Pierogi z jagodami , zwyczajne chociaż nie zwyczajne
Są jagody więc muszą być pierogi z jagodami, nie ma przebacz :) Przypomniało mi się jak dziewczęciem będąc wiozłam wielki, chyba 3 litrowy słój, pełen jagód aż z Bieszczadów - zbierałam je o świcie, ostatniego dnia obozu harcerskiego w Lisznej, i wiozłam żeby Babcia zrobiłam moje ulubione pierogi. Zbierali też moi koledzy i koleżanki więc wiele osób w pociągu miało fioletowe łapy i języki od podjadania. Wśród swoich to nie raziło, ale kiedy jechałam autobusem z dworca do domu to czułam się jak brudas i pewnie tak myśleli o mnie inni pasażerowie. Ot, takie wspominki :)
Dzisiejsze pierogi zrobiłam nieco inaczej niż zwykle - wyszły ciekawe z wyglądu i bardzo smaczne :) Źródło inspiracji
Ciasto z mąki i zsiadłego mleka jest delikatne i dobrze się zagniata. Dodatek oleju rzepakowego powoduje, że ciasto jest elastyczne, dobrze się rozwałkowuje a po ugotowaniu pierogi nie sklejają się.
Pyszne pierogi z jagodami
czas przygotowania : ok. 40 minut
składniki :
Jak zrobic dwukolorowe pierogi z jagodami?
170 g mąki, połowę oleju, soli i mleka umieściłam w misce i zagniotłam z tych składników gładkie, elastyczne ciasto. 155 g mąki wymieszałam z kakao, szczyptą soli oraz pozostałym mlekiem i olejem, też zagniotłam ciasto. Obie części uformowałam w kulki, oczywiście oddzielnie, i zostawiłam przykryte miską na jakieś 20 minut.
Obie kulki ciasta podzieliłam na połowy. Każdą część rozwałkowałam na prostokąt grubości ok. 2 mm. 2 ciemne posmarowałam pędzelkiem zmoczonym w zimnej wodzie i przykryłam płatami jasnego ciasta. Tak przygotowane 2 jasno z jednej a ciemne z drugiej strony placki zrolowałam ciasno. Właściwie nie ma znaczenia, który kolor będzie na wierzchu.
Jagody opłukałam i dokładnie osączyłam. Wymieszałam z cukrem i mąką. Przygotowałam je dopiero mając gotowe ciasto żeby jagody nie zdążyły puścić soku.
Rulony dwukolorowego ciasta pokroiłam ostrym nożem na plastry grubości ok. 1 - 1,5 cm. Krążki rozwałkowywałam kolejno na placuszki śr. 5 - 6 cm. Na każdy placuszek ciasta nałożyłam po czubatej łyżeczce jagód i starannie zlepiłam brzegi. Pierogi gotowałam ok. 2 minut wrzucając partiami na osolony wrzątek. Wyławiałam łyżką cedzakową.
Podałam polewając osłodzoną kwaśną śmietaną.
Dzisiejsze pierogi zrobiłam nieco inaczej niż zwykle - wyszły ciekawe z wyglądu i bardzo smaczne :) Źródło inspiracji
Ciasto z mąki i zsiadłego mleka jest delikatne i dobrze się zagniata. Dodatek oleju rzepakowego powoduje, że ciasto jest elastyczne, dobrze się rozwałkowuje a po ugotowaniu pierogi nie sklejają się.
czas przygotowania : ok. 40 minut
składniki :
- CIASTO - 170 + 155 g mąki pszennej wrocławskiej
- 15 g kakao naturalnego
- 4 łyżki oleju rzepakowego
- ok. 200 ml zsiadłego mleka
- 2 szczypty soli
- NADZIENIE - ok. 500 g czarnych jagód
- 2 łyżeczki mąki kukurydzianej
- 4 łyżeczki cukru
- do polania - śmietana albo jogurt naturalny
- ew. cukier do posłodzenia śmietany albo do posypania potrawy
Jak zrobic dwukolorowe pierogi z jagodami?
170 g mąki, połowę oleju, soli i mleka umieściłam w misce i zagniotłam z tych składników gładkie, elastyczne ciasto. 155 g mąki wymieszałam z kakao, szczyptą soli oraz pozostałym mlekiem i olejem, też zagniotłam ciasto. Obie części uformowałam w kulki, oczywiście oddzielnie, i zostawiłam przykryte miską na jakieś 20 minut.
Obie kulki ciasta podzieliłam na połowy. Każdą część rozwałkowałam na prostokąt grubości ok. 2 mm. 2 ciemne posmarowałam pędzelkiem zmoczonym w zimnej wodzie i przykryłam płatami jasnego ciasta. Tak przygotowane 2 jasno z jednej a ciemne z drugiej strony placki zrolowałam ciasno. Właściwie nie ma znaczenia, który kolor będzie na wierzchu.
Jagody opłukałam i dokładnie osączyłam. Wymieszałam z cukrem i mąką. Przygotowałam je dopiero mając gotowe ciasto żeby jagody nie zdążyły puścić soku.
Rulony dwukolorowego ciasta pokroiłam ostrym nożem na plastry grubości ok. 1 - 1,5 cm. Krążki rozwałkowywałam kolejno na placuszki śr. 5 - 6 cm. Na każdy placuszek ciasta nałożyłam po czubatej łyżeczce jagód i starannie zlepiłam brzegi. Pierogi gotowałam ok. 2 minut wrzucając partiami na osolony wrzątek. Wyławiałam łyżką cedzakową.
Podałam polewając osłodzoną kwaśną śmietaną.
O matko, piękne!! Ale ile roboty z takimi cacuszkami!! Jem od Ciebie i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAga, wierz mi, że wcale nie dużo więcej niż ze zwykłymi - to wcale nie jest skomplikowane !
Usuńpyszności
OdpowiedzUsuńto prawda :)
UsuńO nieeeee!!!!! Muszę je zrobic:) Na pewno w piątek zrobie:) Pani Izo ile wychodzi sztuk pierogow z tej porcji? cos czuje ze bede musiała ja podwoic:) Gratuluje zdolnosci estetycznych o kulinarnych nie wspominam, bo to rzecz jasna:)
OdpowiedzUsuńoj, nie policzyłam wcale ! wystarczyło dla nas czyli na 3 porządne porcje czyli gdzieś ok. 30 sztuk
Usuńpięknie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńdzięki :) pyszne były !
Usuńale kolorowe!
OdpowiedzUsuńfajowe:)
Pozdrawiam i dziękuję za udział w akcji Jagodowo Nam 5! :)
z przyjemnością się przyłączyłam :) Pozdrawiam !
UsuńŚwietne pierogi, bardzo ciekawa odmiana dla klasycznych "białych" :D
OdpowiedzUsuńtakie trochę inne po prostu - czasami lubię coś pokombinować :)
Usuńcudności i na pewno smaczności!!!
OdpowiedzUsuńPierogi wyglądają wspaniale, ale wspomnienie jagód z Lisznej... - sentymentalnie westchnęłam. Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńi tamte pierogi ulepione przez Babcię po mojej kilkunastogodzinnej podróży pociągiem smakowały wyjątkowo :) Eh, stare dobre czasy...
UsuńKapitalne!!
OdpowiedzUsuńPrzepyszne i bardzo pomysłowe. Dzięki za ten przepis!!
OdpowiedzUsuńbardzo proszę, polecam się na przyszłość !
UsuńSkąd Ty bierzesz takie pomysły?! Pięknie wyglądają.
OdpowiedzUsuń