Gruszki marynowane w occie według Zochy
Wiadomo wszem i wobec, i to od dawna, że najlepsze gruszki w occie robi Zocha czyli moja teściowa. Są odpowiednio słodkie i kwaskowe, nie rozgotowane, ale i nie za twarde - takie w sam raz. Wszyscy w rodzinie się nimi zajadają. Teściowa specjalnie jeździ gdzieś po najlepszy do tego przetworu gatunek gruszek czyli bergamotki - niestety, coraz trudniej je dostać, ale można wykorzystać mało dojrzałe inne gruszki.
składniki:
składniki:
- 2 - 2 , 5 kg twardych, jeszcze mało dojrzałych gruszek
- ZALEWA - 5 szkl. wody
- 3/4 szkl. octu spirytusowego 10%
- 1 czubata szkl. cukru (trochę więcej jeśli gruszki są wyjątkowo kwaśne)
- łyżka goździków
- kawałek kory cynamonu, ok. 8 - 10 cm
Uwielbiam gruszki w occie, mój dziadek zawsze takie robił :) U nas na działce rosła konferencja, świetnie się sprawdzała w occie :)
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie spróbować z Konferencją :)
Usuńach, jaki cudowny blog. :) bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńgruszki w occie uwielbiam. w zimie z czekoladą albo budyniem. :)
Matylda, z czekoladą albo budyniem ? ciekawy pomysł :)
UsuńPysznie u Ciebie Pyzuniu..zapisuję Twoj blog do ulubionych . Dziś Cię(twoj blog) zareklamowałam :) podając przepis na buzę:) http://mjakmarzenie.blogspot.com/2012/09/buza.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Białegostoku .
Mona, pozdrawiam i ja dziękując za miłe słowa a buzę warto polecać bo pyszna :)
UsuńUwielbiam gruszki pod każdą postacią, chętnie bym ich skosztowała.
OdpowiedzUsuńJak ja bym sobie bardzo chętnie pojadła takich gruszek! Moje rok temu jak robiłam wyszły za miękkie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo ważne jest utrafienie z twardością bo miękkie nie są takie fajne ...
Usuń
OdpowiedzUsuńWitam. Nominowałam Twój blog do wyróżnienia Versatile Blogger Award. Jest to rodzaj łańcuszka nominującego ciekawe blogi.
Pozdrawiam, Ewa :)
Ewuniu, bardzo Ci dziękuję, ale ja się wyłamię i nie pociągnę dalej, jakoś nie bawią mnie takie akcje, przepraszam :)
UsuńFajny sposób na zatrzymanie smaków ...
OdpowiedzUsuńA zimą smakują jeszcze bardziej:)
pozdrawiam
nie wyobrażam sobie świątecznego stołu bez marynowanych gruszek :)
UsuńKONFERENCJA RULEZ !!!
OdpowiedzUsuńSzanowna Pyzo chce skorzystać z Twojego przepisu ale nie bardzo rozumie. Piszesz żeby przyprawy równo rozłożyć do słoików czyli co? gożdziki i rozdrobnioną kore cynamonu. Więcej przypraw nie widze. I jeszcze jedno zawsze wiedziałam żeby nie dodawac do słoika z gruszkami gożdzików bo owoc ciemnieje. Prosze Cie odpisz bo mam chęć na te gruszki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtak, rozkładałam do słoików po kawałku kory i kilka goździków. Co do goździków to może rzeczywiście gruszki są z czasem nieco ciemniejsze, ale za to bardziej korzenne :)
UsuńDziękuje bardzo za odpowiedż . Zrobie Konferencje w/g Twojego przepisu. Pozdrawiam.
