałam się od pierwszego kęsa. Zbiera się je też bardzo przyjemnie bo rosną dosłownie całymi łanami, tyle że naskubać się trzeba :) Zupa w sam raz na mroźny dzień - gorąca i pożywna.


składniki:
  • pasek surowego żeberka wieprzowego, taki na 5 - 6 kostek
  • ok. 300 g kapusty kiszonej
  • 2 garści suszonych pieprzników trąbkowych
  • 1 cebula
  • 1 nieduża marchewka
  • 5 średniej wielkości ziemniaków
  • 1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
  • 1 łyżeczka suszonego lubczyk
  • 2 kulki ziela angielskiego
  • 1 duży liść laurowy
  • 1 łyżka słoniny pokrojonej w drobną kosteczkę
  • 1 łyżka mąki pszennej
  • natka pietruszki
  • ew. sól do smaku 

sposób przygotowania:
żeberka opłukałam i włożyłam do garnka. Zalałam zimną wodą, dodałam ziele i liść laurowy. Gotowałam ok. 30 - 40 min. aż mięso było prawie miękkie. Następnie dodałam posiekaną kapustę kiszoną i grzyby, gotowałam razem dalej jakieś 10 min.. Dorzucając grzyby lekko je pokruszyłam - nie trzeba ich moczyć bo są cienkie i zdążą się ugotować.

Przygotowałam resztę warzyw. Marchewkę starłam na tarce jarzynowej, cebulę posiekałam. Ziemniaki obrałam i pokroiłam w kostkę, zalałam w drugim garnku wodą tylko tyle żeby je przykryła, dodałam 3 szczypty soli i ugotowałam prawie do miękkości. Słoninę zrumieniłam na patelni a kiedy wytopił się tłuszcz dodałam cebulę i marchew - podsmażyłam razem aż warzywa zaczęły się rumienić po czym oprószyłam mąką, wymieszałam dokładnie i przełożyłam całość do kapusty. Dodałam także ziemniaki razem z wodą, w której się gotowały. Jeśli zupa będzie dla kogoś za gęsta to może dolać trochę wody.

Doprawiłam zupę pieprzem ziołowym i lubczykiem. Właściwie nie soliłam, poza ziemniakami, bo kapusta była dość słona. Gotowałam razem jeszcze ok. 10 min. a potem odstawiłam żeby zupa odpoczęła. Przed podaniem wyjęłam żeberko i usunęłam z niego kości a mięso pokroiłam i włożyłam z powrotem. Podając posypałam posiekaną natką pietruszki.


3 komentarze:

  1. Nie mam trąbek, ale mam podgrzybki od Ciebie! I też sobie taką zrobię! :) To będzie i tak Pyzowy kapuśniak. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha!, no jakoś tak - pyzowy kapuśniak bardzo mi się podoba :)))

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger