Ach , ta Mamcia !

Młody zawsze pamięta o tym święcie. Kiedyś rysował słodkie laurki, później zaczął przynosić bukiety kwiatów czy niewielkie upominki żeby sprawić mi radość. Dziś jest dorosłym, wielkim facetem i Jego "no jak tam, Mamcia ?" zawsze mnie rozczula. Dzieci rosną, starzeją się - bo my oczywiście absolutnie nie :D  - a dla nas dziećmi będą zawsze. Bez względu na wiek i wielkość.



Czasami tylko zdarza się, że zapominają,  że ta Mamcia zawsze cierpliwie wysłucha, zrozumie, jak się da to pomoże. Często w pogoni za swoimi sprawami nie wystarcza im dla Niej czasu a tego czasu może być już niewiele. Kiedyś tej Mamci zabraknie a wtedy nic nie da się już naprawić czy cofnąć. Skąd to wiem ? Bo mojej Mamy już nie ma i dzisiaj bardzo mi Jej brakuje . . . 

Wiem, że taki torcik bardzo by Jej smakował bo lubiła truskawki. Lubimy je też my wszyscy więc zrobiłam go żeby mieć coś słodkiego do popołudniowej herbaty kiedy zajrzą Dzieci - piszę w liczbie mnogiej bo Młody przyjdzie już przecież nie sam :D


A wszystkim Mamom, Mamusiom i Mamciom 
życzę 
w dniu naszego święta wszystkiego najlepszego :) 


składniki
  • BISZKOPT cytrynowy - 2 jajka 
  • 70 g cukru drobnego 
  • 2 szczypty soli 
  • 70 g  mąki pszennej tortowej 
  • 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
  • skórka otarta z całej, niedużej cytryny 

  • MASA - 500 ml śmietanki kremówki 
  • 250 g serka mascarpone 
  • 6 - 8 łyżek cukru pudru 
  • sok z całej cytryny 
  • 2 łyżeczki żelatyny + 3 łyżki wody 

  • 1 galaretka w proszku o smaku truskawkowym + 400 ml wody
  • 500 g truskawek 
  • listki melisy 
  • złote kuleczki cukrowe 

sposób przygotowania: BISZKOPT - jajka wybiłam do miski, dodałam cukier i sól. Ubijałam mikserem na bardzo gęstą pianę - cukier powinien się całkowicie rozpuścić a masa zbieleć. Dosypałam przesiane mąki, dodałam skórkę otartą z cytryny i starannie, ale delikatnie wmieszałam łyżką. Masę przełożyłam do tortownicy śr. 24 cm posmarowanej tylko na dnie odrobiną tłuszczu i posypaną bułką tartą. Piekłam ok. 15 minut w piekarniku nagrzanym do 170 st. C. Po upieczeniu wyjęłam z formy odwracając do góry spodem i zostawiłam do całkowitego wystudzenia. Zimny przekroiłam na 2 cienkie blaty.

Truskawki dokładnie opłukałam, usunęłam szypułki. Nożykiem do carvingu nacięłam je dookoła tak żeby po rozłożeniu otrzymać kwiatek - ładniejsze odłożyłam do dekoracji a resztę i pozostałe kawałki pokroiłam w kostkę.Galaretkę rozpuściłam w gorącej wodzie.

MASA - Żelatynę zalałam zimną wodą a gdy napęczniała podgrzałam ją żeby całkowicie się rozpuściła. Bardzo zimną śmietankę ubiłam na sztywno dodając cukier - ilość musicie dobrać pod własny smak. Dodałam mascarpone i sok z cytryny, ponownie zmiksowałam na gładką masę. Nie przerywając ubijania wlewałam pomału ciepłą żelatynę. Z masy odłożyłam ok. 5 łyżek a do większej części dodałam pokrojone truskawki, wymieszałam i od razu wyłożyłam na jeden blat biszkoptu ułożonego na talerzu i ograniczonego obręczą tortownicy. Boki tortownicy wyłożyłam dodatkowo paskami papieru do pieczenia tak żeby wystawał ponad górną krawędź - będzie łatwiej wyjąć torcik i nic się nie wyleje górą jeśli masy czy galaretki będzie troszkę za dużo :)  Masę wyrównałam, przykryłam drugim biszkoptem i lekko docisnęłam. Wierzch posmarowałam odłożoną wcześniej biała masą. Odstawiłam do schłodzenia.

Kiedy galaretka zaczęła tężeć na powierzchni torcika ułożyłam kwiatki z truskawek i listki melisy. W każdy "kwiatek" włożyłam cukrowe złote kuleczki i zalałam całość galaretką. Odstawiłam do zastygnięcia na całą noc.




12 komentarzy:

  1. No "Mamciu" torcik wygląda przepysznie; zresztą jak większość ciast na Twym blogu

    pozdrawiam Mamcia:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały tort!
    I masz rację, doceniajmy, to co mamy na daną chwilę, bo czas nieubłaganie biegnie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały torcik i święte słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ciacho! mniammm
    u mnie dziś sernik na zimno z truskawami i sałatka z brokułem :)
    też mamcia 19-stoletniej córy!
    pozdrawiam Sylwia Włodarska

    OdpowiedzUsuń
  5. Jam też Mamcią (prawie) 19-latki, a więc i ja kawałeczek tego cudnego torcika poproszę! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wszystkiego najpiękniejszego Mamciu:) piękny tort!

    OdpowiedzUsuń
  7. się Mamcie częstują :D, prosiemy

    OdpowiedzUsuń
  8. oh oh już nie udawaj że taka sentymentalna jesteś Izuniu

    OdpowiedzUsuń
  9. Perfekcyjny tort! Fantastyczny! I jak tu być na diecie??!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WŁAŚNIE!! Wszyscy częstują słodyczami... A ja ani je lubię, ani pragnę:P
      Dla dzieci mogę upiec, ale...
      Ze wszystkich deserów ... NAJBARDZIEJ LUBIĘ SZYNKĘ!
      Niestety. Mimo gadań dietetyków nt. cukru, nadal jestem gruba:(
      Mięsożerna mama

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger