Sałatka z chwastów
Pokazywałam kilka dni temu jakich chwastów nazbierałam - a jak nazbierałam to trzeba je przetworzyć i zjeść. Bo zdrowe to i smaczne a na dodatek za darmochę co też nie jest bez znaczenia bom skąpiradło :D A tak na poważnie to fajne rzeczy można zrobić z takiego zielska i polecam sobie nazbierać bo warto.
składniki:
sposób przygotowania: napisałam w składnikach, że liście mają być młode i to ważne. Teraz tylko takie są, ale kiedy rośliny podrosną to zbierajcie tylko wierzchołki pędów albo te, które dopiero wyrastają - takie liście są delikatniejsze w smaku. Liście ziarnopłonu tylko młode nadają się do jedzenia - starsze stają się gorzkie i lekko trujące.
Ważne też żeby liście zbierać z dala od szos, na czystym ekologicznie terenie, z dala od zakładów przemysłowych czy wysypisk.
Liście dokładnie opłukałam pod zimną bieżącą wodą i osuszyłam - tak jak się robi z sałatą. Oberwałam grubsze łodyżki, ułożyłam porcje na talerzach. Ser pokroiłam na mniejsze kawałki, ułożyłam na zieleninie. Całość skropiłam olejem rydzowym - ma takie fajny posmak, lekko cebulowy i dlatego nie robiłam dressingu. Sałatkę posypałam kwiatami podbiału. Takie proste a jakie pyszne i ładne :)
składniki:
- 2 garści młodych liści czosnaczka pospolitego
- 1 garść młodych liści mniszka lekarskiego
- 1 garstka młodych liści ziarnopłonu
- kilka/kilkanaście kwiatków podbiału
- olej rydzowy, łagodny
- kawałek sera Korycińskiego z czosnkiem niedźwiedzim
sposób przygotowania: napisałam w składnikach, że liście mają być młode i to ważne. Teraz tylko takie są, ale kiedy rośliny podrosną to zbierajcie tylko wierzchołki pędów albo te, które dopiero wyrastają - takie liście są delikatniejsze w smaku. Liście ziarnopłonu tylko młode nadają się do jedzenia - starsze stają się gorzkie i lekko trujące.
Ważne też żeby liście zbierać z dala od szos, na czystym ekologicznie terenie, z dala od zakładów przemysłowych czy wysypisk.
Liście dokładnie opłukałam pod zimną bieżącą wodą i osuszyłam - tak jak się robi z sałatą. Oberwałam grubsze łodyżki, ułożyłam porcje na talerzach. Ser pokroiłam na mniejsze kawałki, ułożyłam na zieleninie. Całość skropiłam olejem rydzowym - ma takie fajny posmak, lekko cebulowy i dlatego nie robiłam dressingu. Sałatkę posypałam kwiatami podbiału. Takie proste a jakie pyszne i ładne :)
A gdzie ten olej rydzowy można kupić? Nigdy nie widziałam...
OdpowiedzUsuńja kupiłam go na targach produktów regionalnych, ale warto popytać w sklepach ze zdrową żywnością albo poszukać w sieci
Usuńchyba jednak jakiś zielnik trzeba będzie kupić i pójść "po zakupy" na łąkę:)
OdpowiedzUsuńwspaniała!!! tylko połowy składników nie znam:( Przymierzam sie do podobnej sałatki z pokrzywy i mniszka dzieki za inspiracje:))
OdpowiedzUsuńSzaleństwo na talerzu :) Jestem ciekawa jak takie chwaściki smakują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja się przyłączam do ciekawskich... A ser zabieram bez obaw! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńwygląda bajecznie, każdego przekona do jedzenia sałatek, to pewne :) a olej rydzowy wiem, że można kupić w internecie, nawet na allegro :)
OdpowiedzUsuńpiękne chwaściory :)
OdpowiedzUsuńCzyli jednak wcinasz kwiatki;)
OdpowiedzUsuńjak się da to pewnie :D
Usuń