Placek graham z morelami, budyniem i kruszonką
Kilka dni temu otworzyłam przy pieczeniu bułeczek torebkę mąki graham. Wczoraj kupowałam też taką dla koleżanki bo nie wszędzie można ją dostać. I tak jakoś pozostając w temacie grahamki powiem Wam, że bułeczki z tej mąki to moje ukochane już od wielu lat, ale pomyślałam sobie, że przecież można by upiec też z niej deser - przecież piekłam już z mąk innych niż pszenna tortowa. A jak już mi we łbie zaświtało to musiałam spróbować :) Ćwicząc silną wolę żeby nie zjeść od razu wszystkich kupionych moreli szybko zagniatałam ciasto.
składniki:
sposób przygotowania: CIASTO - sypkie składniki ciasta odmierzyłam i wsypałam do miski. Dodałam masło i roztarłam rękami dość dokładnie. Wbiłam jajko i zagniotłam ciasto - będzie się kruszyć, ale to nie ma znaczenia. Tortownicę śr. 26 cm wyłożyłam papierem do pieczenia. Wsypałam ciasto i ugniotłam je formując też brzeg wysokości ok. 3 cm - tak przygotowaną formę odłożyłam do lodówki na ok. 30 minut. Następnie wstawiłam ciasto do piekarnika nagrzanego do 200 st. C i piekłam 15 minut.
KRUSZONKA - składniki kruszonki po kolei umieściłam w misce, na końcu dodając zimne masło - roztarłam rękami tak żeby nie było widocznych kawałków tłuszczu i też odstawiłam do lodówki.
MASA - w 1 szkl. mleka rozmieszałam proszek budyniowy i pastę waniliową. Resztę mleka zagotowałam dodając cukier i sól. Zimną część wlewałam do gorącej intensywnie mieszając całość rózgą i gotowałam jeszcze ok. 4 minut.
Gorący budyń wyłożyłam na podpieczony spód. Na wierzchu ułożyłam połówki umytych wcześniej i wypestkowanych moreli - brzuszkami do dołu. Całość posypałam grubą warstwą kruszonki. Piekłam ok. 45 minut zmniejszając temperaturę w piekarniku do 170 st. C. Jeśli wierzch zacznie się za bardzo rumienić trzeba go przykryć arkuszem papieru albo folii aluminiowej .
Po upieczeniu ciasto ostudzić i schłodzić - najlepiej kroić dopiero następnego dnia gdy nadzienie dobrze stężeje :)
składniki:
- CIASTO - 180 g mąki pszennej graham typ 1850
- 80 g mąki pszennej tortowej
- 50 g mąki kukurydzianej
- 70 g cukru trzcinowego demerara
- 1/4 łyżeczki soli
- 150 g masła albo margaryny
- 1 jajko
- MASA - 2 torebki budyniu waniliowego w proszku - takiego na pół litra mleka każdy
- 850 ml mleka 3,2 %
- 80 g cukru trzcinowego demerara
- 1 łyżeczka pasty waniliowej
- szczypta soli
- ok. 500 g moreli
- KRUSZONKA - 50 g mąki pszennej tortowej
- 40 g mąki pszennej graham typ 1850
- 30 g mąki kukurydzianej
- 100 g cukru trzcinowego demerara
- 50 g płatków migdałowych
- 100 g masła albo margaryny
sposób przygotowania: CIASTO - sypkie składniki ciasta odmierzyłam i wsypałam do miski. Dodałam masło i roztarłam rękami dość dokładnie. Wbiłam jajko i zagniotłam ciasto - będzie się kruszyć, ale to nie ma znaczenia. Tortownicę śr. 26 cm wyłożyłam papierem do pieczenia. Wsypałam ciasto i ugniotłam je formując też brzeg wysokości ok. 3 cm - tak przygotowaną formę odłożyłam do lodówki na ok. 30 minut. Następnie wstawiłam ciasto do piekarnika nagrzanego do 200 st. C i piekłam 15 minut.
KRUSZONKA - składniki kruszonki po kolei umieściłam w misce, na końcu dodając zimne masło - roztarłam rękami tak żeby nie było widocznych kawałków tłuszczu i też odstawiłam do lodówki.
MASA - w 1 szkl. mleka rozmieszałam proszek budyniowy i pastę waniliową. Resztę mleka zagotowałam dodając cukier i sól. Zimną część wlewałam do gorącej intensywnie mieszając całość rózgą i gotowałam jeszcze ok. 4 minut.
Gorący budyń wyłożyłam na podpieczony spód. Na wierzchu ułożyłam połówki umytych wcześniej i wypestkowanych moreli - brzuszkami do dołu. Całość posypałam grubą warstwą kruszonki. Piekłam ok. 45 minut zmniejszając temperaturę w piekarniku do 170 st. C. Jeśli wierzch zacznie się za bardzo rumienić trzeba go przykryć arkuszem papieru albo folii aluminiowej .
Po upieczeniu ciasto ostudzić i schłodzić - najlepiej kroić dopiero następnego dnia gdy nadzienie dobrze stężeje :)
Wspaniałe ciasto:)
OdpowiedzUsuńprzestawia się arcyapetycznie, do popołudniowej kawki jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak sernik ;) Uwielbiam morele, to jedne z moich ulubionych owoców, też miałbym problem z powstrzymaniem się od wyjedzenia wszystkich :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje to ciacho :) Bardzo jestem ciekawa smaku mąki graham, nigdy nie próbowałam jej w słodkich wypiekach :)
OdpowiedzUsuńmniam, mniam......
OdpowiedzUsuńchyba już wiem co upiekę na weekend :D
Ale super ciasto! Szukałam jakiegoś ze zdrowszą mąką, to jest idealne:)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie. Podziwiałam je już na FB.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, pisze pierwszy raz, choc blogiem zaczytuje sie juz od kilku tygodni, jest super (bo niewiem jakich lepszych slow uzyc) piekne zdjecia, dobre opisy, ciekawe pomysly, jagodzianki wedlug Twojego przepisu, byly najlepsze jakie jadlam w swoim zyciu. Chce zrobic to cudne ciasto z morelami, ale nie mam budyniu, a nie chce mi sie gotowac domowego budyniu, wiec zrobie to ciastko jutro. Jednoczesnie mam pytania dwa bo jestem niedouczona, co to jest pasta waniliowa, kupuje sie czy robi to? I jeszcze jakie znaczenie ma uzycie maki kukurydzianej (to tylko tak z ciekawosci), napewno zasadnicze, ale to wszystko przy okazji. Gratuluje bloga i tworczosci kulinarnej, pozdrawiam serdecznie. Ela.
OdpowiedzUsuńWitaj, Elab :) już odpowiadam - pasta waniliowa to taki produkt z prawdziwej wanilii - szczegółowo opisałam go w poście: http://smacznapyza.blogspot.com/2012/04/may-bajeczny-sernik-czekoladowy-z.html
Usuńspokojnie możesz ją zastąpić dodając ziarenka zeskrobane z jednej przeciętej laski wanilii albo cukier w prawdziwą wanilią. Ja tę pastę kupuję w AleDobre.pl ale widziałam też w delikatesach Bomi. Dodanie mąki kukurydzianej, która jest właściwie czystą skrobią, powoduje, że ciasto jest bardziej kruche - jeśli jej nie masz to trudno i dodaj taką samą ilość zwykłej mąki pszennej.
Bardzo dziekuje za odpowiedz, make mam, zapytalam z ciekawosci co tez ta maka daje, dam znac jak mi ciasto wyszlo, cukier waniliowy mam wlasnej roboty a te paste zamowie sobie, tak myslalam ze musiala ona byc opisana gdzies wczesniej ale nie przebrnelam jeszcze przez calosc, pozdrawiam i zycze milego dnia.
OdpowiedzUsuńPs. Jestem straszna gadula, mialam tylko podziekowac.��
Elab, nie ma problemu - ja też lubię pogadać :D
Usuńmmmm wyglada smakowicie :) szkoda, ze nie potrafie piec :(
OdpowiedzUsuńna pewno potrafisz tylko jeszcze o tym nie wiesz a boisz się próbować :) to nie jest trudne, ale jak każda czynność wymaga nieco wprawy więc nie zniechęcaj się potknięciami na początku :)
UsuńKocham pyzy mniam
OdpowiedzUsuńRobie podobnie tylko zamiast surowego miesa wkladam do ziemniakow przesmazone I jeszcze ra zmielone mieso z jagnieciny lub wolowe (z powodow wyznaniowych nie jem wieprzowiny ;) ) takie pyzy szybciej mozna prYgotowac I niw ttzeba za dlugo gotowac w wodzie bo mieso juz jest ugotowane wiec w sumie to tylko ziemniaki nalezy ugotowac.
Jestem pewna ze z surowego tez sa smaczne wszak przepis tu wrzucilas I tak robisz ;) ale jednak mam troche obaw czy mi surowe mieso sie ugotuje.
tylko co mają pyzy do placka z morelami ? pewnie jakiś błąd systemu i komentarz zapisał się tutaj zamiast przy cepelinach :D Zapewniam Cię, że mięso w środku się ugotuje i jest miękkie a do tego powstaje wewnątrz pyszny sosik, którego brak przy farszu z mięso wcześniej gotowanego albo smażonego. Ale niech każdy robi jak lubi :) Pozdrawiam !
Usuń