Polędwiczki drobiowe z borowikami

Witam wszystkich po urlopowym odpoczynku ! Mam nadzieję, że choć troszeczkę za mną tęskniliście ?

Niektórzy pewnie nawet nie zauważyli mojej nieobecności bo prawie codziennie był do obejrzenia jakiś grzybek, ale już wróciłam po wojażach do domu i gotowania. Przez ostatnie dwa tygodnie była piękna wycieczka do Toskanii a potem kilka szalonych dni na naszym polskim Podlasiu. Spędziłam ten urlop bardzo intensywnie i wbrew pozorom całkiem pracowicie bo grzybów w lasach mnóstwo. Pozwiedzałam a potem narobiłam przetworów i jeszcze przywiozłam trochę skarbów do domu. A skoro mam świeże grzyby to będziemy jedli pyszne dania z nimi. Wczoraj mała część ostatnich zbiorów, czyli śliczne borowiki brunatne, trafiła do obiadu.  Powstało bardzo szybko pysznie danie.
 


czas przygotowania : 30 minut
składniki : 
  • ok. 600 g polędwiczek z kurczaka
  • ok. 500 g świeżych borowików brunatnych - podgrzybków
  • 2 szalotki 
  • 1 duży ząbek czosnku
  • 2,5 łyżki oleju roślinnego
  • 1 łyżka octu jabłkowego
  • 1 łyżeczka miodu lipowego
  • 1 łyżeczka masła 
  • ok. 3/4 szkl. bulionu z kurczaka albo jarzynowego
  • ok. 1/3 szkl. słodkiej śmietanki
  • do smaku - mielone płatki chili, zioła prowansalskie, sól, pieprz czarny mielony
  • garść natki pietruszki 

sposób przygotowania : polędwiczki opłukałam i dobrze osuszyłam. Oprószyłam mielonymi płatkami chili i ok. 4 szczyptami ziół prowansalskich. Ząbek czosnku obrałam i bardzo drobno posiekałam, dodałam do mięsa, wymieszałam. Skropiłam całość octem, płynnym miodem i dwiema łyżkami oleju, wymieszałam ponownie.

Borowiki oczyściłam, opłukałam, pokroiłam w plastry. Szalotki obrałam i posiekałam. Na głębokiej patelni rozgrzałam 1/2 łyżki oleju i masło. Obsmażyłam szybko polędwiczki na rumiano, przełożyłam na talerzyk. Na tę samą patelnię z resztką tłuszczu wrzuciłam szalotki i grzyby, smażyłam kilka chwil aż zaczęły się rumienić. Wlałam bulion i dusiłam 3-4 minuty. Dodałam śmietankę, doprawiłam sos solą i pieprzem, włożyłam z powrotem  mięso i gotowałam wszystko jeszcze może 3 minuty. Podałam z ziemniakami posypując obficie grubo posiekaną natką pietruszki.




10 komentarzy:

  1. Piękne grzybki, ale gdzie Toskania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj Beata, ale mnie poganiasz :D Jak się napisze to będzie - przyznam, że nie lubię jakoś pisać relacji

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. dziękuję, udał się bardzo, wkrótce napiszę o tym trochę więcej :)

      Usuń
  3. Uwielbiam sosiki grzybowe mniam :) Porywam talerz !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Robiłam polędwiczki z kurkami, z borowikami zapewne tez pyszne. Ciekawa jestem Twoich wrażeń z Toskanii. Ja tez tam byłam w tym roku, na początku sierpnia, to był wyjątkowy urlop. Mieszkałam w cudownym Montepulciano. Zwiedziłam tez Sienę, Florencję, inne mniejsze toskańskie miasta oraz kawałeczek Umbrii tj. Orvieto, Perugię i Asyż. Pozdrawiam. Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w Montepulciano też byłam, w Sienie, Pizie ... Było świetnie chociaż króciutko więc zobaczyliśmy mniej niż byśmy chcieli... wkrótce napiszę coś więcej i dokładniej

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger