Szparagi z jajem
Skoro już się pojawiły to musiałam je kupić i przygotować sobie na bardzo późne śniadanie a właściwie lunch. Piszę "sobie" bo Żarłoczek za szparagami nie przepada - cóż, nie zna się i tyle. Pożytek z tego stanu rzeczy jeszcze taki, że nie zje mi ani jednego :D
Szparagi gotowane z jajkiem na twardo
czas przygotowania : ok. 15 minut
składniki:
sposób przygotowania: w głębokim, szerokim talerzu wymieszałam składniki sosu. Jajka ugotowałam na twardo, ostudziłam, obrałam ze skorupek i posiekałam. Posiekałam także koperek.
Szparagi opłukałam, przycięłam końcówki. Ponieważ nie mam wąskiego, wysokiego garnka, takiego specjalnego do gotowania szparagów, wzięłam taki w którym mogłam je umieścić tak żeby nie pływały poziomo całe zanurzone w wodzie. Do garnka nalałam wody tylko tyle żeby zanurzone były w niej jedynie najwyżej do połowy. Zagotowałam wodę dodając cukier, włożyłam szparagi i gotowałam pod przykryciem może jakieś 4 minuty - trzeba po tym czasie wyjąć jednego i sprawdzić czy dolny koniec jest ugotowany - jeśli tak to główka na pewno też. Warzywa odcedziłam i od razu przełożyłam na talerz z sosem, delikatnie, ale starannie wymieszałam żeby całe obtoczyć w sosie. Ciepłe wyłożyłam na talerz, posypałam jajkiem. Skropiłam resztką sosu pozostałego na talerzu i posypałam koperkiem. Coś pysznego i tylko dla mnie :D
Szparagi gotowane z jajkiem na twardo
czas przygotowania : ok. 15 minut
składniki:
- ok. 1/2 kg zielonych świeżych szparagów
- 1 - 2 jajka
- kilka gałązek koperku
- 1 łyżka cukru do gotowania
- sos - 1 łyżeczka soku z cytryny
- 3 łyżeczki oleju rydzowego
- do smaku: cukier, sól morska, pieprz kolorowy mielony
sposób przygotowania: w głębokim, szerokim talerzu wymieszałam składniki sosu. Jajka ugotowałam na twardo, ostudziłam, obrałam ze skorupek i posiekałam. Posiekałam także koperek.
Szparagi opłukałam, przycięłam końcówki. Ponieważ nie mam wąskiego, wysokiego garnka, takiego specjalnego do gotowania szparagów, wzięłam taki w którym mogłam je umieścić tak żeby nie pływały poziomo całe zanurzone w wodzie. Do garnka nalałam wody tylko tyle żeby zanurzone były w niej jedynie najwyżej do połowy. Zagotowałam wodę dodając cukier, włożyłam szparagi i gotowałam pod przykryciem może jakieś 4 minuty - trzeba po tym czasie wyjąć jednego i sprawdzić czy dolny koniec jest ugotowany - jeśli tak to główka na pewno też. Warzywa odcedziłam i od razu przełożyłam na talerz z sosem, delikatnie, ale starannie wymieszałam żeby całe obtoczyć w sosie. Ciepłe wyłożyłam na talerz, posypałam jajkiem. Skropiłam resztką sosu pozostałego na talerzu i posypałam koperkiem. Coś pysznego i tylko dla mnie :D
Cudowności :)
OdpowiedzUsuńna pewno pyszności, jeszcze nigdy ich nie jadłam, ładnie wyglądają więc skorzystam :)
OdpowiedzUsuńpolecam tylko nie rozgotuj ich - szparagi są delikatne i powinny pozostać jędrne, takie al'dente
UsuńKocham szparagi, szczególnie zielone, takie z siekanym jajkiem na twardo to jeden z pierwszych przepisów z tym warzywem, jakie zrobiłam, do dziś mam sentyment... Pysznie smakuje! :)
OdpowiedzUsuńczęsto takie oczywiste i proste połączenia są najsmaczniejsze
UsuńUwielbiam szparagi, a prostota formy jest dla nich idealna. Taki sposób podawania szparagów bardzo lubię... Tyle, że ja muszę się z Zielonookim dzielić - ale jest na to sposób: kupuję dwa pęczki. Od lat kupuję szparagi od pana, który ma plantacje niedaleko i zawsze ma świeżutkie szparagi :-)
OdpowiedzUsuńPycha... choć ja muszę poczekać aż wrócę z urlopu i zacznę gotować, bo na razie to się żywimy na mieście (jako przerywnik zwiedzania :-)
zazdroszczę tego pana z plantacją.... ja muszę się zadowolić takimi sklepowymi....
UsuńNie rozumiem po co ten cukier ?
OdpowiedzUsuńElu, cukier dodaję do gotowania wszystkich zielonych warzyw - zachowują ładny kolor. A do sosu po prostu szczypta dla złamania kwaśnego smaku soku z cytryny
UsuńSzparagi są w naszej kuchni niedoceniane - a szkoda! Uwielbiam wersję z boczkiem.
OdpowiedzUsuń