Sałatka chrupiąco i bez marudzenia

Najbardziej lubię przygotować sobie jakąś taką sałatkę w ciągu dnia, w okolicach lunchu. Zaspokaja głód, cieszy oczy i podniebienie, daje sporo przyjemności bo zwykle robię ją tylko dla siebie więc nikt nie marudzi, że sałata albo inne zielsko. Tak też było i tym razem.


składniki:

  • 6 liści ze środka główki kruchej sałaty
  • kilka plasterków marchewki
  • kilka plasterków cukinii ze skórką
  • kilka cienkich plasterków pora - biała część
  • 1/4 gruszki
  • 3 plasterki boczku wędzonego
  • 1 łyżeczka posiekanej drobno natki pietruszki
  • 3 łyżeczki sosu na bazie oliwy

sposób przygotowania: sałatę opłukałam i osuszyłam, liście były nieduże więc nie rwałam ich za bardzo. Plasterki cukinii i marchewki pokroiłam na paseczki, podobnie obraną gruszkę, wymieszałam je z posiekanym porem, natką i skropiłam sosem. Miałam gotowy, z oliwy, octu winnego, doprawiony lekko miodem i ziołami a zostało mi go troszkę w słoiczku od poprzedniej sałatki.

Warzywa wyłożyłam na sałatę. Boczek pokroiłam na mniejsze kawałki i wrzuciłam na mocno rozgrzaną patelnię, dosłownie z kropelką oleju - smażyłam aż wytopił się z niego tłuszcz i mocno się zrumienił. Zdjęłam na ręcznik papierowy i osączyłam z tłuszczu. Dodałam do sałatki i zjadłam sobie chrupiąc z przyjemnością.

1 komentarz:

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger