Ciasto a'la tiramisu za 100 tysięcy !!!
Dziś dla mnie ważny i bardzo przyjemny dzień. Licznik odwiedzin wyświetlił ładną liczbę - 100 tysięcy. Tyle razy do mnie zaglądaliście, w ciągu ostatnich 4 miesięcy, żeby pooglądać i poczytać co znowu upichciłam. Chciałabym bardzo serdecznie Wam za to podziękować. Cieszę się ze wszystkich odwiedzin, komentarzy i bardzo proszę - zostańcie na dłużej. Mam nadzieję, że nadal będzie kolorowo i smakowicie, i że wszystko będzie pyszne. Pozdrawiam wszystkich bardzo, bardzo gorąco i stawiam pyszne ciacho :-)
składniki:
sposób przygotowania: CIASTO: Naszykowałam dużą blachę - wykorzystałam taką z wyposażenia piekarnika - i wyłożyłam ją papierem do pieczenia. Żółtka oddzieliłam od białek. Białka ubiłam na sztywno z solą, pod koniec ubijania dodałam 3 łyżki cukru pudru i jeszcze chwilę razem ubijałam. W drugiej misce utarłam żółtka z drobnym cukrem na puch, w trakcie ucierania dodawałam po łyżce wody - ważne żeby była bardzo zimna. Dodałam białka, lekko przemieszałam, dosypałam mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia, wymieszałam łyżką zagarniając ciasto od dołu, wylałam na blachę. Piekłam ok. 8 - 10 min. w piekarniku nagrzanym do 180 st.C. Po wyjęciu wystudziłam i pokroiłam na 4 równe paski.
SYROP: wodę zagotowałam z cukrem, dodałam kawę, wystudziłam, do zimnego dolałam spirytus i olejek migdałowy. Syropem nasączyłam równomiernie paski ciasta za pomocą pędzla.
MASA: żelatynę zalałam 6 łyżkami zimnej wody a gdy napęczniała podgrzewałam i mieszałam aż się rozpuściła - uwaga! nie wolno zagotować!
Żółtka utarłam z cukrem na prawie białą, puszystą masę, dodałam esencję waniliową. Dodałam też serek mascarpone, wymieszałam, ale nie miksowałam już! Bardzo zimną śmietanę ubiłam na sztywno i dodałam do masy, delikatnie wmieszałam łyżką. Mieszając wlałam cienkim strumieniem lekko przestudzoną żelatynę - masa powinna od razu gęstnieć a gdyby tak się nie działo to trzeba odstawić ją na kilka minut do lodówki. Lekko tężejącym kremem smarowałam grubo nasączone paski biszkoptu i nakładałam je na siebie. Posmarowałam także boki ciasta. Wierzch oprószyłam przez sitko kakao naturalnym. Deser włożyłam do lodówki na kilka godzin żeby dobrze się schłodził.
Skorzystałam z przepisu zamieszczonego na stronie mojeciasto.pl dokonując drobnych zmian.
składniki:
- BISZKOPT - 6 jajek
- 1 czubata szkl. mąki pszennej tortowej (szkl. poj. 250ml)
- 1/2 szkl. cukru drobnego
- 3 łyżki cukru pudru
- 2 łyżki lodowatej wody
- 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/3 łyżeczki soli
- MASA: 6 żółtek
- 1/2 szkl. cukru pudru
- 1 op. 500g serka mascarpone
- 1 op. 200g śmietany 36%
- 2 łyżeczki żelatyny w proszku
- 2 łyżeczki esencji waniliowej z prawdziwą wanilią
- SYROP: 1/2 szkl. wody
- 1/2 szkl. cukru
- 4 czubate łyżki kawy rozpuszczalnej
- 3 łyżki spirytusu
- 1/2 łyżeczki olejku do ciast migdałowego
- dodatkowo: 2 łyżki kakao naturalnego
sposób przygotowania: CIASTO: Naszykowałam dużą blachę - wykorzystałam taką z wyposażenia piekarnika - i wyłożyłam ją papierem do pieczenia. Żółtka oddzieliłam od białek. Białka ubiłam na sztywno z solą, pod koniec ubijania dodałam 3 łyżki cukru pudru i jeszcze chwilę razem ubijałam. W drugiej misce utarłam żółtka z drobnym cukrem na puch, w trakcie ucierania dodawałam po łyżce wody - ważne żeby była bardzo zimna. Dodałam białka, lekko przemieszałam, dosypałam mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia, wymieszałam łyżką zagarniając ciasto od dołu, wylałam na blachę. Piekłam ok. 8 - 10 min. w piekarniku nagrzanym do 180 st.C. Po wyjęciu wystudziłam i pokroiłam na 4 równe paski.
SYROP: wodę zagotowałam z cukrem, dodałam kawę, wystudziłam, do zimnego dolałam spirytus i olejek migdałowy. Syropem nasączyłam równomiernie paski ciasta za pomocą pędzla.
MASA: żelatynę zalałam 6 łyżkami zimnej wody a gdy napęczniała podgrzewałam i mieszałam aż się rozpuściła - uwaga! nie wolno zagotować!
Żółtka utarłam z cukrem na prawie białą, puszystą masę, dodałam esencję waniliową. Dodałam też serek mascarpone, wymieszałam, ale nie miksowałam już! Bardzo zimną śmietanę ubiłam na sztywno i dodałam do masy, delikatnie wmieszałam łyżką. Mieszając wlałam cienkim strumieniem lekko przestudzoną żelatynę - masa powinna od razu gęstnieć a gdyby tak się nie działo to trzeba odstawić ją na kilka minut do lodówki. Lekko tężejącym kremem smarowałam grubo nasączone paski biszkoptu i nakładałam je na siebie. Posmarowałam także boki ciasta. Wierzch oprószyłam przez sitko kakao naturalnym. Deser włożyłam do lodówki na kilka godzin żeby dobrze się schłodził.
Skorzystałam z przepisu zamieszczonego na stronie mojeciasto.pl dokonując drobnych zmian.
boskie to ciasto :):) porywam kawałeczek bo się do tych 100 tysięcy troszkę przyczyniłam :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda wspaniale:)) Przpisy i Twoje rady są bardzo rzetelne, życzliwe:) Bardzo lubie tu zaglądać:)) POwodzenia i wielu kolejnych, smacznych prezpisów:))
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie. Lubię takie pyszności. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńA to tiramisu smakowicie do mnie mruga z ekranu, więc muszę sobie takie "sprawić" :]
kochane Anonimki, piszcie jakieś imię albo nicka bo tak to nie wiem nawet jak się do Was zwracać :-)
OdpowiedzUsuńCiasto polecam i dziękuję za miłe słowa
Ale cudo :)
OdpowiedzUsuńo rzesz, jakie cudo!
OdpowiedzUsuńwygląda niesamowicie ;]
http://www.karmel-itka.blogspot.com
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
yummi ! wygląda genialnie, zajrzyj do mnie na bloga mam dla Ciebie propozycję :)
OdpowiedzUsuńIzuniu, gratuluję Ci bardzo serdecznie i życzę kolejnych tysięcy wejść i czytelników!! Porywam wielki kawał ciasta dla siebie bo uwielbiam!! Pięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Piękne jest to ciasto :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci serdecznie i życzę szybkiego podwojenia wyniku! A że karmisz pysznie, nie bedzie to długo trwało!
OdpowiedzUsuńGratuluję :) Szybko nazbierasz drugą setkę,bo Cię lubimy i do ciebie zaglądamy.Miłego Dnia :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję i ciachem się częstuję :D
OdpowiedzUsuń