Babeczki bardzo cytrynowe
Nie chce mi się dzisiaj siedzieć i dużo pisać. Dzisiaj będą proste babeczki, całkiem szybkie do zrobienia i mocno cytrynowe a ja zostawiam je w lodówce do popołudniowej herbaty i lecę na spacer. Pa !
czas przygotowania : ok. 80 minut
składniki na 12 sztuk :
sposób przygotowania : masło utarłam z cukrem i solą. Ucierając dalej wbijałam po 1 jajku a gdy masa była kremowa powoli dosypywałam mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia i skórką cytrynową , dolałam maślankę i sok cytrynowy. Masa może odrobinę się rozwarstwiać i sprawiać wrażenie jakby zwarzonej, ale nie przejmujcie się tym bo taka jej uroda.
Ciasto nałożyłam do silikonowych foremek. Może użyć formy metalowej na muffinki. Piekłam ok. 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C - przed wyjęciem sprawdziłam patyczkiem.
Gdy babeczki stygły przygotowałam krem. Utarłam mikserem serek z sokiem i skórką cytrynową, powoli dodawałam cukier puder a na koniec barwnik i jeszcze chwilę miksowałam żeby dobrze go rozprowadzić. Krem nałożyłam do rękawa cukierniczego i wycisnęłam na ostudzone babeczki. Przybrałam posypką cukrową.
czas przygotowania : ok. 80 minut
składniki na 12 sztuk :
- BABECZKI - 60 g miękkiego masła albo margaryny
- 120 g drobnego cukru
- szczypta soli
- 140 g mąki pszennej tortowej
- 4 g proszku do pieczenia
- 2 średnie jajka
- 90 ml maślanki
- skórka i sok z 1 cytryny
- KREM - 130 g serka mascarpone
- 200 g cukru pudru
- skórka otarta z 1 cytryny
- 4 łyżki soku z cytryny
- 1 - 2 krople żółtego barwnika spożywczego w żelu
sposób przygotowania : masło utarłam z cukrem i solą. Ucierając dalej wbijałam po 1 jajku a gdy masa była kremowa powoli dosypywałam mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia i skórką cytrynową , dolałam maślankę i sok cytrynowy. Masa może odrobinę się rozwarstwiać i sprawiać wrażenie jakby zwarzonej, ale nie przejmujcie się tym bo taka jej uroda.
Ciasto nałożyłam do silikonowych foremek. Może użyć formy metalowej na muffinki. Piekłam ok. 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C - przed wyjęciem sprawdziłam patyczkiem.
Gdy babeczki stygły przygotowałam krem. Utarłam mikserem serek z sokiem i skórką cytrynową, powoli dodawałam cukier puder a na koniec barwnik i jeszcze chwilę miksowałam żeby dobrze go rozprowadzić. Krem nałożyłam do rękawa cukierniczego i wycisnęłam na ostudzone babeczki. Przybrałam posypką cukrową.
cudnie wyglądają. :) może upiekę takie mamie na dzień mamy. :)
OdpowiedzUsuńsą proste i pyszne, u mnie wszyscy się zachwycili nimi i będę powtarzać na pewno
Usuńślicznie ozdobione, gdzie zdobyłaś takie motylki?
OdpowiedzUsuńto posypka cukrowa marki Dr Oetker, przyznam, że kupowałam ją prawie rok temu i dawno nie widziałam w sklepach
Usuńcudnie wyglądają, pewnie też smakują
OdpowiedzUsuńmocno orzeźwiający, cytrynowy smak :)
Usuńwyglądają pięknie:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńWyglądają bosko!!! Cudowne są :)
OdpowiedzUsuńi są boskie w smaku !
UsuńPrzepiękne ;)
OdpowiedzUsuńi przepyszne !
Usuńurocze:) jeżeli są tak mocno cytrynowe jak piszesz, to biorę wszystkie bez dwóch zdań:D
OdpowiedzUsuńmocno, szczególnie krem bardzo cytrynowy wyszedł
UsuńJakie słoneczne cuda! Zachwyciły mnie :)
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
Usuńbabeczki wyglądają prześlicznie !!!!
OdpowiedzUsuńzakochalam sie w nich ! a ten kremik ile moze byc na takiej babeczce ? dzien godzinke czy tez dluzej ?
OdpowiedzUsuńu nas ostatnia zniknęła 2 dni po upieczeniu - stały w lodówce - krem wyglądał i smakował jak zaraz po przygotowaniu
UsuńA czy bez barwnika można zrobić ten krem? bo nie mam takiego czegoś.
OdpowiedzUsuńoczywiście, że można - krem będzie po prostu jasny, ale smaku barwnik nie zmienia
UsuńAle mam teraz smaka na te babeczki :)
OdpowiedzUsuń