UsuńZ tym ciemnieniem nie przesadzajmy-ocet robi swoje i działa trochę na zasadzie wybielacza,wszystko zależy od odmiany gruszek.Raz mi ciemniały,innym razem bielusieńkie,niczym welon panny młodej(no...taki lekko zabarwiony);P...wydaje mi się,że goździk ma ochotę podbarwić,ale nie każdy materiał mu się poddaje-jasne gruszki(te bohaterki)były b.twarde z lekko "kamiennym" gniazdem i koloru nie przejęły;D natomiast kiedyś"oszukałam się" i gruszki z pozoru twarde-po chwili obgotowania zrobiły się kapciowate.Faktycznie-były ciemne po leżakowaniu w słoikach.Dobrze,ze zrobiłam tylko 3kg.Wydaje mi się,że wybór odmiany gruszek miał bezpośredni związek z ciemnieniem pod wpływem przypraw.
Usuńzamiast cynamonu to cos inego
OdpowiedzUsuńja cynamon lubię a poza tym jakoś nie wyobrażam sobie takich gruszek bez tej przyprawy
UsuńA ocet winny jabłkowy się nie nada ? Unikam octu spirytusowego.
OdpowiedzUsuńnada się, tylko jest słabszy mniej więcej o połowę więc trzeba też zmniejszyć ilość wody do rozcieńczenia
UsuńBardzo proszę o odpowiedz czy gruszki zrobione w ten sposób (chodzi mi o ilość octu) są raczej delikatne czy dość mocno kwaskowe. Bardzo lubię gruszki w occie, zdarza mi się je czasem kupować. Niestety często prawie nie różnią się od kompotu, a powinny chyba mieć zdecydowanie wytrawny smak. W ogóle to wbrew pozorom wcale nie tak łatwo je zrobić żeby nie były ani za twarde ani za miękkie; ani za słodkie ani za kwaśne itd. ja się trochę zniechęciłam, ale w tym roku jeszcze raz spróbuję według Pani przepisu
OdpowiedzUsuńnajważniejsze są gruszki - muszą być twarde, jędrne. Ta zalewa jest taka średnia - nie za kwaśna i dość słodka - nam pasuje. Radzę po zagotowaniu spróbować i ew. dolać octu albo wody, wedle uznania
UsuńAle błyskawiczna odpowiedz, bardzo dziękuję :) Zrobię na pewno i dam znać czy mi się gruszki udały. Pierwszy raz się odezwałam, ale często tu do Pani zaglądam. Pozdrawiam serdecznie/Ewa
OdpowiedzUsuństaram się często sprawdzać czy są jakieś pytania i od razu odpowiadać :) pozdrawiam równie serdecznie, Ewo !
UsuńJeszcze jedno. Jadłam kiedyś w restauracji zupę krem ze szpinaku właśnie z gruszką i serem pleśniowym. O ile ser mnie nie zachwycił to marynowaną gruszkę uznaliśmy wszyscy za rewelacyjny dodatek do takiej zupy. To była chyba połowa gruszki, na tyle miękka, że bez problemu kroiło się ją łyżką.
UsuńPolecam :)
czy da się zamarynować gruszki,ale bez octu? Mąż ma poważną alergię na wiele rzeczy,min ocet :)
OdpowiedzUsuńmożna zrobić gruszki w zalewie z cytryna, ale to już będzie zupełnie co innego.... czy mąż jest uczulony także na ocet winny i jabłkowy ? może tylko na spirytusowy i wtedy można zrobić marynatę na takim naturalniejszym. Bez octu gruszki będą raczej w kompocie ...
