Gęś pieczona z jabłkami
Gęsina to bardzo smaczne mięso. Wbrew pozorom jest chude, a tłuszcz gęsi, ze skóry, jest najzdrowszym, zwierzęcym tłuszczem. Jednak przygotowanie i przyrządzenie gęsi wymaga czasu, szczególnie gdy kupi się gęś mrożoną. Wiele osób zniechęca fakt, że gęś waży kilka kilogramów więc cała kosztuje kilkadziesiąt złotych. Ale taką gęsią nakarmicie kilka osób i zrobicie z niej przynajmniej 3 dania.
Jeśli zdecydujecie się na upieczenie całej gęsi, przeczytajcie uważnie cały przepis i dobrze zaplanujcie kolejne etapy żeby ze wszystkim zdążyć na czas. Pracy przy takiej gęsi nie ma wcale dużo, ale rozmrażanie, moczenie w solance, marynowanie i pieczenie jest rozciągnięte w czasie. Gęś wymaga po prostu cierpliwości. Odwdzięczy się doskonałym smakiem. Zapewniam Was.
Rosół z gęsi ma wyjątkowy smak. Jeżeli jeszcze go nie próbowaliście to zachęcam!
Dlaczego gęsi nie powinno się odgrzewać?
Mam dla Was jeszcze dobrą radę i przestrogę. Gęś nie lubi odgrzewania. To znaczy można odgrzewać gęsinę jeśli zostanie, ale mięso po wystygnięciu i ponownym podgrzaniu nie jest już ani tak miękkie, ani tak smaczne. Dlatego gęś w całości warto piec wtedy kiedy robimy obiad dla przynajmniej 6 osób. Dla 2-4 osób lepiej przygotować gęsie uda. To co zostanie jednak nie może się zmarnować i u mnie na pewno się nie zmarnuje. Z resztek obranego od kości mięsa robię pasztet lub pierożki z gęsiną, a na kościach, których jest przecież sporo w takim dużym ptaku, gotuję wywar na zupę. Jedna gęś i 3 dania. Gąska została bardzo dobrze wykorzystana.
Z czym podać gęś pieczoną?
Pieczony drób świetnie smakuje z pieczonym ziemniakami. Upieczcie je z dodatkiem wytopionego podczas pieczenia gęsi smalcem. Zyskają wspaniały smak. Na odrobinie tego smalcu lub masła można podsmażyć cząstki jabłek, takich samych jakimi nadziewamy gęś. Wystarczy, że stracą surowość i zrumienią się, i można nimi obłożyć gęś tuż przed podaniem.
Świetnym dodatkiem do pieczonej gęsi będzie czerwona kapusta z żurawiną. Ja uwielbiam i podaję też konfiturę z jarzębiny albo żurawiny.
Gęś pieczona w całości, nadziewana jabłkami
czas przygotowania: 3 dni
składniki:
Jak przygotować gęś do pieczenia?
Gęsi świeże można kupić tylko późną jesienią bo właśnie o tej porze roku kończy się cykl hodowlany i mięso jest najsmaczniejsze. Ale w dużych sklepach możecie kupić całe gęsi zamrożone i w przypadku gęsiny mrożenie absolutnie nie szkodzi mięsu. Można spokojnie kupować właśnie takie mrożone tusze. Wydłuża to jednak czas przygotowania.
Kupioną, mrożoną gęś, taką zafoliowaną, ułożyłam w misce i wstawiłam do lodówki. Jeśli temperatura na dworze ma nie więcej niż kilka st. C to można miskę wystawić np. na balkon. Oczywiście dobrze zabezpieczoną przed zwierzętami. Gęś musi poleżeć 24-48 godzin żeby powoli się rozmroziła. Następnie wyjęłam ją z folii, a ze środka tuszy usunęłam woreczek z podrobami. Tuszę obejrzałam i pęsetą powyciągałam resztki piór. Przełożyłam gęś do wielkiego gara (albo wyparzonego wiadra) i zalałam ostudzoną solanką, przygotowaną w proporcjach 2 łyżki soli na 1 litr wody. Solanki ma być tyle żeby tusza była w niej zanurzona. Naczynie przykryłam i odstawiłam w chłodne miejsce na przynajmniej 12 godzin, ale może stać nawet 48.
Wymoczoną gęś wyjęłam i osączyłam. Osuszyłam papierowymi ręcznikami. Czosnek obrałam, drobniutko posiekałam, wymieszałam z majerankiem. Taką mieszankę natarłam tuszkę przeze wszystkim od środka i odrobinę z wierzchu. Przyprawioną znowu odłożyłam na 12 godzin. Kwaskowe jabłka pokroiłam na duże kawałki, razem ze skórką, ale bez gniazd nasiennych. Włożyłam je do środka gęsi wypełniając ją, ale niezbyt ciasno. Otwór spięłam wykałaczkami i zasznurowałam jak kurczaka faszerowanego.
Jak upiec doskonałą gęś z jabłkami?
Tak przygotowaną gęś ułożyłam w dużej brytfannie (na głębokiej i szerokiej blasze), piersiami do góry. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 130-140 st. C, grzanie góra/dół. Piekłam 8 godzin. Tak, nie przewidzieliście się. Piekłam długo, ale w dość niskiej temperaturze przecież, a gęś jest dużym ptakiem. Można piec nawet jeszcze dłużej i w jeszcze niższej temperaturze. Takie pieczenie daje doskonałe efekty, tylko trzeba dobrze zaplanować co i kiedy robimy żeby gęś zdążyła upiec się zanim nadejdzie pora obiadu. W wielu przepisach widnieje czas 2 godzin pieczenia w temp. 180 st. No cóż, jak się nikim kłócić nie będę, ale wierzcie mi, że właśnie ta niższa temperatura i znacznie wydłużony czas pieczenia robią ogromną różnicę w konsystencji i smaku. Warto spokojnie poczekać.
Świetnym dodatkiem do pieczonej gęsiny jest konfitura z żurawiny
Mniej więcej przez pierwsze 3 godziny pieczenia nie otwierałam piekarnika. Dopiero później, mniej więcej co godzinę, zaglądałam do gęsi. Polewałam sosem i zlewałam wytopiony ze skóry tłuszcz. Broń Boże nie wylewajcie go! To wspaniały smalec gęsi, który można wykorzystać do przygotowywania wielu potraw. Ziemniaki smażone na takim gęsim smalcu są boskie!
Gęsi podczas pieczenia nie nakłuwam bo nie ma takiej potrzeby. Tłuszcz ze skóry ma kilka godzin żeby spokojnie się wytopić, a jeśli nakłuję mięso to wycieknie z niego sok i potem będzie suche. Pieczoną gęś podaję zaraz po upieczeniu, dając jej jakieś pół godziny na odpoczynek po wyjęciu z pieca żeby soki wewnątrz mięsa uspokoiły się. Ostrym nożem odkrawam mięso z piersi i odcinam uda. Oba elementy dzielę na mniejsze kawałki, na porcje.
Podroby wyjęte z wnętrza gęsi można wykorzystać właśnie do pasztetu albo innego dania.
Jeśli zdecydujecie się na upieczenie całej gęsi, przeczytajcie uważnie cały przepis i dobrze zaplanujcie kolejne etapy żeby ze wszystkim zdążyć na czas. Pracy przy takiej gęsi nie ma wcale dużo, ale rozmrażanie, moczenie w solance, marynowanie i pieczenie jest rozciągnięte w czasie. Gęś wymaga po prostu cierpliwości. Odwdzięczy się doskonałym smakiem. Zapewniam Was.
Rosół z gęsi ma wyjątkowy smak. Jeżeli jeszcze go nie próbowaliście to zachęcam!
Dlaczego gęsi nie powinno się odgrzewać?
Mam dla Was jeszcze dobrą radę i przestrogę. Gęś nie lubi odgrzewania. To znaczy można odgrzewać gęsinę jeśli zostanie, ale mięso po wystygnięciu i ponownym podgrzaniu nie jest już ani tak miękkie, ani tak smaczne. Dlatego gęś w całości warto piec wtedy kiedy robimy obiad dla przynajmniej 6 osób. Dla 2-4 osób lepiej przygotować gęsie uda. To co zostanie jednak nie może się zmarnować i u mnie na pewno się nie zmarnuje. Z resztek obranego od kości mięsa robię pasztet lub pierożki z gęsiną, a na kościach, których jest przecież sporo w takim dużym ptaku, gotuję wywar na zupę. Jedna gęś i 3 dania. Gąska została bardzo dobrze wykorzystana.
Z czym podać gęś pieczoną?
Pieczony drób świetnie smakuje z pieczonym ziemniakami. Upieczcie je z dodatkiem wytopionego podczas pieczenia gęsi smalcem. Zyskają wspaniały smak. Na odrobinie tego smalcu lub masła można podsmażyć cząstki jabłek, takich samych jakimi nadziewamy gęś. Wystarczy, że stracą surowość i zrumienią się, i można nimi obłożyć gęś tuż przed podaniem.
Świetnym dodatkiem do pieczonej gęsi będzie czerwona kapusta z żurawiną. Ja uwielbiam i podaję też konfiturę z jarzębiny albo żurawiny.
Gęś pieczona w całości, nadziewana jabłkami
czas przygotowania: 3 dni
składniki:
- 1 gęś 5-6 kg, świeża lub mrożona - oskubana i wypatroszona
- 6 dużych ząbków czosnku
- 2 łyżki majeranku suszonego
- ok. 1 kg jabłek
- solanka: woda + sól = 2 łyżki na 1 litr wody
Jak przygotować gęś do pieczenia?
Gęsi świeże można kupić tylko późną jesienią bo właśnie o tej porze roku kończy się cykl hodowlany i mięso jest najsmaczniejsze. Ale w dużych sklepach możecie kupić całe gęsi zamrożone i w przypadku gęsiny mrożenie absolutnie nie szkodzi mięsu. Można spokojnie kupować właśnie takie mrożone tusze. Wydłuża to jednak czas przygotowania.
Kupioną, mrożoną gęś, taką zafoliowaną, ułożyłam w misce i wstawiłam do lodówki. Jeśli temperatura na dworze ma nie więcej niż kilka st. C to można miskę wystawić np. na balkon. Oczywiście dobrze zabezpieczoną przed zwierzętami. Gęś musi poleżeć 24-48 godzin żeby powoli się rozmroziła. Następnie wyjęłam ją z folii, a ze środka tuszy usunęłam woreczek z podrobami. Tuszę obejrzałam i pęsetą powyciągałam resztki piór. Przełożyłam gęś do wielkiego gara (albo wyparzonego wiadra) i zalałam ostudzoną solanką, przygotowaną w proporcjach 2 łyżki soli na 1 litr wody. Solanki ma być tyle żeby tusza była w niej zanurzona. Naczynie przykryłam i odstawiłam w chłodne miejsce na przynajmniej 12 godzin, ale może stać nawet 48.
Wymoczoną gęś wyjęłam i osączyłam. Osuszyłam papierowymi ręcznikami. Czosnek obrałam, drobniutko posiekałam, wymieszałam z majerankiem. Taką mieszankę natarłam tuszkę przeze wszystkim od środka i odrobinę z wierzchu. Przyprawioną znowu odłożyłam na 12 godzin. Kwaskowe jabłka pokroiłam na duże kawałki, razem ze skórką, ale bez gniazd nasiennych. Włożyłam je do środka gęsi wypełniając ją, ale niezbyt ciasno. Otwór spięłam wykałaczkami i zasznurowałam jak kurczaka faszerowanego.
Jak upiec doskonałą gęś z jabłkami?
Tak przygotowaną gęś ułożyłam w dużej brytfannie (na głębokiej i szerokiej blasze), piersiami do góry. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 130-140 st. C, grzanie góra/dół. Piekłam 8 godzin. Tak, nie przewidzieliście się. Piekłam długo, ale w dość niskiej temperaturze przecież, a gęś jest dużym ptakiem. Można piec nawet jeszcze dłużej i w jeszcze niższej temperaturze. Takie pieczenie daje doskonałe efekty, tylko trzeba dobrze zaplanować co i kiedy robimy żeby gęś zdążyła upiec się zanim nadejdzie pora obiadu. W wielu przepisach widnieje czas 2 godzin pieczenia w temp. 180 st. No cóż, jak się nikim kłócić nie będę, ale wierzcie mi, że właśnie ta niższa temperatura i znacznie wydłużony czas pieczenia robią ogromną różnicę w konsystencji i smaku. Warto spokojnie poczekać.
