Muchomora rdzawobrązowego Amanita fulva znam go od dziecka bo zbierałam go już małym dzieckiem będąc gdy Babcia zabierała mnie do lasu. Wtedy oczywiście nie miałam pojęcia, że to muchomor i znałam go pod swojską nazwą "panienka". Oczywiście jest to grzyb jadalny.
Muchomor rdzawobrązowy to bardzo pospolity gatunek grzybów. Występują od czerwca do września właściwie prawie w całej Polsce, w różnych typach lasów. Lubi mszyste, wilgotne podłoże a także wrzosowiska.
Tak jak inne muchomory, najpierw jest jakby jajem ukrytym w ściółce. Potem skórzasta osłonka pęka i wyrasta z niej grzyb o błyszczącym, gładkim, stożkowatym kapelusiku - nie ma kojarzonych z muchomorami plamek na powierzchni. Ten kapelusz o śr. 30-100 mm z wiekiem rozkłada się wyglądając jak dzwonek a potem parasolka, często z malutkim garbkiem na środku. Po deszczu może być nieco lepki. Jest koloru rdzawobrązowego, płowobrązowego, z wyraźnymi prążkami dookoła brzegu. Od spodu kapelusz ma białe lub jasno siwe, gęste i bardzo kruche blaszki .
Trzon grzyba ma wysokość od kilku do nawet 20 cm.Jest smukły, zwężający się ku górze. U starszych okazów bywa rurkowaty, w środku prawie pusty. Przeważnie jest biały albo prawie biały. Nie ma też charakterystycznego dla wielu muchomorów pierścienia - na powierzchni można dostrzec jedynie drobne łuseczki. U dołu jednak bardzo widoczne są przyrośnięte błoniaste pozostałości po białej lub ochrowej, lekko centkowanej pochwie, z której wyrósł.
Muchomor rdzawobrązowy ma bardzo kruchy miąższ o prawie niewyczuwalnym zapachu i łagodnym, delikatnie słodkawym smaku. Lubią je małe ślimaczki i często można je znaleźć schowane pod kapeluszami.
Panienki są delikatne, łatwo się łamią, kruszą. Poza tym nie mają jakiegoś specjalnego smaku i są mało wydajne więc niewiele osób w ogóle je zbiera. Do wykorzystania są same kapelusze bo trzonki, szczególnie starszych owocników, są łykowate i nie smaczne. Jeśli jednak chcecie to można je dusić, gotować, smażyć a małe kapelusze bardzo ładnie wyglądają w marynacie. Zwykle używa się tego gatunku jako tzw. grzyba domieszkowego przyrządzając go razem z innymi rodzajami np. dokładając do zup czy sosów.
Kiedyś wszystkie muchomorki o tym pokroju a różniące się tylko kolorem kapeluszy zaliczano do jednego gatunku. Dzisiaj poza muchomorem rdzawobrązowym odróżniamy muchomora mglejarkę Amanita vaginata, który jest raczej szary lub oliwkowoszary i muchomora złocistego Amanita crocea z kapeluszem koloru żywo pomarańczowego, żółtopomarańczowego.
Moje dania z muchomorkami rdzawobrązowymi :
- Grzyby marynowane
- Sałatka z muchomorkami rdzawobrązowymi
Na poniższym zdjęciu widać w koszu muchomorki rdzawobrązowe z kurkami .
źródło : B. Gumińska, W. Wojewoda „Grzyby i ich oznaczanie”
M. Fluck „Atlas grzybów. Oznaczanie, zbiór, użytkowanie” E. Gerhardt - Grzyby. Wielki ilustrowany przewodnik – 2006
Muchomor rdzawobrązowy to bardzo pospolity gatunek grzybów. Występują od czerwca do września właściwie prawie w całej Polsce, w różnych typach lasów. Lubi mszyste, wilgotne podłoże a także wrzosowiska.
Tak jak inne muchomory, najpierw jest jakby jajem ukrytym w ściółce. Potem skórzasta osłonka pęka i wyrasta z niej grzyb o błyszczącym, gładkim, stożkowatym kapelusiku - nie ma kojarzonych z muchomorami plamek na powierzchni. Ten kapelusz o śr. 30-100 mm z wiekiem rozkłada się wyglądając jak dzwonek a potem parasolka, często z malutkim garbkiem na środku. Po deszczu może być nieco lepki. Jest koloru rdzawobrązowego, płowobrązowego, z wyraźnymi prążkami dookoła brzegu. Od spodu kapelusz ma białe lub jasno siwe, gęste i bardzo kruche blaszki .
Trzon grzyba ma wysokość od kilku do nawet 20 cm.Jest smukły, zwężający się ku górze. U starszych okazów bywa rurkowaty, w środku prawie pusty. Przeważnie jest biały albo prawie biały. Nie ma też charakterystycznego dla wielu muchomorów pierścienia - na powierzchni można dostrzec jedynie drobne łuseczki. U dołu jednak bardzo widoczne są przyrośnięte błoniaste pozostałości po białej lub ochrowej, lekko centkowanej pochwie, z której wyrósł.
Muchomor rdzawobrązowy ma bardzo kruchy miąższ o prawie niewyczuwalnym zapachu i łagodnym, delikatnie słodkawym smaku. Lubią je małe ślimaczki i często można je znaleźć schowane pod kapeluszami.