UsuńKucharka ze mnie kiepska, ale dzisiaj zrobiłam - Gruszki w occie w/g Pani przepisu...bo maż bardzo lubi :) Bardzo dziękuję za kilka dni sprawdzę jak mi wyszły ... Oczywiście skorzystam jaszcze z paru przepisów, ale mam podobny problem jak Pani... mieszkam w bloku ... Pozdrawiam - Ewa
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam przygodę z przetworami, a jedną z pierwszych rzeczy jakie zamierzam zrobic są właśnie marynowane gruszki, gdyż doskonale pamiętam ich wspaniały smak jeszcze z dzieciństwa. Mam tylko jedno pytanie, czy po zakręceniu słoiczki należy jeszcze pasteryzowac, czy tak pozostawione będą wystarczająco zakonserwowane by przetrwac zimę? z góry dziękuję za odpowiedź! Pozdrawiam Paula
Ja nie pasteryzuję jeśli zalewam gruszki wrzącą zalewą
UsuńWitam serdecznie, właśnie zrobiłam gruszki z Pani przepisu, pięknie pachnie, nie mogę się doczekać degustacji. Ale mam pytanie, do czego mogę użyć zalewę (ocet gruszkowy), który mi jeszcze został i jak powinnam go przechowywać? Pozdrawiam i ślicznie dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńnajprościej byłoby dorobić jeszcze 1-2 słoiki gruszek. Można też zamarynować w nim inne owoce - jabłka, śliwki albo kawałki dyni. Jeśli zostanie mi zalewa i potrzebuję przechować ją jakiś czas to wlewam wrzącą do wyparzonego słoika i zamykam tak jak inne przetwory czyli odstawiam do wystudzenia do góry dnem. Taka zawekowana zalewa może postać tyle co razem z owocami czyli nawet rok
UsuńŚwietny przepis. Wydawało mi się, że 3/4 szklanki octu to za mało i dałam całą szklankę. Okazało się jednak, że gruszki wyszły zbyt kwaśne. Na szczęście zrobiłam tylko dwa "testowe" słoiki. Dziękuję za Pani blog. Często z niego korzystam. Podziwiam i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńcieszę się, że blog jest przydatny :) pozdrawiam !
UsuńWitam Panią. Na stronie moje gotowanie.pl znalazłam ten sam przepis, ale z większą ilością wody do zalewy : 1,5 litra czyli 6 szklanek, a tu jest 5 szklanek. Jeśli przepis z tamtej strony również Pani wstawiła, proszę o odniesienie się do tych różnych proporcji. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńz czasem zdarza mi się zmieniać proporcje w przepisach i udoskonalać je - tamta zalewa okazała się jednak dla nas za delikatna więc zmniejszyłam ilość wody
Usuńuwielbiam takie gruszki,. moja babcia I mama robily gruszki w occie. ja też robie I dodaję do nich po kawallku laski wanilii. rewelacja...polecam
OdpowiedzUsuńIle słoików wychodzi z przepisu?
OdpowiedzUsuńw tym roku jeszcze nie robiłam a poprzednio przyznam, że nie pamiętam dokładnie, chyba 6 takich prawie litrowych było z 2 kg owoców, ale też zależy jak ciasno ułoży się kawałki gruszek
UsuńRobiłam wg tego przepisu, ale dodałam nieco więcej cukru, wybrałam twarde gruszki, które wolniutko gotowały się w gorącej zalewie ale dużo dłużej niż 10 minut zanim zmiękły. Poza tym wszystko ok. i bardzo smaczne.
OdpowiedzUsuńwszystko zależy od gatunku użytych gruszek i ich dojrzałości :)
UsuńWitam,właśnie zostałam obdarowna kilkoma kilogramami gruszek -klapsy i zamierzam skorzystać z pani przepisu, jeszcze nie robiłam gruszek w occie ale moja córka bardzoje lubi, no a czego sie nie zrobi dla dziecka :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńważne żeby gruszki do marynowania były twarde i żeby ich nie rozgotować :)
UsuńDzień dobry,
OdpowiedzUsuńZajrzałam tu ponownie, by przypomnieć sobie przepis na zalewę podany przez Panią. Jest idealny. W ubiegłym roku robiłam gruszki wg tegoż, wyszły idealne. Nie za słodkie, nie za kwaśne- tak, jak lubimy. Za chwilę przystąpię do dzieła. Jak co roku, zamarynuję gruszki konferencje ( z własnego sadu), są idealne do tego typu marynaty. Twarde i słodkie.
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję blogu :)
Lidka Gruszczyńska ( adekwatnie do gruszek ;) )
Pani Izo-smaczna pyzo!Proszę serdecznie pozdrowić Zochę-przepis idealny.U mnie w domu takie gruszki jadam tylko ja(za to w ilościach hurtowych)oraz koleżanki,którym odpalam słoiki.Czasem syn-jak namówię,to się skusi,bo musi;). Podobnie jak u Pani z papryką marynowaną:D.Chcę podziękować za wszystkie Pani przepisy-trafiają w mój smak i przypominają kuchnię mojego domu rodzinnego.Nie wszystkie receptury pamiętam,często robię"na oko"-z różnym skutkiem.Teraz jak szukam na coś przepisu-dodaję"smaczna pyza". W chaosie internetowych kulinariów parę razy "się nadziałam",więc Pani stronę odwiedzam jako pierwszą-wszystko przemyślane,sprawdzone,smaczne.BARDZO,BARDZO DZIĘKUJĘ ZA TO,ŻE PANI JEST,POŚWIĘCA SWÓJ CZAS I DZIELI SIĘ ZE ŚWIATEM TYMI WSPANIAŁOŚCIAMI ROBIONYMI W TRADYCYJNYM POLSKIM STYLU:D Serdecznie pozdrawiam.Magda
OdpowiedzUsuńJeej, jak dawno się nikt nie wpisywał. Czy ten blog umarł?
OdpowiedzUsuńblog nie umarł i ma się dobrze, ale przepisu na gruszki marynowane w grudniu mało kto szuka - teraz oblegane są raczej przepisy na danie świąteczne :)
Usuńkupiłam Konferencje - innych nie było :-) ciekawa byłam czy ktoś wypróbował przepis Pyzy na Konferencjach. Widziałam w przelocie, że tak ale mam za mało czasu, żeby przeczytać wszystkie komentarze, niestety.
OdpowiedzUsuńkomentarzy nie jest tak dużo żeby wieki zajmowało ich przeczytanie a bez czekania na moją odpowiedź już wiedziałabyś czy Konferencje się nadają. Mogą być, byle były twarde
UsuńTak wiemwiem, doczytałam się, ale za to fajnie, że mi odpisałaś. Już zrobiłam, właśnie stygną na balkonie. Jedną pożarłam. Zrobiłam z octem z cydru, bo taki miałam i :-) z cukrem trzcinowym, bo innego nie używam i są za mało octowe i za mało słodkie. Jak do ostygnietych doleję octu zagotowanego z cukrem trzcinowym to pewnie jeszcze dojdą?
UsuńA tak wogóle to super,że przypadkowo wpadłam na Pani blog, bo wyszedł pierwszy gdy wkliknęłam "gruszki w occie". Wciągnął mnie i czasu w rezultacie mi starczyło, żeby poczytać też inne przepisy i fajnie, nie żałuję. W czwartek mam w domu męski turniej brydżowy - zrobię chłopakom karkówkę i golonkę z Pani przepisów. Mam nadzieję, że się wszyscy we mnie zakochają. Ach, no i to puree z chrzanem. To musi być surowy utarty chrzan a nie ze słoika?
