Gdzie byłam gdy mnie nie było
Hej, hej, wróciłam :) Nie było mnie zaledwie kilka dni a już się stęskniłam za blogiem i Wami :) Ale musiałam chwilę odsapnąć no i oczywiście zajrzeć do lasu. Zajrzałam i spodobało mi się to co tam zobaczyłam.
Niestety, dopiero po trzech dniach od przyjazdu bo Podlasie
przywitało mnie ulewnymi deszczami - a te, chociaż potrzebne, uziemiły
mnie na trochę w chałupie i dobrze, że miałam co czytać. A potem, jak
już nieco się przejaśniło, pognałam w knieje i przez trzy kolejne dni
wracałam z czubatymi koszami. Szału nie ma bo prawie same koźlaki, ale
coś tam innego też się znalazło. W sumie zamarynowałam na początek 15
słoików i ususzyłam część zbiorów - suszu jest 6 litrów na razie.
Trochę też zjedliśmy grzybów w różnych daniach i trochę świeżych
przywiozłam - nie jest źle i jesień zapowiada się całkiem dobrze.
Na razie pozdrawiam wszystkich grzybniętych - tych co lubią zbierać albo jeść grzyby, albo jedno i drugie :) A dla tych co zechcą kilka migawek z lasu - na nich grzyby jakie spotkałam czyli koźlarze różnej maści, borowiczek prawdziwy jak malowany, kurki żółciutkie jak słonko, świecznica rozgałęziona czyli rzadkość grzybowa i pierwszy muchomor w tym sezonie. Są też moje zbiory i jeden dziki stwór - miłego oglądania :)
Na razie pozdrawiam wszystkich grzybniętych - tych co lubią zbierać albo jeść grzyby, albo jedno i drugie :) A dla tych co zechcą kilka migawek z lasu - na nich grzyby jakie spotkałam czyli koźlarze różnej maści, borowiczek prawdziwy jak malowany, kurki żółciutkie jak słonko, świecznica rozgałęziona czyli rzadkość grzybowa i pierwszy muchomor w tym sezonie. Są też moje zbiory i jeden dziki stwór - miłego oglądania :)
Prawie się popłakałam widząc Twoje zdjęcia... Tak mi się tęskni do grzybobrania, a do urlopu jeszcze 3 tygodnie!!
OdpowiedzUsuńAgna, teraz to tylko krótki wypad i rekonesans - ja też na urlop we wrześniu i mam nadzieję, że będzie grzybowy
UsuńJAKIE APETYCZNE GRZYBKI NAZBIERANE :)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
Teresko, na szczęście jest lepiej niż w ubiegłym, bardzo niegrzybowym roku - cieszy mnie to, bo zapasy już mocno przetrzebione :) Pozdrawiam :)
UsuńPodziwiam efekty grzybobrania i cierpliwość:-). Mi zawsze jej brakuje. Jeść grzyby uwielbiam, ale grzybobranie to dla mnie gehenna:-)
OdpowiedzUsuńtrzeba lubić to co się robi a wtedy to sprawia przyjemność :)
UsuńZazdroszczę, bo moja wyprawa do lasu była kompletnie nieudana, może jeszcze za wcześnie było. Właściwie to sam jestem przyzwyczajony do grzybobrania we wrześniu, ale nie ja organizowałem wycieczkę ;)
OdpowiedzUsuńTomek, grzyby rosną cały rok tylko w różnym czasie różne gatunki - teraz zbierałam przeważnie kurki i koźlarze a pod koniec września pewnie już nie będzie ich ani śladu, za to liczę na inne skarby :)
UsuńIza,
OdpowiedzUsuńGrzybiaro!
Cudne Twoje leśne trofea.
Zazdroszczę i pozdrawiam.
Amber, cóż ja poradzę żem grzybnięta? :D
UsuńA u mnie w lasach tylko borówki i kurek jak na lekarstwo.
OdpowiedzUsuńjakby dobrze poszukać to pewnie coś by się znalazło :)
UsuńPiekne zdjecia, jak z zaczarowanego lasu, to moje obrazki z dziecinstwa, az zapachnialo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńElab, bo las to zawsze trochę zaczarowany :)
UsuńO jak ja kocham łażenie po lesie, nawet jak nie za bardzo jest co do kosza włożyć. Ale widzę, że Ty masz dobre miejsca, gratuluję zbiorów. A tego dzikiego stwora pocałowałaś? Może to książę? :)) Jak zauważyłam wrzosy już nabierają kolorów, więc jesień będzie wcześnie w tym roku ... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHanka, mam już męża i to nie najgorszego to po co mi księciunio jakiś? niech kto inny całuje :)
UsuńPiekne grzyby zebralas Pyza!:) Wow cudnie w tym koszu sie prezentuja:) Ja grzyby kocham - kazde i pod kazda postacia! Ale zbieranie grzybow to straszna robota... nie dla mnie :) Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńa ja najbardziej właśnie lubię chodzić po lesie i szukać grzybów - potem nawet mogę je obrobić a najmniej lubię jeść, ale do tego to już dużo chętnych :)
UsuńOj Izuś-grzybnieta piekne zbiory a fotki jeszcze ładniejsze :)
OdpowiedzUsuńp.s fajnie że już wróciłaś :) nudno tu bez Ciebie było :-)
Kocham zbierac grzyby ale jak byłam 2 tygodnie w lesie ( konińskie-Ślesin) to znalazłam 1 prawdziwka i 10 kurek buuuu.....zazdroszczę Ci tych zbiorów ....może i w naszych lasach będą grzyby:-)
OdpowiedzUsuńTO w takim razie ja jadę w Bory, też jestem grzybnięta, a jest tam taki zagajniczek, w którym zawsze się dzieje, że hej!
OdpowiedzUsuńZ tego co słyszałam gdys się robi zdj grzybom to sie ziemia na świetla i pozniej nie ma grzybkow to tak jak z błyskawicami ;/.
OdpowiedzUsuńAle ten prawdziwek jest przecudowny. U mnie też nie ma grzybów za dużo tylko pare można znaleź. Uwielbiam zbierać grzyby i czekam na ten sezon...
pOzdrawiam
Asiuleczkaaa, sorki, ale większej bzdury dawno nie słyszałam :D to jakiś głupi przesąd dla ciemnogrodu - ja w takie głupoty nie wierzę a naukowych dowodów na ten temat nie widziałam.
Usuń