Beza kawowa z kremem czekoladowym i malinami
Już kilka razy pisałam, że beza z kremem jest lubiana przez nas wszystkich, rodzinę i przyjaciół. Jeśli tylko mam nadmiar białek to piekę coś bezowego. Najbardziej smakuje nam wersja z owocami bo ich kwaskowy smak równoważy słodycz samej bezy. Ale w tej dzisiejszej jeszcze krem czekoladowy przełamuje tę słodkość bo do niego dodatkowego cukru już nie dodawałam.
Beza może być bardzo efektownym tortem na specjalną okazję. Odpowiednio przybrana będzie ozdobą stołu i zwieńczeniem np. uroczystego obiadu.
Białka na bezę miałam sprzed kilku dni. Zostały mi po pieczeniu drożdżówek, do których użyłam samych żółtek. Stały w nie przykrytej szklance i przez ten czas trochę odparowały co doskonale wpływa na ubijanie piany. Możecie też użyć białek wcześniej zamrożonych, tylko trzeba wyjąć je z zamrażarki odpowiednio wcześniej i pozwolić im się rozmrozić. Białka do ubijania powinny mieć temperaturę pokojową.
Kawowa beza z czekoladowym kremem i malinami
czas przygotowania: 30 minut + czas pieczenia/suszenia bezy
składniki:
Jak zrobić bezę kawową?
BEZA - białka wlałam do dokładnie umytej i osuszonej miski. Dodałam sól i zaczęłam ubijać mikserem. Kiedy piana była bardzo gęsta powoli, po łyżce dodawałam cukier, oczywiście nie przerywając ubijania. Ubijałam dalej aż piana stała się sztywna i lśniąca. Wtedy dodałam ocet, po chwili mąkę ziemniaczaną a po kolejnej chwili kawę i ubijałam jeszcze kilka chwil aż kawa dobrze połączyła się z białkami.
Sztywną pianę kawową wyłożyłam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia formując koło o śr. mniej więcej 24 cm. Możecie zrobić mniejsze a wyższe, wedle uznania. Pamiętajcie, że zwykle beza troszkę rozchodzi się na boki.
Blachę z bezą wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 120 st. C i piekłam 30 minut. Po tym czasie zmniejszyłam temperaturę do 100 st. C i suszyłam ją kolejne 2 godziny. Po wysuszeniu wyjęłam z pieca i zostawiłam do ostudzenia. Można upiec ją dzień wcześniej przed planowanym podaniem, ale trzeba przechowywać w suchym miejscu.
Jak zrobić krem czekoladowy?
100 ml śmietanki zagrzałam mocno i wrzuciłam połamaną na małe kawałeczki czekoladę. Kiedy się rozpuściła wymieszałam na gładką masę i odstawiłam do ostudzenia.
Resztę śmietanki, mocno schłodzoną, ubiłam na sztywno. Dodałam serek mascarpone i masę śmietanowo czekoladową, ubijałam jeszcze chwilę a następnie odstawiłam krem do lodówki na godzinę żeby stężał.
Krem wyłożyłam na schłodzoną bezę. Na wierzchu ułożyłam maliny i przybrałam listkami melisy.
Krem radzę nakładać nie wcześniej niż 1-2 godziny przez podaniem bezy żeby pod nim nie rozmiękła. Bezę z kremem przechowujemy w lodówce.
Beza może być bardzo efektownym tortem na specjalną okazję. Odpowiednio przybrana będzie ozdobą stołu i zwieńczeniem np. uroczystego obiadu.
Białka na bezę miałam sprzed kilku dni. Zostały mi po pieczeniu drożdżówek, do których użyłam samych żółtek. Stały w nie przykrytej szklance i przez ten czas trochę odparowały co doskonale wpływa na ubijanie piany. Możecie też użyć białek wcześniej zamrożonych, tylko trzeba wyjąć je z zamrażarki odpowiednio wcześniej i pozwolić im się rozmrozić. Białka do ubijania powinny mieć temperaturę pokojową.
Kawowa beza z czekoladowym kremem i malinami
czas przygotowania: 30 minut + czas pieczenia/suszenia bezy
składniki:
- BEZA - 200 ml białej jaj kurzych
- duża szczypta soli
- 300 g cukru pudru
- 1 łyżka mąki ziemniaczana
- 1 łyżka octu winnego
- 5 łyżeczek kawy zbożowej rozpuszczalnej
- KREM - 300 ml śmietanki kremówki 30%
- 125 g serka mascarpone
- 100 g gorzkiej czekolady
- 2 garści świeżych malin
- listki mięty albo melisy do dekoracji
Jak zrobić bezę kawową?
BEZA - białka wlałam do dokładnie umytej i osuszonej miski. Dodałam sól i zaczęłam ubijać mikserem. Kiedy piana była bardzo gęsta powoli, po łyżce dodawałam cukier, oczywiście nie przerywając ubijania. Ubijałam dalej aż piana stała się sztywna i lśniąca. Wtedy dodałam ocet, po chwili mąkę ziemniaczaną a po kolejnej chwili kawę i ubijałam jeszcze kilka chwil aż kawa dobrze połączyła się z białkami.
Sztywną pianę kawową wyłożyłam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia formując koło o śr. mniej więcej 24 cm. Możecie zrobić mniejsze a wyższe, wedle uznania. Pamiętajcie, że zwykle beza troszkę rozchodzi się na boki.
Blachę z bezą wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 120 st. C i piekłam 30 minut. Po tym czasie zmniejszyłam temperaturę do 100 st. C i suszyłam ją kolejne 2 godziny. Po wysuszeniu wyjęłam z pieca i zostawiłam do ostudzenia. Można upiec ją dzień wcześniej przed planowanym podaniem, ale trzeba przechowywać w suchym miejscu.
Jak zrobić krem czekoladowy?
100 ml śmietanki zagrzałam mocno i wrzuciłam połamaną na małe kawałeczki czekoladę. Kiedy się rozpuściła wymieszałam na gładką masę i odstawiłam do ostudzenia.
Resztę śmietanki, mocno schłodzoną, ubiłam na sztywno. Dodałam serek mascarpone i masę śmietanowo czekoladową, ubijałam jeszcze chwilę a następnie odstawiłam krem do lodówki na godzinę żeby stężał.
Krem wyłożyłam na schłodzoną bezę. Na wierzchu ułożyłam maliny i przybrałam listkami melisy.
Krem radzę nakładać nie wcześniej niż 1-2 godziny przez podaniem bezy żeby pod nim nie rozmiękła. Bezę z kremem przechowujemy w lodówce.
Pyszna beza. I te piękne maliny... Nic tylko jeść :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam bezy :) No i ten dodatkowy atut, że nie mają glutenu. Świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę spróbować tego przepisu. Niech mi Pani podpowie czy tą kawę do bezow dodaje taka zupka czy mogę ja rozpuścić w minimalnej ilości wody?
OdpowiedzUsuńkawę po prostu dosypałam w trakcie ubijania kiedy piana była już sztywna i jeszcze chwilę ubijałam
OdpowiedzUsuń