Pyza w prasie - wrażliwym dziękujemy !
Niedawno miałam okazję wziąć udział w spotkaniu kulinarnym pod nazwą
"Kulinarne zmagania". W zaproszeniu na portalu Moje Gotowanie nazywało
się to "warsztaty", ale właściwie było zabawą i rywalizacją dwuosobowych
zespołów podzielnych na 2 grupy i 2 dni. Spotkanie sponsorowały firmy Appetita i Kenwood.
Do zabawy, właściwie w ostatniej chwili, zaprosiłam Agnieszkę. Liczyłam na kilka godzin gotowania a tego było bardzo mało bo tylko 1 , 5 godziny w wyznaczonym czasie spotkania czyli od 8:30 do 16:00 - resztę czasu pochłonęły najpierw przygotowania, z czego najwięcej makijaż uczestników, a potem biesiadowanie i pogaduchy. Mimo tego trochę się jednak nauczyłam bo prowadzący, czyli Grzegorz Łapanowski, jest bardzo otwartym człowiekiem i bardzo chętnie służy radą, pomocą czy konstruktywnymi uwagami.
Studio kuchenne, w którym mieliśmy okazję gotować znajduje się w starej fabryce serów. Dość dobrze wyposażona kuchnia chociaż do jedynego zlewu ciągle ustawiała się kolejka i brakowało niektórych naczyń, ale daliśmy radę : ))) Całość imprezy w/g mnie na 4 z plusem - fajnie, ale niektóre aspekty zdecydowanie do poprawienia w razie następnych edycji.
Danie, które przygotowałyśmy z Agnieszką czyli polędwiczki glazurowane na sałatce z bobu, z zapiekanym fenkułem i zielonym sosem - były bardzo chwalone przez innych uczestników i Grzegorza - podobało się i smakowało :) no chyba, że po prostu chcieli być mili :D Ja jednak jestem z niego bardzo zadowolona :) Gdy ja kroiłam i doprawiałam Aga zrobiła jeszcze jabłka zapiekane pod kruszonką - przecież deser musi być :)
Przepis i kilka zdjęć ze spotkania, czyli relacji część pierwszą, można zobaczyć już dzisiaj, w najnowszym numerze Moje Gotowanie. Następne części będą się ukazywały w kolejnych numerach pisma oraz na stronie internetowej pisma.
Możecie jeszcze obejrzeć krótki filmik nagrany podczas spotkania, zapraszam :)
Do zabawy, właściwie w ostatniej chwili, zaprosiłam Agnieszkę. Liczyłam na kilka godzin gotowania a tego było bardzo mało bo tylko 1 , 5 godziny w wyznaczonym czasie spotkania czyli od 8:30 do 16:00 - resztę czasu pochłonęły najpierw przygotowania, z czego najwięcej makijaż uczestników, a potem biesiadowanie i pogaduchy. Mimo tego trochę się jednak nauczyłam bo prowadzący, czyli Grzegorz Łapanowski, jest bardzo otwartym człowiekiem i bardzo chętnie służy radą, pomocą czy konstruktywnymi uwagami.
Studio kuchenne, w którym mieliśmy okazję gotować znajduje się w starej fabryce serów. Dość dobrze wyposażona kuchnia chociaż do jedynego zlewu ciągle ustawiała się kolejka i brakowało niektórych naczyń, ale daliśmy radę : ))) Całość imprezy w/g mnie na 4 z plusem - fajnie, ale niektóre aspekty zdecydowanie do poprawienia w razie następnych edycji.
Danie, które przygotowałyśmy z Agnieszką czyli polędwiczki glazurowane na sałatce z bobu, z zapiekanym fenkułem i zielonym sosem - były bardzo chwalone przez innych uczestników i Grzegorza - podobało się i smakowało :) no chyba, że po prostu chcieli być mili :D Ja jednak jestem z niego bardzo zadowolona :) Gdy ja kroiłam i doprawiałam Aga zrobiła jeszcze jabłka zapiekane pod kruszonką - przecież deser musi być :)
Przepis i kilka zdjęć ze spotkania, czyli relacji część pierwszą, można zobaczyć już dzisiaj, w najnowszym numerze Moje Gotowanie. Następne części będą się ukazywały w kolejnych numerach pisma oraz na stronie internetowej pisma.
Możecie jeszcze obejrzeć krótki filmik nagrany podczas spotkania, zapraszam :)
Po raz pierwszy kupie ten magazyn :) A bób uwielbiam.
OdpowiedzUsuńAle super! :)
OdpowiedzUsuńJak wrócę to też kupię,mam nadzieję że jeszcze będzie :D
OdpowiedzUsuńTaki "lans" to sama przyjemność:)
OdpowiedzUsuńNo Pyzuniu, kupię i zobaczę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję.
OdpowiedzUsuńto ja też pędzę kupic gazetę:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i gratuluje!!!
margoja
Gratuluję :) Chyba muszę zacząć kupować branżową prasę ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje - muszę poszukać gazety !
OdpowiedzUsuńTylko tak dalej, droga Pyzo :)
Super! Gratulacje ;-)
OdpowiedzUsuńPewnie, że kupię!:) Gratuluję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńno pięknie! :)
OdpowiedzUsuńAle super !!! Gratuluję :) Szkoda ze filmik taki krótki :(
OdpowiedzUsuńbardzo lubię przyprawy tej firmy, mają rozsądną cenę (nawet tu w Irlandii) i są dobre jakościowo, teraz dosypuję do wszystkiego ich suszone liście lubczyku (niby miłość kwitnie, ale strzeżonego Pan Bóg strzeże :]). szkoda, że filmik taki krótki, bo strasznie Ci Pyzo zazdroszczę, zwłaszcza spotkania z Grzegorzem, który należy do grona moich ulubionych kucharzy :) pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńsuper :) gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!!!! :)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo się cieszę, że pomyślałaś o mnie ;) i że mogłyśmy wspólnie pogotować i poeksperymentować :D
OdpowiedzUsuńAgnieszko, fajnie było i mam nadzieję, że jeszcze będziemy miały okazję coś razem upichcić :)
Usuńdziękuję Wam wszystkim za miłe słowa i gratulacje - niby nic takiego, ale cieszę się zarówno z takich spotkań jak i zaistnienia w mediach, fajnie się potem takie publikacje ogląda :)
OdpowiedzUsuńNie tylko w prasie jesteś ;) Właśnie widziałem Cię w koglu moglu na Kuchni+ :)
OdpowiedzUsuńtak ??? no proszę, wszędzie się wepcham :D pewnie chodziło o film "Faceci od kuchni" bo trafiłam przed kamerę z łapanki :)
UsuńTak, to była relacja z premiery :) Widziałem to już parę razy, ale dopiero wczoraj obejrzałem uważnie i wypatrzyłem Ciebie ;)
Usuńano widzisz, ludzie uciekają jak widzą kamery a mnie wyłapała z tłumu znajoma z Kuchni + i głupio było odmówić . . .
Usuńsuper sprawa, gratuluję :)
OdpowiedzUsuń