Placuszki makowe
Cóż to się stało, że na niedzielne śniadanie nie było jajecznicy ? Ano, pani domu zapomniała kupić jajek a z czterema to w tym domu się nie poszaleje i jajcarni smażyć nie warto :) Trzeba było zrobić coś innego i padło na placuszki. Piegowate, bardzo lekkie i niewiarygodnie puszyste, podane ze śmietaną, syropem figowym i owocami - wedle gustu i chęci :)
składniki:
sposób przygotowania: w jednej miseczce wymieszałam mąkę z makiem, sodą i proszkiem do pieczenia. Do drugiej, w której robiłam główną masę, dodałam żółtka, ricottę, maślankę, pastę waniliową i skórkę pomarańczową - dokładnie wymieszałam żeby nie było grudek serka. Oddzielnie ubiłam na sztywno pianę w białek dodając sól i cukier - piana ma być sztywna i lśniąca.
Do masy serowej dodałam mąkę z makiem, wymieszałam lekko łyżką. Stopniowo dodawałam ubitą pianę i łączyłam ją z masą delikatnie, ale dokładnie.
Smażyłam placuszki na suchej, ceramicznej patelni nakładając nieduże porcje łyżką. Przewracałam je gdy na wierzchu pojawiały się pęcherzyki powietrza i smażyłam jeszcze przez chwilę. Podawałam od razu po usmażeniu polewając śmietanką posłodzoną lekko syropem figowym z konfitury i dodając owoce - pokrojone figi z konfitury i maliny - coś pysznego w sam raz na początek dnia :)
składniki:
- 250 g ricotty
- 120 ml maślanki
- 2 jajka - oddzielnie żółtka i białka
- 1 łyżeczka pasty waniliowej
- 1 czubata łyżka drobno posiekanej skórki pomarańczowej
- 3 łyżki cukru trzcinowego demerara
- 50 g mąki pszennej tortowej
- 60 g mielonego maku
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- szczypta soli
- dodatkowo - gęsta śmietana, konfitura figowa z całymi owocami, świeże maliny
sposób przygotowania: w jednej miseczce wymieszałam mąkę z makiem, sodą i proszkiem do pieczenia. Do drugiej, w której robiłam główną masę, dodałam żółtka, ricottę, maślankę, pastę waniliową i skórkę pomarańczową - dokładnie wymieszałam żeby nie było grudek serka. Oddzielnie ubiłam na sztywno pianę w białek dodając sól i cukier - piana ma być sztywna i lśniąca.
Do masy serowej dodałam mąkę z makiem, wymieszałam lekko łyżką. Stopniowo dodawałam ubitą pianę i łączyłam ją z masą delikatnie, ale dokładnie.
Smażyłam placuszki na suchej, ceramicznej patelni nakładając nieduże porcje łyżką. Przewracałam je gdy na wierzchu pojawiały się pęcherzyki powietrza i smażyłam jeszcze przez chwilę. Podawałam od razu po usmażeniu polewając śmietanką posłodzoną lekko syropem figowym z konfitury i dodając owoce - pokrojone figi z konfitury i maliny - coś pysznego w sam raz na początek dnia :)
Jakie fajne :) Ale najbardziej to mnie konfitura figowa urzekła :)
OdpowiedzUsuńkupiłam ją na targach żywności, pochodzi z Gruzji i są to całe figi w syropie - coś pysznego :)
UsuńUwielbiam figi, szkoda że u nas to owoce egzotyczne i są jednak zbyt drogie, żeby robić z nich przetwory :(
UsuńWyglądają przecudnie. Ja taka głodna, a Ty tutaj takie wspaniałości serwujesz...
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie, wygląda obłędnie, aż u mnie zapachniało!!! I ten syrop mniam, mniam. Jeszcze sobie popatrzę.
OdpowiedzUsuńBrzmi jak niebo w gębie!
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie