Cukiniowy makaron bez makaronu, ale za to z kurkami
Jedliście kiedyś makaron bez makaronu? No właśnie ja też wcześniej nie, ale dzisiejsza kombinacja wyszła tak dobra, że będzie pojawiał się częściej i w różnych połączeniach. A wszystko przez niepozorną obieraczkę do warzyw uzbrojoną dodatkowo w ząbki, za pomocą której ścina się z warzywa nie pasy a wąskie paseczki. I wygląda to jak spaghetti, w tym wypadku jeszcze bardziej podobne do oryginału bo z żółtej cukinii.
składniki:
sposób przygotowania: Kurki dokładnie oczyściłam i opłukałam, dobrze osączyłam. Cebulę, czosnek i papryczkę drobno posiekałam. Cukinię umyłam i przy pomocy specjalnej obieraczki skroiłam w paseczki - jeśli nie macie takiego narzędzia (widoczne na zdjęciu) to pokrójcie ją w cienkie plastry na następnie równie cienkie paski.
Na jednej patelni rozgrzałam 1 łyżeczkę oleju, wrzuciłam połowę cebuli z czosnkiem i chili a gdy się zeszkliła dorzuciłam kurki. Smażyłam na ostrym ogniu dosłownie 3 minuty. Wlałam jogurt, dorzuciłam połowę macierzanki, smażyłam następne 3 minuty po czym doprawiłam solą i pieprzem.
Na drugiej patelni zeszkliłam resztę cebuli z dodatkami, wrzuciłam cukiniowy makaron i smażyłam chwilkę mieszając. Oprószyłam solą, pieprzem, dodałam masło, resztę macierzanki, szczyptę cukru i dosłownie ze 4 krople octu ryżowego. Ważne jest żeby nie smażyć za długo - cukinia ma tylko stracić surowość, ale pozostać chrupiąca. Na końcu dodałam do cukinii część koperku i wymieszałam.
Podałam wykładając kopczyk "makaronu" na środek talerza i dookoła polewając kurkowym sosem i posypując resztą koperku. Nawet nie macie pojęcia jakie to było pyszne !!!
składniki:
- 1 szczupła, długa, żółta cukinia
- ok. 50 dkg świeżych, drobnych kurek
- 2 łyżeczki oleju z pestek winogron
- 1 łyżeczka masła
- 1 niezbyt duża cebula
- 1 ząbek czosnku
- 1/2 papryczki chili z zalewy
- 2 łyżki siekanego koperku
- 1 łyżeczka świeżej macierzanki
- ok. 1/2 szkl. dobrej jakości, gęstego jogurtu (albo śmietanki kremówki)
- do smaku: sól morska prowansalska, pieprz ziołowy, ocet ryżowy, odrobina cukru
sposób przygotowania: Kurki dokładnie oczyściłam i opłukałam, dobrze osączyłam. Cebulę, czosnek i papryczkę drobno posiekałam. Cukinię umyłam i przy pomocy specjalnej obieraczki skroiłam w paseczki - jeśli nie macie takiego narzędzia (widoczne na zdjęciu) to pokrójcie ją w cienkie plastry na następnie równie cienkie paski.
Na jednej patelni rozgrzałam 1 łyżeczkę oleju, wrzuciłam połowę cebuli z czosnkiem i chili a gdy się zeszkliła dorzuciłam kurki. Smażyłam na ostrym ogniu dosłownie 3 minuty. Wlałam jogurt, dorzuciłam połowę macierzanki, smażyłam następne 3 minuty po czym doprawiłam solą i pieprzem.
Na drugiej patelni zeszkliłam resztę cebuli z dodatkami, wrzuciłam cukiniowy makaron i smażyłam chwilkę mieszając. Oprószyłam solą, pieprzem, dodałam masło, resztę macierzanki, szczyptę cukru i dosłownie ze 4 krople octu ryżowego. Ważne jest żeby nie smażyć za długo - cukinia ma tylko stracić surowość, ale pozostać chrupiąca. Na końcu dodałam do cukinii część koperku i wymieszałam.
Podałam wykładając kopczyk "makaronu" na środek talerza i dookoła polewając kurkowym sosem i posypując resztą koperku. Nawet nie macie pojęcia jakie to było pyszne !!!
Rewelka...podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńświetny patent z tą cukinią!:)
OdpowiedzUsuńtaką obieraczkę kupiłam niedawno w Tesco - lubię zaglądać na dział z art. gospodarstwa domowego i czasami coś ciekawego się trafi
OdpowiedzUsuńJa kupiłam taka obieraczkę wczoraj i pewnie muszę ją wypróbować...smakowite danie:-)
OdpowiedzUsuńDorota, koniecznie! tylko uważaj bo te ząbki są bardzo ostre - za pierwszym razem się pokaleczyłam :-(
OdpowiedzUsuńbrzmi smacznie;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co z kurkami a tu jeszcze apetyczny "makaron"!
OdpowiedzUsuńAnonim to ja! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHeniu, miło że do mnie zajrzałaś! pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńEkstra... Muszę więc do Tesco ;). Poszukamy, bo cukinii żółtej mam zatrzęsienie - na własne życzenie
OdpowiedzUsuńSwietny pomysl! Jestem pewna, ze wiele osob daloby sie nabrac, ze to makaron :)
OdpowiedzUsuńbardzo orginalny pomysł i zapewne smakowity aż zrobiłam się głodna :)
OdpowiedzUsuńa skad wziac macierzanke
OdpowiedzUsuńNazbierać - ja zbieram i robię sobie zapas podczas wycieczek na Podlasie. Dziką macierzankę można zastąpić kupnym tymiankiem
UsuńPowiem Ci, że ten makaron wygląda bardzo apetycznie :) Ja akurat dzisiaj robiłam omlet z kurkami, który wyszedł genialnie. Zostało mi ich trochę i mam też trochę cukini i jutro wypróbuje ten przepis, bo już niedługo skończy się sezon na te grzyby i pozostaną nam tylko mrożone. Zapraszam do siebie i do zapoznania się z przepisem na omlet z kurkami :)
OdpowiedzUsuńA ja mam tzw temperówkę do cukiniowatych (uwielbiam takie makarony, a tutaj taki rewelacyjny przepis z kurkami....Kurki też uwielbiam. Wysyp kurek jest ogromniasty, nie nadążam zbierać....
OdpowiedzUsuńDziękuję za pomysł, za inspiracje.....
Pozdrawiam serdecznie.
Cedra.
Jak masz tyle kurek to zachęcam do nastawienia nalewki kurkowej i zrobienia kurek kiszonych. Pasta z kurek, do chleba, też jest pyszna. Przepisy znajdziesz tu na blogu.p
UsuńNalewkę kurkową robię...w celu pozbycia się pasożytów z organizmu...Profilaktycznie,według przepisu dr. Michała Tombaka. Pierwsze kiszone już zrobione. DZIEKUJĘ.
OdpowiedzUsuńTeraz poszukam pasty kurkowej....
Buziaki wielkie.
Cedra.
mam nadzieję, że wszystko będzie smakować
Usuń