Panienki są delikatne, łatwo się łamią, kruszą. Poza tym nie mają jakiegoś specjalnego smaku i są mało wydajne więc niewiele osób w ogóle je zbiera. Do wykorzystania są same kapelusze bo trzonki, szczególnie starszych owocników, są łykowate i nie smaczne. Jeśli jednak chcecie to można je dusić, gotować, smażyć a małe kapelusze bardzo ładnie wyglądają w marynacie. Zwykle używa się tego gatunku jako tzw. grzyba domieszkowego przyrządzając go razem z innymi rodzajami np. dokładając do zup czy sosów.
Kiedyś wszystkie muchomorki o tym pokroju a różniące się tylko kolorem kapeluszy zaliczano do jednego gatunku. Dzisiaj poza muchomorem rdzawobrązowym odróżniamy muchomora mglejarkę Amanita vaginata, który jest raczej szary lub oliwkowoszary i muchomora złocistego Amanita crocea z kapeluszem koloru żywo pomarańczowego, żółtopomarańczowego.
Moje dania z muchomorkami rdzawobrązowymi :
- Grzyby marynowane
- Sałatka z muchomorkami rdzawobrązowymi
Na poniższym zdjęciu widać w koszu muchomorki rdzawobrązowe z kurkami .
źródło : B. Gumińska, W. Wojewoda „Grzyby i ich oznaczanie”
M. Fluck „Atlas grzybów. Oznaczanie, zbiór, użytkowanie” E. Gerhardt - Grzyby. Wielki ilustrowany przewodnik – 2006
Jestem zaskoczona. Nigdy go nie jadłam, nie zbierałam i chyba nie widziałam. Albo widziałam, ale przez to, że nikt u nas nie zbiera ich to nie wpadł mi w pamięć. Ciekawa jestem jak smakuje. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńMarzena, to dość pospolite grzyby, ale jak się szuka czegoś innego to na "psiary" nie zwracasz uwagi. Nie ma jakiegoś szczególnego smaku, najlepiej jadać go razem z innymi grzybami
UsuńJa generalnie zbieram te, które znam i jestem ich na 100% pewna;-) Zazwyczaj nie są to blaszkowe oprócz zielonek, bo te trudno pomylić. Już nawet boję się kanie zbierać...
UsuńMarzena, i bardzo mądrze robisz :) ja też nie zbieram niczego czego nie jestem pewna na 200 %. A o kani i muchomorach poczytaj u mnie tutaj - http://smacznapyza.blogspot.com/2011/09/kania-i-muchomor-sromotnikowy-gdzie-to.html - naprawdę ciężko je pomylić, ciężej niż gąskę z malutkim muchomorkiem ! Osoby, które zatruły się muchomorem i przeżyły najczęściej mówią, że zbierały właśnie gąski
UsuńA u nas w lesie pusto:( Przynajmniej w te które ja znam:) Chociaż pewnie gdybym wybrała się z Tobą Iza, okazałoby się że las aż ugina się od jadalnych grzybków-tylko ja o tym nie wiem, bo ich nigdy nie jadłam.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńu nas też bardzo sucho, niewiele rośnie a to co rośnie jest robaczywe, ale pospacerować po lesie też lubię
UsuńImponuje mi twoja wiedza "grzybowa".
OdpowiedzUsuńMnie też :-)
OdpowiedzUsuńAle gołąbki czerwone i młode purchawki jadamy, chociaż niektórzy patrzą na mnie jak na samobójcę, hłe, hłe...
przyznam, że z czerwonymi gołąbkami mam problem - u mnie się ich nie zbierało a nie ma mnie kto ich nauczyć - do samodzielnych prób zniechęca mnie fakt, że właśnie wśród przedstawicieli gołąbków tego koloru są niejadalne i szkodliwe. Pozostaję więc przy zielonkawym, grynszpanowym i żółtym. Purchaweczki lubię smażone na maśle - do jajecznicy świetne !
UsuńU mnie na te grzyby wołają "politurki"
OdpowiedzUsuńPyzo, a czy te muchomorki można jeść w innej formie niż marynowane?
OdpowiedzUsuńMożna smażyć, dusić, gotować - przeważnie miesza się je w daniach z innymi gatunkami bo same są delikatne i mało wyraziste
UsuńJak ja bym poszła z Tobą do lasu, może nauczyłabym się patrzeć na inne grzyby niż te ok 10 gatunków najbardziej znanych, które zbieram. Zazdroszczę Ci wiedzy o grzybach, gdzie tego uczą? Barbara
OdpowiedzUsuńnajwięcej można nauczyć się chodząc do lasu z kimś kto zna się na grzybach lepiej od nas, ale przydają się też atlasy i aparat fotograficzny bo obserwując grzyby można porównywać je z tymi na zdjęciach w książkach albo swoje fotki pokazywać bardziej doświadczonym grzybiarzom na specjalistycznych forach internetowych - nie zalecam od razu zbierać i jeść, ale z czasem człowiek na pewno czegoś nowego się nauczy nawet ze zdjęć i opisów
UsuńMój ojciec zbierał! Ja nigdy ;)
OdpowiedzUsuńskoro Tata zbierał to nie nauczyłaś się rozpoznawać tego grzyba? Ma bardzo charakterystyczny kapelusz, błyszczący i gładki, z mocno żłobionych brzegiem
Usuń