Świetnym dodatkiem do pieczonej gęsiny jest konfitura z żurawiny
Mniej więcej przez pierwsze 3 godziny pieczenia nie otwierałam piekarnika. Dopiero później, mniej więcej co godzinę, zaglądałam do gęsi. Polewałam sosem i zlewałam wytopiony ze skóry tłuszcz. Broń Boże nie wylewajcie go! To wspaniały smalec gęsi, który można wykorzystać do przygotowywania wielu potraw. Ziemniaki smażone na takim gęsim smalcu są boskie!
Gęsi podczas pieczenia nie nakłuwam bo nie ma takiej potrzeby. Tłuszcz ze skóry ma kilka godzin żeby spokojnie się wytopić, a jeśli nakłuję mięso to wycieknie z niego sok i potem będzie suche. Pieczoną gęś podaję zaraz po upieczeniu, dając jej jakieś pół godziny na odpoczynek po wyjęciu z pieca żeby soki wewnątrz mięsa uspokoiły się. Ostrym nożem odkrawam mięso z piersi i odcinam uda. Oba elementy dzielę na mniejsze kawałki, na porcje.
Podroby wyjęte z wnętrza gęsi można wykorzystać właśnie do pasztetu albo innego dania.
Super sprawa taka gaska.Zrobie na swieta,tylko czy dobrze zrozumialem,gesi juz nie solimy po wyjeciu z solanki,tylko nacieramy czosnkiem I majerankiem.Pozdrawiam Ella
OdpowiedzUsuńmoczenie w solance powoduje, że cała gęś równomiernie przechodzi solą i potem już jej suchą solą nie nacieramy - tak samo, tylko nieco krócej, można moczyć w solance kurczaka czy kaczkę przeznaczone do pieczenia
UsuńA jak mamy jeszcze więcej gości to można zrobić klasyczną polską gęś nadziewaną kaszą gryczaną z podrobami. Jak każde faszerowanie powoduje soczystość mięska i znakomite rozmnożenie ilości nietaniego przecież jedzonka. A z szyjki - gęsi pipek nadziewany.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam moczenie kuraka w solance. Przy okazji wypłukujemy z niego różne takietam. Solankę absolutnie wylewamy!
absolutnie się zgadzam z całym komentarzem :) dzięki!
UsuńCzyli kupuję zamrożoną gęś 20 grudnia na obiad 25 grudnia -dobrze liczę ?
OdpowiedzUsuńmniej więcej tak - możesz kupić wcześniej, ale rozmrażanie zacznij 20 grudnia
UsuńA ile trzeba piec gęś 4,5 kg
OdpowiedzUsuńWlaściwie tyle samo co taką 5cio kilogramową, w niskiej temperaturze nie wyschnie
UsuńDziękuję za odpowiedź. Gęś właśnie wylądowała w piekarniku. Twój blog jest niezastąpiony.
Usuńtrzymam kciuki żeby ładnie się upiekła
UsuńIzuniu gęś wyszła przepyszna. I jeszcze bulion i jeszcze zostało mięsa na pierożki ( także z twojego przepisu). Dzięki tobie popisałam się na świątecznym obiedzie. Dziękujemy
UsuńCieszę się bardzo 😊 Z reszty mięsa mogą być pierożki albo pasztet, na który przepis też dodawałam przed Świętami.
Usuńpyszności...Robiłam krok po kroku wg Pani przepisu i naprawdę pyszne danie:-)Dziękuję.
OdpowiedzUsuńDużo ludzi boi się gęsi, boją się że będzie za twarda czy coś się nie uda, a wcale nie jest trudno ją zrobić, prawda?
UsuńGąska trafiła do solanki:)
OdpowiedzUsuńGaska sie upiekla dlugo sie piekla za to szybko i ze smakim sie zjadla.Dziekuje,dobry przepis.
OdpowiedzUsuńsuper! dobrze upieczona gąska to poezja!
UsuńCzy gęś trzeba przykryć pokrywą?
OdpowiedzUsuńja nie przykrywam, bo ma się upiec a nie udusić
Usuń