Delikatne placuszki ze śliwkami
Placuszki wyszły cudowne - po prostu rozpływały się w ustach. Dawno nie robiłam takich i sama byłam zachwycona ich smakiem i konsystencją.
Takie placki to dobry pomysł na weekendowe śniadanie albo podwieczorek.
czas przygotowania : ok. 20-30 minut
składniki na 4 porcje :
sposób przygotowania : śliwki umyłam i osączyłam. Pokroiłam je na ćwiartki usuwając pestki. Jabłka obrałam i pokroiłam z kosteczkę. Jajka wybiłam do dwóch misek oddzielając żółtka od białek. Białka ubiłam na sztywną pianę dodając sól i cukier waniliowy.
Do żółtek dodałam maślankę, roztrzepałam i mieszając dosypałam obie mąki a na koniec proszek do pieczenia. Ciasto powinno być gęste. Dołożyłam ok. 1/3 piany z białek, delikatnie ją wmieszałam a następnie dodałam resztę i połączyłam wszystko. Dosypałam owoce, zamieszałam.
Placki smażyłam na rozgrzanej patelni z olejem nakładając porcje łyżką. Smażyłam aż jedna strona dobrze się zrumieniła i delikatnie przewracałam łopatką na drugą. Usmażone przekładałam na chwilę na talerz wyłożony ręcznikami papierowymi żeby osączyć z nadmiaru tłuszczu. Przed podaniem posypałam cukrem pudrem. Podałam na gorąco.
Takie placki to dobry pomysł na weekendowe śniadanie albo podwieczorek.
czas przygotowania : ok. 20-30 minut
składniki na 4 porcje :
- 2 jajka
- 250 ml maślanki mrągowskiej
- 65 g mąki pszennej luksusowej
- ok. 100 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej Gdańskie Młyny
- 5 g proszku do pieczenia
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 350 g owoców - głównie śliwek węgierek, ale też jedno nieduże jabłko antonówka
- szczypta soli
- do smażenia - olej rzepakowy
- do posypania - cukier puder
sposób przygotowania : śliwki umyłam i osączyłam. Pokroiłam je na ćwiartki usuwając pestki. Jabłka obrałam i pokroiłam z kosteczkę. Jajka wybiłam do dwóch misek oddzielając żółtka od białek. Białka ubiłam na sztywną pianę dodając sól i cukier waniliowy.
Do żółtek dodałam maślankę, roztrzepałam i mieszając dosypałam obie mąki a na koniec proszek do pieczenia. Ciasto powinno być gęste. Dołożyłam ok. 1/3 piany z białek, delikatnie ją wmieszałam a następnie dodałam resztę i połączyłam wszystko. Dosypałam owoce, zamieszałam.
Placki smażyłam na rozgrzanej patelni z olejem nakładając porcje łyżką. Smażyłam aż jedna strona dobrze się zrumieniła i delikatnie przewracałam łopatką na drugą. Usmażone przekładałam na chwilę na talerz wyłożony ręcznikami papierowymi żeby osączyć z nadmiaru tłuszczu. Przed podaniem posypałam cukrem pudrem. Podałam na gorąco.
Uwielbiam placuszki:)
OdpowiedzUsuńdoskonałe:) apetycznie wyglądają
OdpowiedzUsuńWyglądają bosko! tak też pewnie smakowały:)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia:)
rzeczywiście były pyszne :)
Usuń