Serce prosto z piersi
U nas w domu gotuję ja i właściwie tylko ja. Młody czasami coś próbował, tylko że już z nami nie mieszka więc pichci całkiem smacznie, ale u siebie. Nie traktuję gotowania jako przykrej czynności - jest to jakiś obowiązek, ale lubię to robić. Zresztą, jeśli mi się naprawdę nie chce to zjemy kanapki, szybką sałatkę i nikt nie ma pretensji.
W swoje pichcenie wkładam dużo serca bo lubię kiedy domownikom czy gościom smakuje to co przyrządzę. Staram się tak jak umiem chociaż wiadomo, z efektami bywa różnie :D Jednak ciągle się uczę i doskonalę. Czasami uda mi się nawet zaskoczyć czymś Żarłoczka, który radośnie docenia moje wysiłki - cóż, jest bardzo wdzięcznym obiektem dla moich testów bo lubi jeść :D
Dzisiaj pomysł na prosty, ale ładnie wyglądający kawałek mięsa, które wcale nie musi być zwykłym, nudnym kotletem, prawda ?
czas przygotowania : ok. 15 minut + czas marynowania
składniki :
sposób przygotowania : pierś umyłam i osuszyłam dokładnie. Przekroiłam na dwa filety i oddzieliłam polędwiczki. Każdy z filetów przecięłam poziomo w najgrubszym miejscu, nie docinając do końca, tak żeby rozłożyć go jak książkę. Gdy natniemy też nieco od góry to powinniśmy uzyskać kształt serca, które można ew. ukształtować docinając brzegi.
Ząbek czosnku obrałam i posiekałam a następnie roztarłam z 1/4 łyżeczki soli na pastę. W misce wymieszałam czosnek, olej, sos ostrygowy i chutney. Doprawiłam ostrą papryką, ok. 1/3 łyżeczki. W tak przygotowanej marynacie obtoczyłam mięso i odstawiłam pod przykryciem na kilka godzin do lodówki.
Naczynie z mięsem wyjęłam ok. godziny przed pieczeniem żeby nieco się ogrzało. Lekko otrzepałam z marynaty. Piekłam na patelni grillowej po kilka minut z każdej strony aż ładnie się zrumieniło. Oczywiście można upiec na zwykłym lub elektrycznym grillu. Podałam z ryżem i sałatką z pomidorów.
To nic skomplikowanego czy wytwornego, ale przyznacie, że ładnie wygląda a marynata nadaje mięsu bardzo ciekawego smaku. Wierzcie mi, że Wasza Połówka czy Połówek będą zadowoleni dostając coś niby zwykłego a jednak niecodziennego.
W swoje pichcenie wkładam dużo serca bo lubię kiedy domownikom czy gościom smakuje to co przyrządzę. Staram się tak jak umiem chociaż wiadomo, z efektami bywa różnie :D Jednak ciągle się uczę i doskonalę. Czasami uda mi się nawet zaskoczyć czymś Żarłoczka, który radośnie docenia moje wysiłki - cóż, jest bardzo wdzięcznym obiektem dla moich testów bo lubi jeść :D
Dzisiaj pomysł na prosty, ale ładnie wyglądający kawałek mięsa, które wcale nie musi być zwykłym, nudnym kotletem, prawda ?
czas przygotowania : ok. 15 minut + czas marynowania
składniki :
- 1 średnia, podwójna, pierś z kurczaka
- MARYNATA - 2 łyżki oleju rzepakowego
- 1 łyżka sosu ostrygowego
- 1 czubata łyżka chutney z mango
- 1 ząbek czosnku
- do smaku - sól, papryka ostra mielona
sposób przygotowania : pierś umyłam i osuszyłam dokładnie. Przekroiłam na dwa filety i oddzieliłam polędwiczki. Każdy z filetów przecięłam poziomo w najgrubszym miejscu, nie docinając do końca, tak żeby rozłożyć go jak książkę. Gdy natniemy też nieco od góry to powinniśmy uzyskać kształt serca, które można ew. ukształtować docinając brzegi.
Ząbek czosnku obrałam i posiekałam a następnie roztarłam z 1/4 łyżeczki soli na pastę. W misce wymieszałam czosnek, olej, sos ostrygowy i chutney. Doprawiłam ostrą papryką, ok. 1/3 łyżeczki. W tak przygotowanej marynacie obtoczyłam mięso i odstawiłam pod przykryciem na kilka godzin do lodówki.
Naczynie z mięsem wyjęłam ok. godziny przed pieczeniem żeby nieco się ogrzało. Lekko otrzepałam z marynaty. Piekłam na patelni grillowej po kilka minut z każdej strony aż ładnie się zrumieniło. Oczywiście można upiec na zwykłym lub elektrycznym grillu. Podałam z ryżem i sałatką z pomidorów.
To nic skomplikowanego czy wytwornego, ale przyznacie, że ładnie wygląda a marynata nadaje mięsu bardzo ciekawego smaku. Wierzcie mi, że Wasza Połówka czy Połówek będą zadowoleni dostając coś niby zwykłego a jednak niecodziennego.
wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńkuchnia z sercem, pięknie:). W końcu- jakby nie było- my kobitki wkładamy w nasze dania całe nasze serducho:)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak, ale czasami można to jeszcze podkreślić jakimś serduchem :D
UsuńSlicznie to zrobilas:) Super pomysl:)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł:)
OdpowiedzUsuń