Najlepsze jagodzianki domowe
Lato i jagody więc nie może obejść się bez jagodzianek. W mojej okolicy ceny tych bułeczek zaczynają się od 2 zł i 20 groszy - ale niewiele w ogóle nadaje się do jedzenia. Przeważnie są to niesmaczne, nieduże, gnitowate buły z odrobiną jagód albo nawet tylko dżemu jagodopodobnego . . . Nie ma rady - jak się chce zjeść dobrą jagodziankę to trzeba ją sobie upiec :) Tak też zrobiłam i wyszły najlepsze jakie do tej pory w życiu jadłam :)
Domowe jagodzianki - najlepsze !
składniki:
sposób przygotowania: 2 , 5 szklanki mąki przesiałam do miski dodając sól i 2 łyżki cukru. Mleko lekko podgrzałam i rozmieszałam w nim drożdże z 1 łyżką cukru - odstawiłam na 10 minut aż zaczęły się pienić. Masło rozpuściłam i przestudziłam.
Do mąki wlałam rozczyn, dodałam jajko, żółtka i zagniatałam ciasto dodając po troszku płynnego masła i reszty mąki. Ciasto ma być miękkie i elastyczne, wyrabiałam je jakiś 10 minut aż odchodziło od dłoni i miski. Przykryłam miskę ściereczką i zostawiłam na ok. 1 godzinę żeby ciasto wyrosło.
Jagody przebrałam, opłukałam i dobrze osączyłam. Wymieszałam z cukrem i mąką - bardzo delikatnie żeby nie rozgnieść owoców. Wyrośnięte ciasto zagniotłam lekko i podzieliłam na 15 części, każdą formują w kulkę. Każdą kulkę rozpłaszczałam i rozciągałam rękami na placuszek wielkości dłoni. Na środek nałożyłam po 2 czubate łyżeczki jagód i bardzo starannie zlepiłam brzegi formując owalne bułeczki. Układałam je na blasze do pieczenia wyłożonej papierem. Gdy wszystkie były gotowe przykryłam ponownie ściereczką i zostawiłam na 15 minut do napuszenia. Piekłam ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do 170 st. C. Gdy nieco przestygły polukrowałam je.
Jeśli nie chcecie lukrować bułeczek można je przed pieczeniem posmarować żółtkiem rozmieszanym z dwiema łyżkami mleka i posypać grubym cukrem albo zrobić klasyczną kruszonkę i nią posypać jagodzianki.
Domowe jagodzianki - najlepsze !
składniki:
- ok. 3 szkl. mąki pszennej tortowej - szkl. poj. 250 ml
- 100 g masła albo margaryny
- 3 łyżki cukru zwykłego
- 1/2 łyżeczki soli
- 180 ml mleka
- mała kostka drożdży świeżych czyli 42 g
- 1 łyżeczka pasty waniliowej
- 1 jajko
- 2 żółtka
- ok. 400 g jagód świeżych
- 3 łyżki cukru
- 1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
- LUKIER - cukier puder utarty z sokiem z cytryny
sposób przygotowania: 2 , 5 szklanki mąki przesiałam do miski dodając sól i 2 łyżki cukru. Mleko lekko podgrzałam i rozmieszałam w nim drożdże z 1 łyżką cukru - odstawiłam na 10 minut aż zaczęły się pienić. Masło rozpuściłam i przestudziłam.
Do mąki wlałam rozczyn, dodałam jajko, żółtka i zagniatałam ciasto dodając po troszku płynnego masła i reszty mąki. Ciasto ma być miękkie i elastyczne, wyrabiałam je jakiś 10 minut aż odchodziło od dłoni i miski. Przykryłam miskę ściereczką i zostawiłam na ok. 1 godzinę żeby ciasto wyrosło.
Jagody przebrałam, opłukałam i dobrze osączyłam. Wymieszałam z cukrem i mąką - bardzo delikatnie żeby nie rozgnieść owoców. Wyrośnięte ciasto zagniotłam lekko i podzieliłam na 15 części, każdą formują w kulkę. Każdą kulkę rozpłaszczałam i rozciągałam rękami na placuszek wielkości dłoni. Na środek nałożyłam po 2 czubate łyżeczki jagód i bardzo starannie zlepiłam brzegi formując owalne bułeczki. Układałam je na blasze do pieczenia wyłożonej papierem. Gdy wszystkie były gotowe przykryłam ponownie ściereczką i zostawiłam na 15 minut do napuszenia. Piekłam ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do 170 st. C. Gdy nieco przestygły polukrowałam je.
Jeśli nie chcecie lukrować bułeczek można je przed pieczeniem posmarować żółtkiem rozmieszanym z dwiema łyżkami mleka i posypać grubym cukrem albo zrobić klasyczną kruszonkę i nią posypać jagodzianki.
Wyglądają wspaniale! Poproszę jedną:)
OdpowiedzUsuńWow, są prześliczne!
OdpowiedzUsuńCuuudne! Gdybym je miała pod ręką to 3 na raz, murowane ;)
OdpowiedzUsuńWsunąłbym taką jutro na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńboskie są :) może w sobotę zakręcę....
OdpowiedzUsuńBoskie to mało powiedziane, ja dziś zrobiłam i po 5 minutach zostały tylko okruszki:)))
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że przepis wykorzystany i spodobał się :)
UsuńPiękne są!:)
OdpowiedzUsuńnaprawde lepsze niż kupne
OdpowiedzUsuńo niebo lepsze i taniej wychodzi robiąc samemu a wie się co w środku i z czego zrobione
Usuńjak malowane :-)
OdpowiedzUsuńCuda!!!!
OdpowiedzUsuńupiecz koniecznie !
UsuńDzisiaj robiłam jagodzianki. Wyszły cudownie :) Jestem niesamowicie zadowolona z efektu, gdyż ciasta drożdżowe nie są moją mocną stroną. Dziękuję za wspaniały przepis i zachęcam tych co się jeszcze zastanawiają nad zrobieniem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo miło mi czytać takie opinie :) dziękuję i pozdrawiam !
UsuńJestem zachwycona przepisami ktore tu znajduje! Dziekuje bardzo i biore sie za jagodzianki:)
OdpowiedzUsuńPrzesmacznie wygladaja.. :) Mam zamiar zrobic te wspanialosci.. tylko ze nie mam pasty waniliowej.. ale mam za to wanilie albo cukier waniliowy.. Pewnie mozna zamiennie uzyc.. ale nie wiem ile.... jakby Pani Smaczna Pyza mi podpowiedziala.. bylabym bardzo wdzieczna :) z podziekowaniami za wszystkie przepisy.. Aga
OdpowiedzUsuńAga, 1 łyżeczka pasty waniliowej zastępuje u mnie ziarenka zeskrobane ze środka jednej laseczki wanilii. Możesz też użyć cukru waniliowego, 2-3 łyżeczki, ale wtedy zmniejsz o tę ilość podaną ilość zwykłego cukru żeby nie było za słodko :)
UsuńNie pojmowałam dlaczego ludzie tak zachwycają się jagodziankami. Z ciekawości kupiłam, spróbowałam i stwierdziłam, że nie ma czym. I tak byłoby dalej, gdybym nie upiekła ich wedle tego przepisu. Wyszły przepyszne, pełne jagód. Ciasto tak delikatne,że rozpływa się w ustach. Pięknie dziękuję za podzielenie się recepturą :) darwinka
OdpowiedzUsuńkupne są zwykle ciężkie, bułowate... cieszę się, że mój przepis się przydał :)
UsuńDla mnie to hit tego lata! Wpadłam na ten przepis przypadkowo i zaraz wypróbowałam. Ponieważ jagody są w tym roku dość długo, nie powiem ile razy je już piekłam. Wszyscy są zachwyceni. Są mięciutkie i mieszczą bardzo dużo jagód, bo ciasto bardzo dobrze się lepi. Ponieważ lubię eksperymentować piekłam je z dodatkiem małej ilości świeżej czarnej porzeczki albo domowego dżemu porzeczkowego. Ale tylko odrobinę, by uzyskać kwaskowy smak. Jestem zachwycona przepisem. Zrobiłam już zapas jagód w zamrażarce i będę piekła jagodzianki, jak długo się da. Dziękuję za perfekcyjnie opracowany przepis i pozdrawiam. Ewa
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że jesteś zadowolona z przepisu :) Pozdrawiam !
UsuńJagodzianki wypróbowane i zjedzone z apetytem, zarówno przez domowników jak i gości. Fantastyczne ciasto, doskonałe również do nadziewanych bułeczek /nie dodajemy cukru i pasty waniliowej/. Dzisiaj piekę ponownie jagodzianki, rodzinka już się cieszy. Dziękuję za fantastyczny przepis. Pozdrawiam Aldona.
OdpowiedzUsuńNajlepsze jagodzianki jakie jadlam do tej pory :) I ten lukier cytrynowy.. plus swieze jagody- poezja smaku,, naprawde :) sprawdze jeszcze starta skorke z cytryny w ciescie.. bo lubie eksperymentowac :) dziekuje slicznie,, Pozdrawiam... Aga
OdpowiedzUsuńWitam dlaczego do jagód trzeba dodać mąkę ziemniaczaną?Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńnie trzeba, ale ja dodaję - pod wpływem cukru i temperatury z owoców wycieka sok, który w połączeniu z mąkę zgęstnieje i nie będzie mocno wypływał z bułek
UsuńTo najlepsze ciasto drożdżowe na jagodzianki, które udało mi się popełnić.
OdpowiedzUsuńKolejny raz coś piekę z przepisu Pani i znów rewelacja,jagodzianki domowe,pycha .Pozdrawiam Emilka
OdpowiedzUsuńMoje jedyne jagodzianki które wyszły przepyszne,naprawdę polecam super przepis:)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńNajlepsze jagodzianki jakie jadłam.
Jak postępować z jagodami zamrożonymi?
OdpowiedzUsuńna pewno ich nie rozmrażać bo puszczą sok - zamrożone wymieszać z cukrem i mąką ziemniaczaną, i wypełniać nimi pierogi, gotować je od razu zanim jagody się rozpuszczą w cieście bo to może rozmoknąć
UsuńPiszesz, pani Izo o pierogach, mam nadzieję, że sposób postępowania jest taki sam przy robieniu jagodników.
OdpowiedzUsuńWszystkie mi sie rozkleily i rozwalily w piekarniku. Zmarnowane pol kilo jagod.
OdpowiedzUsuńI to moja wina, że źle zlepiłeś/aś bułeczki? Raczej nie
UsuńJagodzianki wyszly cudowne.Smaczne, puszyste.Jednym slowem obledne.
OdpowiedzUsuńTylko musialam trzymac 20 min w piekarniku w tem wyzsej ok.190-200 st.C.
No i do ciasta dodalam jeszcze 2 lyzki oleju.Dziekuje za przepis.Pozdrawiam juz z wiosennej Holandii.Marta M.
P.S.Czesciej bede zagladac do Pani przepisow.
będzie mi bardzo miło, zapraszam serdecznie :)
UsuńNo i mnie też wyszły przepyszne, choć nie takie piękne jak Pani, bo zawsze mam problem z wielkoscia porcji no i chyba przesadziłam z ilością nadzienia ale wyszły znakomite. Połowy już nie ma i mam nadzieję że przez noc nie znikną 🙆 No i ciasto wyjatkowo fajniutkie. Następne będą nocne bułeczki. Super ten Pani blog Pyzo. Dziękuję bardzo i pozdrawiam wakacyjnie z Podkarpacia.
OdpowiedzUsuń