Poprawiacze humoru
Wczoraj na poprawę humoru wybrałam się na małe zakupy.
Wygrałam niedawno w konkursie bon do Duki - nieduży jak na ich ceny bo na stówkę tylko, ale zawsze to coś. Przymierzałam się już od jakiegoś czasu do pucharków na desery więc postanowiłam jakieś właśnie sobie wybrać. 4 pucharki, 2 kieliszki i małe naczynko do zapiekania a na karcie ostało się ino 14 złotych z groszami . . . Na pocieszenie odebrałam kolorową trzepaczkę, też wygraną :) Weszłam jeszcze do innego sklepu bo jak szaleć to szaleć, i za jakieś niewielkie pieniądza dokupiłam kilka podkładek pod talerze i kolorowe serwetki bo tych nigdy za wiele. Takie pierdółki i niewiele, ale przydadzą się, prawda ?
Jeszcze chwila a w moich szafkach zabraknie miejsca na te wszystkie szklane i kolorowe bzdury i bzdurki. Też tak macie ?
No i pochwalę się bo ta wiadomość też bardzo mnie podniosła na duchu, że w konkursie "wiosenne grillowanie" na portalu Wielkie Żarcie zdobyłam pierwszą nagrodę :D Spodobały się polędwiczki herbaciane. Całe pudło różnych cudów już ponoć jest w drodze a ja bardzo się cieszę :)
Wygrałam niedawno w konkursie bon do Duki - nieduży jak na ich ceny bo na stówkę tylko, ale zawsze to coś. Przymierzałam się już od jakiegoś czasu do pucharków na desery więc postanowiłam jakieś właśnie sobie wybrać. 4 pucharki, 2 kieliszki i małe naczynko do zapiekania a na karcie ostało się ino 14 złotych z groszami . . . Na pocieszenie odebrałam kolorową trzepaczkę, też wygraną :) Weszłam jeszcze do innego sklepu bo jak szaleć to szaleć, i za jakieś niewielkie pieniądza dokupiłam kilka podkładek pod talerze i kolorowe serwetki bo tych nigdy za wiele. Takie pierdółki i niewiele, ale przydadzą się, prawda ?
Jeszcze chwila a w moich szafkach zabraknie miejsca na te wszystkie szklane i kolorowe bzdury i bzdurki. Też tak macie ?
No i pochwalę się bo ta wiadomość też bardzo mnie podniosła na duchu, że w konkursie "wiosenne grillowanie" na portalu Wielkie Żarcie zdobyłam pierwszą nagrodę :D Spodobały się polędwiczki herbaciane. Całe pudło różnych cudów już ponoć jest w drodze a ja bardzo się cieszę :)
u mnie miejsce na pierdółki już dawno się wyczerpało
OdpowiedzUsuńPyza cieszę się, że nastrojowo już trochę lepiej :-) A zakupy widzę udane! Te pucharki do deserów bardzo mi się podobają. No i gratulacje wygranek w konkursie!
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranych! na wielkim żarciu też walczyłam, zazdroszczę nagrody :)
OdpowiedzUsuńJa niestety tak mam... Przyznaję bez bicia że jestem kulinarną gadżeciarą ;) uwielbiam wszelkiego rodzaju kieliszki, kokilki, dzbanuszki itp. A naczynka do zapiekania zazdroszczę
OdpowiedzUsuńI gratuluję wygranej :)
OdpowiedzUsuńTakie "pierdółki" zawsze cieszą najbardziej :)
OdpowiedzUsuńOsobiście przechodzę obojętnie obok sklepów z biżuterią i ciuchami
a kiedy widzę stoiska z kuchennymi gadżetami, to wchodzę
i mogę spędzać w nich całe godziny :)))))
Gratuluję wygranych :)
Gratuluje fajnej nagrody. Znam to doskonale, a co najdziwniejsze zamiast kosmetyków i ciuchów wolę kupować właśnie gadżety kuchenne :)
OdpowiedzUsuńOj jak ja dobrze znam takie poprawianie sobie nastroju :) A nawet robienie takich zakupów z okazji dobrego nastroju :) Tak zwane zakupy do bloga powoli przestają się mieścić w szafkach... Ostatnio nawet zaczęłam się śmiać, że musimy wybudować sobie dom, z oddzielnym pokojem do mojego blogowania, bo inaczej nie będzie opcji, żeby te wszystkie pojedyncze sztuki talerzyków, kubeczków, miseczek i innych pierdółek zmieściły się w naszym mieszkaniu :)
OdpowiedzUsuńSuper zakupy!:) Ja tez tak wlasnie lubie sobie humor poprawiac:) Ale kurcze wlasnie z tym miejscem to juz problem aby to wszystko gdzie upchac:))) No i maz sie zlosci ze ZNOW jakies GARY do domu znosze hahaha
OdpowiedzUsuńGratuluje wygranej!!!:))) Pozdrawiam!