Sałatka na szybko z sosem cebulowo-pomarańczowym
Dzisiaj wyjeżdżam. Jadę do wielkiego miasta. Do Warszawy. No dobra, tylko na drugą stronę Wisły, ale i tak muszę zameldować się w hotelu na weekend bo takie są wymogi imprezy organizowanej przez Kuchnia+ czyli Warsztatów z Adamem Chrząstowskim, na które się wybieram.
Żołądek mam w gardle, ręce trochę drżą z emocji, ale postaram się nauczyć jak najwięcej i nie zbłaźnić, jeśli to tylko możliwe. Pewnie w poniedziałek będę odsypiać, ale jak już odeśpię to opowiem Wam jak było.
Jeszcze tylko lekki "obiadek" i lecę na spotkanie z pozostałymi uczestnikami i ekipą.
składniki:
sposób przygotowania: SOS - cebulę pokroiłam w drobną kostkę, zalałam sokiem pomarańczowym i cytrynowym, dodałam miód a po kilku minutach jeszcze odrobinę soli i pieprzu. Mieszając dolewałam pomału olej - składniki płynne powinny się połączyć w emulsję.
Sałatę pokroiłam w paski, papryki, obraną gruszkę i szynkę też rozdrobniłam podobnie. Wymieszałam wszystko w misce razem z połową orzechów, polałam sosem i wymieszałam ponownie. Nałożyłam porcje na talerze, posypałam resztą orzechów i listkami koperku.
Żołądek mam w gardle, ręce trochę drżą z emocji, ale postaram się nauczyć jak najwięcej i nie zbłaźnić, jeśli to tylko możliwe. Pewnie w poniedziałek będę odsypiać, ale jak już odeśpię to opowiem Wam jak było.
Jeszcze tylko lekki "obiadek" i lecę na spotkanie z pozostałymi uczestnikami i ekipą.
składniki:
- SOS - 4 łyżki oleju słonecznikowego
- sok z połowy pomarańczy
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1/4 cebuli czerwonej
- 1/2 łyżeczki miodu
- do smaku: sól morska, pieprz ziołowy
- 4 liście sałaty rzymskiej
- po kawałku papryki żółtej i czerwonej
- 3 - 4 plasterki szynki wiejskiej wędzonej
- 1/4 gruszki
- 1 -2 garści orzechów włoskich
- koperek
sposób przygotowania: SOS - cebulę pokroiłam w drobną kostkę, zalałam sokiem pomarańczowym i cytrynowym, dodałam miód a po kilku minutach jeszcze odrobinę soli i pieprzu. Mieszając dolewałam pomału olej - składniki płynne powinny się połączyć w emulsję.
Sałatę pokroiłam w paski, papryki, obraną gruszkę i szynkę też rozdrobniłam podobnie. Wymieszałam wszystko w misce razem z połową orzechów, polałam sosem i wymieszałam ponownie. Nałożyłam porcje na talerze, posypałam resztą orzechów i listkami koperku.
powodzenia :)
OdpowiedzUsuńJesteś wstrętną, zakompleksioną starą babą, której już nie trawi większość bloggerów i nabijają się z Ciebie między sobą. Super reklamę sobie zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńWszędzie szukasz konfliktów i wtrącasz się tam, gdzie nikt Cię nie chce.
Ale pisz sobie dalej, przynajmniej mamy się z kogo pośmiać.
No cóż... ludzka głupota nie zna granic.
UsuńZostań w swoim niedopieszczeniu, niespełnieniu i zgorzkniałości, anonimie.
Brawo anonimie, ten komentarz świadczy o tobie i twoim niskim poczuciu własnej wartości. Skoro tak cię denerwuje ten blog to po co tu zaglądasz? czy zazdrość jest aż tak silniejsza?
OdpowiedzUsuńPyzo, trzymam kciuki, ucz się i baw się dobrze:)
hahaha! właściwie powinnam skasować takiego posta, ale zostawię bo to z niego można się na prawdę pośmiać :))) Ależ trzeba być głupim i zakompleksionym człowiekiem żeby wchodzić do kogoś na blog, jak do prywatnego domu, i obrażać go a nie mieć odwagi się podpisać. Szkoda mi Ciebie, Anonimie, musisz być bardzo nieszczęśliwym człowiekiem albo po prostu osobą chorą psychicznie ...
OdpowiedzUsuńWilczyca, szkoda słów na takich idiotów
Anonimowy głos, który wyraża się w imieniu większości blogerów?! :D To dopiero musi być tchórzliwa i zakompleksiona osoba, skoro zabrakło tej odrobiny odwagi, żeby się podpisać, ale na wszelki wypadek "podpisuje się" WIĘKSZOŚCIĄ. A kto się kryje za tymi słowami nietrudno się domyślić...
OdpowiedzUsuńJednak musi się Ciebie bać, Pyza - nawet imienia nie zostawiła! :D
Baw się dobrze! ;)
Ona albo On, znajdzie się kilku takich co mają do mnie swoje żale, ale co z tego? jak nie ma odwagi się podpisać to nie ma o czym mówić :D
UsuńZawsze znajdzie się ktoś taki ...szkoda słów .
OdpowiedzUsuńIzo, baw się dobrze i przyswajaj wiedzę, a potem my będziemy od Ciebie "ściągać"...
OdpowiedzUsuńA takimi "życzliwymi" anonimami nie warto się przejmować, tylko ignorować i uśmiechać się z pobłażaniem. Ktoś, kto nie ma odwagi się podpisać nie jest wart zainteresowania. CO zazdrość czyni z ludźmi to się w pale nie mieści.
zobaczymy czy jak sprawdzę IP to też będzie taki chojrak !
UsuńTrzymam kciuki i czekam na relację. Anonimowym "głosem ludu" nie przejmuj się. No i szczęśliwej podróży.
OdpowiedzUsuńIza, trzymam za Ciebie mocno kciuki, i kibicuję Ci w pełni!!:)
OdpowiedzUsuńA anonim....hmmm powiem szczerze, że trochę mnie dziwi taki komentarz. Jak kogoś nie lubię i drażni mnie to co robi, to po prostu się z nim nie 'zadaję', nie zaglądam, nie czytam, nie zauważam... IGNORUJĘ... A jeśli ktoś przychodzi tu i pisze tego typu rzeczy nie mając na dodatek odwagi się podpisać, to należy tylko współczuć...
Pozdrawiam!
Boże, co za ludzie. Brak słów!
OdpowiedzUsuńUdanej zabawy i wielu pozytywnych doświadczeń życzę!
Iza, baw się dobrze i czerp ile się da z warsztatów.
OdpowiedzUsuńWracaj szybko - czekam na relację :)
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzliwie :)))))
dzięki, dziewczyny, jadę i będę się dobrze bawić na pewno !
OdpowiedzUsuńA Anonimom mówię - precz !
Pyza,powodzenia!
OdpowiedzUsuńNie cierpie takich zlosliwych komentarzy majacych na celu tylko i wylacznie sprawienie komus przykrosci,sama takie czasami dostaje ale ten to juz po prostu obrzydlwstwo!!!Pewnie jakis "mlodzik " zazdrosci Ci Twojego entuzjazmu,haryzmy i pasji jaka jest gotowanie...
Trzymam kciuki jeszcze mocniej w takim razie:)
Stawiam na Onego... ;). Bo kogoś mi przypomina. Jedno jest pewne - bardzo cenię sobie Twoje uwagi i Twoją kuchnię. I wiem, że jest nas dużo. I to "dużo" pewnie jest powodem kłucia w serducho. Poza tym wychodzę z założenia, że kulturę wynosi się z domu. Brak kultury niestety też.
OdpowiedzUsuńSzkoda nerwów, lepiej skup się na zabawie i pichceniu w miłej atmosferze :D Czekam na szczegółową relację! Powodzenia :D
OdpowiedzUsuńWiecie co, przypomniałam sobie, że czytałam kiedyś bardzo ciekawy artykuł o anonimowych listach, donosach, esemesach i takich różnych, szczególnie właśnie złośliwych. Otóż udowodnione jest, że najczęściej takie rzeczy tworzą osoby z dość bliskiego otoczenia pokrzywdzonego - często jest to jakaś zazdrosna koleżanka i ktoś odrzucony. Ciekawe bardzo, nie? Mam nadzieję, że w tym przypadku jest to po prostu tylko ktoś złośliwy i daleko ode mnie . . .
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia Pyzo! :) I nie przejmuj się anonimem, szkoda nerwów ;)
OdpowiedzUsuńBoże, co za ludzie! Iza, baw się dobrze! Czekam na relację.
OdpowiedzUsuńbaw się dobrze i spędź miło i twórczo czas:)będę czekała na Twoją relację:)
OdpowiedzUsuńa ty anonimowy: musisz być nieźle sfrustrowanym onanistą, którego zalewa sporo żółci. zajmij się swoim smutnym życiem trollu :)
Ostatnio Iza rozmawiałyśmy o jakimś wyjazdowym spotkaniu dla Ciebie. Masz teraz taka małą namiastkę tego jak my przyjeżdżamy do W-wy. Trzymam za ciebie kciuki. PS. Ten anonim to pewnie ktoś bardzo zakompleksiony i zazdrosny. Ale wiem, że ty się tym nie przejmujesz:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia:) ...a Ananim dał czadu, oj dał ...to sie nazywa tupet:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia Iza na warsztatach:) I oczywiście czekamy tutaj na relację ze spotkania:) A co do anonima, nie ma co się przejmować - są i tacy ludzie, gdyby wszyscy byli dobrzy to nudno byłoby na tym świecie;) aa taki złośliwiec chcę zachować równowagę w przyrodzie;) u mnie także się pojawiają anonimowe złośliwce;) na które nie reaguję już;)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka:*
Baw się dobrze Izuniu i naucz wiele ( a potem My od Ciebie ) - a ,, życzliwymi " się nie przejmuj - wędrują po wszystkich bloogach . Ja tam też przepuszczam takie komentarze , żeby nie było , że ,, krytyki " się boję :) .Ostatnio miałam lekcje fizyki przy przepisach w ActiFry . Beznadziejny/a zazdrośnik i tyle . A tak przy okazji- piękne zdjecie sałatki .
OdpowiedzUsuńUff na szczęście mój blog jest za mało popularny żeby komuś się chciało, ale ja bym chyba posłała taki komentarz do śmieci, gdzie jego miejsce. Ja się dowiedziałam co do mnie ma adwersarz, za to chcę by mój blog był pozytywnym miejscem, więc po co mam udostępniać to szerszej publiczności. Powodzenia na warsztatach, koniecznie przywieź z nich jakiś ciekawe dania :) Poza tym uwielbiam czytać relacje z warsztatów
OdpowiedzUsuńŻyczę mile spędzonego weekendu na warsztatach :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawe czy jakby miał stanąć oko w oko z Tobą Izo ten anonim miałby do powiedzenia chociażby dzień dobry...zazdrość takowych jest tak ogromna że nie panuja nad tym co piszą....to chory człek i chyba powinien sie leczyć.
OdpowiedzUsuńJa tez już doświadczyłam niejednej złośliwości na blogu i tylko pozostaje mi się śmiać.
Powodzenia na warsztatach....chłoń wiedzę abyśmy my mogli chłonąć od Ciebie:-)