Usuńgruszki po zamarynowaniu muszą postać żeby wciągnęły smaki z zalewy więc ostrożnie z tym dolewaniem. Poza tym po otworzeniu słoików i dolaniu octu powinnaś je ponownie zapasteryzować żeby się nie zepsuły. Do puree możesz dodać chrzan ze słoika jeśli jest mocny i dobry
UsuńWlasnie szukalam przepisu na gruszki jutro bede robic z Pani przepisu mam tez sprawdzony przepis na papryke 7szkl.wody 1szkl.octu1lyzka cukru 1lyzka soli zabek czosnku zagotowac odstawic papryke pokrojona wlozyc do sloikow oraz 1gozdzik po 2/3ziarenka pieprzu i ziela angielskiego 1listek laurowy i troszke gorczycy zalewa moze byc chlodna zalewamy dokrecamy pasteryzujemy od zagotowania 5min.wyjmujemy ponownie dokrecamy i stawiamy do gory dnem jest lekko twarda i przepyszna
OdpowiedzUsuńdzięki, na paprykę mam swój wypróbowany przepis :)
UsuńIle słoików wychodzi z 2,5 kg gruszek? Zamierzam w w weekend zaprawiać i mam już ogórki, buraczki , paprykę i zamarzyły mi się gruszki, które pamiętam z dziecinnych lat :)
OdpowiedzUsuńdużo zależy od gruszek, od och wielkości i czy marynuje się całe czy pokrojone na połówki lub jeszcze mniejsze kawałki. Przeciętnie jakieś 6 dużych słoików
UsuńPonowię zapytanie. Czy ŁYŻKA goździków na taką ilość to nie za wiele?
OdpowiedzUsuńmoja Teściowa i ja robimy tak jak napisałam i dodajemy tyle goździków bo takie gruszki są w naszej rodzinie lubiane - fakt, ich smak i zapach są dobrze wyczuwalne więc można ilość goździków sobie zmniejszyć wedle własnego uznania
UsuńMimo że zima w pełni robię gruszki w occie,W pażdzierniku zrobiłam wg Twojego przepisu i na Boże Narodzenie były rewelacją stołu.W Lidlu zobaczyłam że są znowu gruszki Św Rocha i robię to co zostało zjedzone w święta.Polecam te gruszki bo w occie "wychodzą" rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńZalewa wyszła najlepsza jaką piłem. Dodałem do jeszcze do niej trochę imbiru i jest cud miód :O
OdpowiedzUsuńWitam,mam pytanie,czy cynamon może być sproszkowany ? Pozdrawiam Katarzyna
OdpowiedzUsuńNie bo drobinki będą pływać w całej zalewie i osadzać się na owocach
UsuńWitam serdecznie, kolejny wspaniały przepis. Melduję,że testuję już enty z kolei, czekam na spróbowanie tzw. testowych słoików.
OdpowiedzUsuńNadeszła pora na gruszki. Czy takie gruszki jak w TYMM przepisie, bez pasteryzowania wytrzymają całą zimę? Nie mam niestety bardzo zimnej piwnicy z prawdziwego zdarzenia. Zależy mi na tym by były jak najbardziej twarde.
A gdybym spróbowała zalać gorącą zalewą SUROWE gruszki i zakręcić? Czy one się zapasteryzują i przetrwają do kolejnego lata? Pytam bo włanie chcę osiągnąć maxymalną twardość. DLa mnie nie ma pojęcia 'za twarde'. Obawiam się pasteryzacji, bo wiadomo,że jakikolwiek owoc ,pasteryzowany 20 min zawsze wyjdzie przegotowany :(. Zrobiłam już śliwki wg pani przepisu i przy pasteryzacji 20 min popękała im skórka, obawiam się czy się nie zrobi 'kompot'. Próba smakowa w weekend 4-5 sierpnia :) Bardzo proszę Panią o radę :)
Surowe owoce nie ugotują się zalane tylko gorącą zalewą, muszą być wstępnie obgotowane. Potem wkłada się gorące do słoików i zalewa wrzącą zalewą, i już nie pasteryzuje jeśli zakrętka chwyci po odwróceniu. Ważne by gruszki do marynaty wybrać naprawdę twarde.
UsuńMam pytanie czy ocet jabłkowy nie straci swoich właściwości po jego zagotowaniu? Czy można obgotować lekko gruszki bez octu jabłkowego a po wystudzeniu dopiero dodać ocet jabłkowy i krótko 5 min zapasteryzowac?
OdpowiedzUsuńStraci, ale i tak jest zdrowszy od spirytusowego. Gotowanie w wodzie bez zakwaszenia może spowodować, że gruszki ściemnieją.
Usuń