Kaczka luzaczka z farszem mięsno - grzybowo - jarzynowym
Mam kaczkę i nie zawaham się jej upiec. Ale najpierw kaczucha musi się wyluzować tzn. ja pomogę i ją wyluzuję :D A potem niech się wypcha i już, gotowe, do pieca. Gdy będzie rumiana i mięciutka wystąpi w roli głównej na niedzielnym obiedzie i wszyscy będą się nią zachwycać - przynajmniej taką mam nadzieję.
czas przygotowania - wszystkie etapy razem ok. 12 godzin
składniki na 6 - 8 porcji :
sposób przygotowania : tuszkę kaczą dokładnie umyłam i usunęłam resztki piór. Wycięłam gruczoł kuprowy. Przy pomocy ostrego noża i rąk wycięłam ze środka korpus - trzeba pomalutku nacinać mięso przy samych kościach i kawałek po kawałku luzować kaczkę. Zostawiłam tylko kości z udkach i środkowe z skrzydełkach - końce skrzydeł odcięłam. Korpus połamany na mniejsze części zalałam w garnku ok. 1,5 l wody i gotowałam kilka godzin na malutkim ogniu żeby otrzymać esencjonalny wywar. A tuszkę oprószyłam od środka solą, pieprzem ziołowym i majerankiem - z wierzchu tylko ją nasoliłam. Tak przygotowaną zostawiłam na noc w przykrytym naczyniu, w lodówce.
Mięso z indyka zmieliłam. 1 cebulę, 1/2 jabłka i marchewkę obrałam - cebulę pokroiłam w ćwierć plasterki, marchewkę w kostkę, jabłko starłam na tarce. Na patelni rozpuściłam masło, wrzuciłam cebulę a gdy się zeszkliła dodałam grzyby, marchewkę i ok. 125 ml wywaru z kości - dusiłam 5 minut, przestudziłam. Zawartość patelni dodałam do zmielonego mięsa. Dodałam też mrożony groszek, bułkę tartą, posiekaną natkę pietruszki i tarte jabłko. Doprawiłam do smaku sosem sojowym, pieprzem i solą, Dokładnie wyrobiłam masę.
Farsz nałożyłam do wnętrza kaczki i całość zasznurowałam czyli krawędzie rozciętej skóry spięłam wykałaczkami tworząc drabinkę a potem zasznurowałam nicią kuchenną zaczepiając ją o końce wykałaczek i krzyżując - dokładnie zobaczycie to na zdjęciach.
Kaczkę ułożyłam w naczyniu do pieczenia. Obok wrzuciłam jabłko pokrojone na 16 stki, razem ze skórką, i pokrojoną w kosteczkę drugą cebulę. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200 st. C. Po 20 - 30 minutach zmniejszyłam temperaturę do 180 st. C i wlałam resztę gorącego wywaru z kości. Kaczkę piekłam dalej ok. 2 godzin polewając od czasu do czasu wytworzonym sosem i zbierając nadmiar wytopionego tłuszczu.
Po upieczeniu zlałam cały sos z naczynia a kaczkę przykryłam żeby odpoczęła, ale nie wystygła. Z sosu zebrałam resztę tłuszczu, przecedziłam, przetarłam jabłka i cebulę, ponownie podgrzałam - gotowałam kilka chwil żeby nieco zredukował i doprawiłam do smaku.
Poporcjowaną kaczkę podałam z ziemniaczano marchewkowymi kopytkami, żurawiną oraz surówką z marchewki i jabłek.
czas przygotowania - wszystkie etapy razem ok. 12 godzin
składniki na 6 - 8 porcji :
- 1 kaczka świeża Barbarie ok. 1,8 kg
- 350 g mięsa z udźca indyka bez skóry
- 2 cebule
- 1 marchew
- ok. 1 szklanki duszonych, pasteryzowanych koźlarzy
- ok. 150 g mrożonego groszku zielonego
- 1 i 1/2 jabłka
- ok. 400 ml wywaru z kości kaczych
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- 3 łyżki bułki tartej
- 1 czubata łyżka masła
- 2 łyżki sosu sojowego jasnego
- do smaku - sól, pieprz ziołowy, majeranek otarty, pieprz czarny mielony
sposób przygotowania : tuszkę kaczą dokładnie umyłam i usunęłam resztki piór. Wycięłam gruczoł kuprowy. Przy pomocy ostrego noża i rąk wycięłam ze środka korpus - trzeba pomalutku nacinać mięso przy samych kościach i kawałek po kawałku luzować kaczkę. Zostawiłam tylko kości z udkach i środkowe z skrzydełkach - końce skrzydeł odcięłam. Korpus połamany na mniejsze części zalałam w garnku ok. 1,5 l wody i gotowałam kilka godzin na malutkim ogniu żeby otrzymać esencjonalny wywar. A tuszkę oprószyłam od środka solą, pieprzem ziołowym i majerankiem - z wierzchu tylko ją nasoliłam. Tak przygotowaną zostawiłam na noc w przykrytym naczyniu, w lodówce.
Mięso z indyka zmieliłam. 1 cebulę, 1/2 jabłka i marchewkę obrałam - cebulę pokroiłam w ćwierć plasterki, marchewkę w kostkę, jabłko starłam na tarce. Na patelni rozpuściłam masło, wrzuciłam cebulę a gdy się zeszkliła dodałam grzyby, marchewkę i ok. 125 ml wywaru z kości - dusiłam 5 minut, przestudziłam. Zawartość patelni dodałam do zmielonego mięsa. Dodałam też mrożony groszek, bułkę tartą, posiekaną natkę pietruszki i tarte jabłko. Doprawiłam do smaku sosem sojowym, pieprzem i solą, Dokładnie wyrobiłam masę.
Farsz nałożyłam do wnętrza kaczki i całość zasznurowałam czyli krawędzie rozciętej skóry spięłam wykałaczkami tworząc drabinkę a potem zasznurowałam nicią kuchenną zaczepiając ją o końce wykałaczek i krzyżując - dokładnie zobaczycie to na zdjęciach.
Kaczkę ułożyłam w naczyniu do pieczenia. Obok wrzuciłam jabłko pokrojone na 16 stki, razem ze skórką, i pokrojoną w kosteczkę drugą cebulę. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200 st. C. Po 20 - 30 minutach zmniejszyłam temperaturę do 180 st. C i wlałam resztę gorącego wywaru z kości. Kaczkę piekłam dalej ok. 2 godzin polewając od czasu do czasu wytworzonym sosem i zbierając nadmiar wytopionego tłuszczu.
Po upieczeniu zlałam cały sos z naczynia a kaczkę przykryłam żeby odpoczęła, ale nie wystygła. Z sosu zebrałam resztę tłuszczu, przecedziłam, przetarłam jabłka i cebulę, ponownie podgrzałam - gotowałam kilka chwil żeby nieco zredukował i doprawiłam do smaku.
Poporcjowaną kaczkę podałam z ziemniaczano marchewkowymi kopytkami, żurawiną oraz surówką z marchewki i jabłek.
świetnie wygląda, super pomysł na farsz:) ja zazwyczaj robię z jabłkami:)
OdpowiedzUsuńja nadziewam konkretniej bo chłopaki mięso z owocami lubią tak sobie.... a taka kaczka z mięsno jarzynowym farszem to też porządny obiad na 2 dni
UsuńIzo, jak czytam Twój niezwykle sugestywny i plastyczny opis oddziałujący na wszelakie moje zmysły , to mam wrażenie, że stoję obok Ciebie, towarzyszę Ci w tych wszystkich czynnościach, upajając się zapachami i podziwiając Twój kunszt i poczucie humoru :)mało tego, razem z Tobą próbuję wspaniałych potraw :)
OdpowiedzUsuńMario, staram się pisać dokładnie co i jak robię - niektórzy się śmieją, że podaję instrukcję obsługi ciasta czy innych dań :)
Usuńpięknie wyszła ta kaczka:) elegancka i smakowita. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpyszne jedzenie więc warto zrobić
Usuńdobrze, że mój mąż tego nie widzi :D
OdpowiedzUsuńmusiałabym zrobić w niedzielę na obiad. Wygląda naprawdę smakowicie
a nie możesz zrobić ? ja lubię kaczuszkę :)
UsuńŚlinka mi cieknie! Iza, ciekawam ile czasu zajmuje Ci wyluzowanie kaczki?
OdpowiedzUsuńa nie wiem, nie patrzyłam nigdy na zegar i nie spieszę się, tak pomalusieńku to chyba z pół godziny, nie więcej
UsuńPodoba mi się.Podeszłaś profesjonalnie do kaczki.No i jeszcze te śliczne kopytka.Piątka z plusem.
OdpowiedzUsuńdzięki :) taka pochwała, że rosnę w górę :D
Usuńjak dla mnie poprzednia wersja stronki byla ciekawsza
Usuńciekawsza ? ale treść się nie zmieniła tylko troszkę trzeba było odświeżyć wygląda - mieszkanie też trzeba czasami odmalować, meble poprzestawiać żeby było wygodniej - adres i lokatorzy przecież ciągle bez zmian :) Mam nadzieję, że za kilka dni wszyscy się przyzwyczają do nowej "sukienki" Pyzy :)
UsuńA co z groszkiem ? Dusimy z marchewką czy dodajemy mrożony do mięsa mielonego ?
OdpowiedzUsuńdodałam mrożony do farszu - podczas pieczenia spokojnie zmięknie
UsuńJaki świetny sposób na zamkniecie wnętrza kaczki, a ja zawsze zszywam igłą i wiadomo jak skóra rozłazi się...Izo,dzięki- całe życie człowiek się uczy-
OdpowiedzUsuńnastępną wyluzowaną kaczuszkę zrobię drabinką
Anka