Śniadanie, kochanie !
Wczoraj cały dzień nie było mnie w domu i nie zostawiłam obiadu. Żarłoczek jednak doskonale sobie poradził - przecież jakieś kanapki umie to moje szczęście zrobić :) Czasami to nawet szaleje pod moją nieobecność i jeśli jest w domu cienka kiełbasa to kroi ją sobie w plastry i smaży - powstają węgliki spiekane bo tak mniej więcej to coś potem wygląda :D Najważniejsze, że nie ma do mnie pretensji o brak obiadu a prędzej to ja sama mam wyrzuty sumienia, że nic nie ugotowałam.
Przyznam, że zajęta swoimi sprawami wczoraj nie kupiłam nawet pieczywa i dzisiaj rano stanęłam nad dość czerstwymi bułkami. Mogłabym jakieś upiec, ale na to nie miałam rozpędu ani czasu bo głodek zaglądał w oczy. Musiałam wymyślić coś z tego co miałam - no to wymyśliłam.
Jajka sadzone na pomidorach, z serowymi grzankami
składniki:
sposób przygotowania: pomidory sparzyłam i obrałam ze skórki, pokroiłam w kostkę. Cebule i czosnek także obrałam, pokroiłam - cebulę w ćwierć plasterki a czosnek w drobną kosteczkę. W rondlu rozgrzałam 1 łyżeczkę oleju, zeszkliłam cebulę a następnie dodałam czosnek i pomidory, doprawiłam szczyptą cukru i przyprawą ognistą - smażyłam na ostrym ogniu aż odparowała większość wody a pomidory zaczęły się rozpadać. Lekko posoliłam.
Bułki pokroiłam na kromeczki i posmarowałam je cienko olejem przy pomocy pędzelka. Zrumieniłam z obu stron na rozgrzanej patelni. Rumiane ułożyłam na tej patelni w dwóch rządkach tak żeby zachodziły na siebie a wierzch posypałam startym serem. Przykryłam patelnię pokrywką i na maluśkim ogniu zostawiłam żeby ser się rozpuścił. Na drugiej patelni posmarowanej cienko tłuszczem usmażyłam jajka wybijając je po dwa do przyłożonych do dna naczynia ausztacherów - to takie metalowe obręcze do formowania dań, które posmarowałam wcześniej od środka olejem żeby jajka nie przywarły. Patelnię z jajka w obręczach też przykryłam pokrywką żeby jajka doszły - smażymy je tak jak lubimy czyli można poczekać tylko do lekkiego ścięcia białka a można wysmażyć je mocniej.
Podałam nakładając na talerz rządek grzanek z serem a do tego porcja pomidorowego sosu i jajka na wierzchu. Posypałam solą morską, suszonymi pomidorami z czosnkiem i bazylię oraz świeżą bazylią. Bardzo nam smakowało :)
Przyznam, że zajęta swoimi sprawami wczoraj nie kupiłam nawet pieczywa i dzisiaj rano stanęłam nad dość czerstwymi bułkami. Mogłabym jakieś upiec, ale na to nie miałam rozpędu ani czasu bo głodek zaglądał w oczy. Musiałam wymyślić coś z tego co miałam - no to wymyśliłam.
Jajka sadzone na pomidorach, z serowymi grzankami
składniki:
- 2 bułki typu kajzerki - nie pierwszej świeżości
- 2 garści startego sera Cheddar
- 2 nieduże cebule
- 2 ząbki czosnku
- 2 duże pomidory albo 4 mniejsze
- olej roślinny albo oliwa
- 4 nieduże jajka
- kilkanaście liści świeżej bazylii
- do smaku - sól, szczypta cukru, przyprawa ognista, 'pomidory suszone z czosnkiem i bazylią'
sposób przygotowania: pomidory sparzyłam i obrałam ze skórki, pokroiłam w kostkę. Cebule i czosnek także obrałam, pokroiłam - cebulę w ćwierć plasterki a czosnek w drobną kosteczkę. W rondlu rozgrzałam 1 łyżeczkę oleju, zeszkliłam cebulę a następnie dodałam czosnek i pomidory, doprawiłam szczyptą cukru i przyprawą ognistą - smażyłam na ostrym ogniu aż odparowała większość wody a pomidory zaczęły się rozpadać. Lekko posoliłam.
Bułki pokroiłam na kromeczki i posmarowałam je cienko olejem przy pomocy pędzelka. Zrumieniłam z obu stron na rozgrzanej patelni. Rumiane ułożyłam na tej patelni w dwóch rządkach tak żeby zachodziły na siebie a wierzch posypałam startym serem. Przykryłam patelnię pokrywką i na maluśkim ogniu zostawiłam żeby ser się rozpuścił. Na drugiej patelni posmarowanej cienko tłuszczem usmażyłam jajka wybijając je po dwa do przyłożonych do dna naczynia ausztacherów - to takie metalowe obręcze do formowania dań, które posmarowałam wcześniej od środka olejem żeby jajka nie przywarły. Patelnię z jajka w obręczach też przykryłam pokrywką żeby jajka doszły - smażymy je tak jak lubimy czyli można poczekać tylko do lekkiego ścięcia białka a można wysmażyć je mocniej.
Podałam nakładając na talerz rządek grzanek z serem a do tego porcja pomidorowego sosu i jajka na wierzchu. Posypałam solą morską, suszonymi pomidorami z czosnkiem i bazylię oraz świeżą bazylią. Bardzo nam smakowało :)
Chciałabym takie śniadanie!
OdpowiedzUsuńPomysłowe, i z pewnością pyszne :) Dobrze że już po śniadaniu jestem :)
OdpowiedzUsuńTakie śniadanie daje energię na cały dzień. :)
OdpowiedzUsuńOjojoj Izuniu jak to pysznie wygląda. Zostało choć troszkę ?
OdpowiedzUsuńEwa, przy moim Żarłoczku ? nie ma takiej opcji :)
UsuńJak apetycznie wygląda :) super śniadanie :)
OdpowiedzUsuńJa chciałabym takie danie nie tylko na śniadanie :):)
OdpowiedzUsuń/jeśli uznasz za stosowne dołącz proszę do mojej akcji "Blogerzy wspierają SZLACHETNĄ PACZKĘ " /
ankawell, dzięki za miłe słowa i za zaproszenie :)
Usuńbardzo smakowite zdjęcia
OdpowiedzUsuńAle rarytasy!Mniam mniam:)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak "wynalazki" wymuszone brakami w lodówce i spiżarni. Świetne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńobłędnie wyglądają:) królewskie śniadanie:) byłabym w siódmym niebie jakby mi ktoś coś takiego zaserwował:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe niedzielne śniadanie. Byłabym bardzo zadowolona z takiego.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńzatwierdzam komentarze, żeby takie kreatury jak Ty nie mogły wylewać swoich pomyj na mnie i moją rodzinę. Nie podoba Ci się blog to go nie czytaj, ale swoje frustracje i żale wypłakuj gdzie indziej bo tutaj nic nie wskórasz. Obrażać siebie ani swoje rodziny nie pozwolę - na szczęście IP komputera, z którego napisane zostały Twoje komentarze można namierzyć a nękanie jest w dzisiejszych czasach ścigane przez organy prawa.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń