Muuuuuuu !
Niedzielny obiad a na obiedzie dzieci. Ma być tradycyjnie bo tęsknią za maminymi obiadkami. Nabyłam więc młodziutkie, małe ziemniaczki - a co tam, poświęcę się i poskrobię :) Właściwie to mnie wystarczyłoby do tych ziemniaczków tylko zsiadłe mleko, ale przecież chłopiszcza muszą zjeść konkretniej. Usmażyłam więc mieleńce z łopatki, zrobiłam mizerię ze śmietaną i sałatę z winegretem . . . No i oczywiście deser bo co to za obiad u Mamci bez deseru ?
No i ten deser muuuuuusiał też być dość tradycyjny więc może budyń ? Muuuuuusiał też być pyszny. Dobra, mówicie i macie :D
Łaciaty deser budyniowy z czekoladą
składniki:
sposób przygotowania: Zagotowałam 500 ml mleka z 3 łyżkami cukru. W 100 ml mleka rozmieszałam 1 , 5 opakowania budyniu - wlałam na wrzące mleko i mieszając intensywnie gotowałam 3 minuty. Przelałam do miseczki i przykryłam folią spożywczą. Odstawiłam do całkowitego wystudzenia. Tak samo przygotowałam drugą część budyniu i dopiero gdy odstawiłam go do wystudzenia stwierdziłam, że jestem matołek bo przecież mogłam wszystko ugotować razem i podzielić na 2 równe części, ale zrobiłam już jak zrobiłam.
Do dwóch miseczek wrzuciłam, oczywiście oddzielnie, połamaną na kawałeczki czekoladę ciemną i białą. Rozpuściłam je w kąpieli wodnej czyli ustawiając miseczki na rondelkach w lekko wrzącą wodą. Zimną śmietanę ubiłam na sztywno.
Jedną porcję budyniu zmiksowałam dolewając czekoladę ciemną. Gdy masa była jednolita i gładka dodałam do niej połowę ubitej śmietany i delikatnie wmieszałam ją łyżką. Do drugiej części dolałam czekoladę białą, zmiksowałam, dodałam pastę waniliową i resztę śmietany - wymieszałam.
Masy nakładałam do szklanek, po łyżce każdej, do wyczerpania składników. Gotowe porcje deseru posypałam startą czekoladą i udekorowałam czekoladowymi gwiazdkami. Chłodziłam przez kilka godzin w lodówce. Z tej ilości składników zrobiłam 8 dużych porcji deseru.
No i ten deser muuuuuusiał też być dość tradycyjny więc może budyń ? Muuuuuusiał też być pyszny. Dobra, mówicie i macie :D
Łaciaty deser budyniowy z czekoladą
składniki:
- 1 litr i 200 ml mleka 3,2 %
- 3 budynie waniliowe w proszku - takie na 1/2 litra mleka każdy
- 6 łyżek cukru
- 150 g gorzkiej czekolady
- 150 g białej czekolady
- 1 łyżeczka pasty waniliowej
- 400 ml śmietanki kremówki 30 %
sposób przygotowania: Zagotowałam 500 ml mleka z 3 łyżkami cukru. W 100 ml mleka rozmieszałam 1 , 5 opakowania budyniu - wlałam na wrzące mleko i mieszając intensywnie gotowałam 3 minuty. Przelałam do miseczki i przykryłam folią spożywczą. Odstawiłam do całkowitego wystudzenia. Tak samo przygotowałam drugą część budyniu i dopiero gdy odstawiłam go do wystudzenia stwierdziłam, że jestem matołek bo przecież mogłam wszystko ugotować razem i podzielić na 2 równe części, ale zrobiłam już jak zrobiłam.
Do dwóch miseczek wrzuciłam, oczywiście oddzielnie, połamaną na kawałeczki czekoladę ciemną i białą. Rozpuściłam je w kąpieli wodnej czyli ustawiając miseczki na rondelkach w lekko wrzącą wodą. Zimną śmietanę ubiłam na sztywno.
Jedną porcję budyniu zmiksowałam dolewając czekoladę ciemną. Gdy masa była jednolita i gładka dodałam do niej połowę ubitej śmietany i delikatnie wmieszałam ją łyżką. Do drugiej części dolałam czekoladę białą, zmiksowałam, dodałam pastę waniliową i resztę śmietany - wymieszałam.
Masy nakładałam do szklanek, po łyżce każdej, do wyczerpania składników. Gotowe porcje deseru posypałam startą czekoladą i udekorowałam czekoladowymi gwiazdkami. Chłodziłam przez kilka godzin w lodówce. Z tej ilości składników zrobiłam 8 dużych porcji deseru.
Normalnie wielkie WOW! Wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńno piękna łaciata
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten deser :)
OdpowiedzUsuńmuuusiał być pyszny
OdpowiedzUsuńPyszny obiadek a deser - mistrzostwo świata ! Masz niesamowite pomysły, zwykły budyń a wygląda jak arcydzieło :)
OdpowiedzUsuńojej, dziękuję Grażynko :)
Usuńczy mogę się wprosić na obiad???? :-)
OdpowiedzUsuńjakie to ładne z tymi gwiazdkami!
OdpowiedzUsuńNiby to tylko budyń, a wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńNie ma jak u Mamy :))))
OdpowiedzUsuńCudeńka :) A obiad u mamy w niedzielę najlepszy!
OdpowiedzUsuńTaki prosty a jaki efektowny deser :)
OdpowiedzUsuńracja, że u mamy nie może obejść się bez deseru, zwłaszcza bez takiego fajnego :)
OdpowiedzUsuńMuuuuuuuusze to zrobić! *.*
OdpowiedzUsuńWow jaki super deser! Jak zobaczylam zdjecie to myslalam ze jakis skomplikowany a tu budyn! Pyza jestes niesamowita!!! Piekny deser!:)
OdpowiedzUsuńDeser niesamowity pomysł, a zdjęcia fantastyczne, od razu widać, że zmieniła Pani aparat na lustrzankę. Można wiedzieć jaką i jaki obiektyw?
OdpowiedzUsuńOlu, niestety - nie zmieniłam aparatu na lustrzankę tylko z jednego rozpadającego się automatu na troszkę nowszy, chociaż używany :) Bawię się na razie ręcznymi ustawieniami i nie wiele z tego rozumiem więc proszę bez trudnych pytań :D
UsuńWyglądają przepysznie i takie proste do zrobienia! :). Przepis dodaję do zakładek oczywiście!
OdpowiedzUsuńNIe tylko pięknie wygląda, ale też pysznie smakuje ;)
OdpowiedzUsuń