Galuszki pomidorowe i podziękowania :)
Kolejna odsłona kluseczek czyli tego co Żarłoczek lubi najbardziej. Tym razem dodałam pomidory do ciasta żeby uzyskać kolor i inny smak zwykłych klusek. Wyszło ciekawie i bardzo smacznie.
składniki:
sposób przygotowania: jajka wybiłam do miski, dodałam koncentrat i sól, roztrzepałam. Dodałam mąki i mieszałam ciasto powoli dolewając wodę. Mieszałam intensywnie łyżką aż ciasto było gładkie. W dużym garnku zagotowałam wodę, osoliłam ją. Nałożyłam sito do przecierania klusek i wyłożyłam na nie połowę ciasta - przetarłam wprost do garnka. Zamieszałam i zagotowałam a następnie wyłowiłam kluseczki łyżką cedzakową na durszlak. Z drugą częścią ciasta postąpiłam tak samo - na sito, przetarłam, zamieszałam i zagotowałam. Odcedzone kluski można podawać od razu a można je też przelać zimną wodą, odsączyć i zostawić na później. Przed podaniem można je zagrzać podsmażając na patelni, wrzucając do gorącej wody albo zapiekając czy wrzucając do gorącego sosu.
Chciałabym jeszcze podziękować kilku osobom za wyróżnienie mojego bloga w zabawie między blogowej Versatile Blogger Award
Nominację dostałam od Loli , Marleny, Joasi i Ani - serdecznie Wam, dziewczyny, dziękuję - to dla mnie bardzo miłe i ważne chociaż w takich zabawach nie lubię brać udziału :) Piętnastu blogów nie jestem w stanie wybrać bo lubię o wiele więcej i nie chciałabym nikogo urazić a o sobie już tyle pisałam, że szkoda czasu . . . Wszystkich bawiących się mocno pozdrawiam i macham do Was łapkami :D
składniki:
- 4 jajka
- 200 g mąki pszennej luksusowej
- 200 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- ok. 200 ml wody
- 70 g koncentratu pomidorowego 30 %
- 1/4 łyżeczki soli
sposób przygotowania: jajka wybiłam do miski, dodałam koncentrat i sól, roztrzepałam. Dodałam mąki i mieszałam ciasto powoli dolewając wodę. Mieszałam intensywnie łyżką aż ciasto było gładkie. W dużym garnku zagotowałam wodę, osoliłam ją. Nałożyłam sito do przecierania klusek i wyłożyłam na nie połowę ciasta - przetarłam wprost do garnka. Zamieszałam i zagotowałam a następnie wyłowiłam kluseczki łyżką cedzakową na durszlak. Z drugą częścią ciasta postąpiłam tak samo - na sito, przetarłam, zamieszałam i zagotowałam. Odcedzone kluski można podawać od razu a można je też przelać zimną wodą, odsączyć i zostawić na później. Przed podaniem można je zagrzać podsmażając na patelni, wrzucając do gorącej wody albo zapiekając czy wrzucając do gorącego sosu.
Chciałabym jeszcze podziękować kilku osobom za wyróżnienie mojego bloga w zabawie między blogowej Versatile Blogger Award
Nominację dostałam od Loli , Marleny, Joasi i Ani - serdecznie Wam, dziewczyny, dziękuję - to dla mnie bardzo miłe i ważne chociaż w takich zabawach nie lubię brać udziału :) Piętnastu blogów nie jestem w stanie wybrać bo lubię o wiele więcej i nie chciałabym nikogo urazić a o sobie już tyle pisałam, że szkoda czasu . . . Wszystkich bawiących się mocno pozdrawiam i macham do Was łapkami :D
ach, kluseczki wyglądają przepysznie. :)
OdpowiedzUsuńKluseczki rewelacja, szkoda, że tak daleko mieszkam... bo pewnie ich już nie ma:) Dziękuję Pyzo i pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńJak zwykle smacznie u ciebie na talerzu ,kiedyś muszę spróbować zrobić takie kluseczki,ale pewnie mi nie wyjdą hihi ;) Miłego dnia Izuś :-)
OdpowiedzUsuń