Miseczki makaronowe pełne po brzegi
Makaron - przede wszystkim dodatek do zup albo do dań mięsnych czy warzywnych z sosem. A ja szukam innego zastosowania dla makaronów, czegoś nieszablonowego. Zrobiłam ciastka makaronowe, schrupaliśmy makaronowy chrust więc teraz coś konkretniejszego.
czas przygotowania : ok. 45 minut
składniki na 6 sztuk :
sposób przygotowania : płaty makaronu ugotowałam w osolonym wrzątku al'dente. Delikatnie wyjęłam je szczypcami i osuszyłam kładąc na czystej ściereczce. Każdy przekroiłam na 2 mniej więcej równe kwadraty i złożyłam kładąc ukośnie jeden na drugim.
W formie na muffiny posmarowałam masłem 6 wgłębień i włożyłam w nie przygotowany makaron delikatnie wciskając żeby utworzył miseczki.
Warzywa oczyściłam dokładnie. Dynię obrałam - większość pokroiłam w kostkę a kawałek w plasterki, brokuła podzieliłam na małe kawałeczki, chili i szalotkę posiekałam. Na patelni rozgrzałam olej, podsmażyłam szalotkę i chili, dodałam kostki dyni, 4-5 łyżeczek wody i poddusiłam przez chwilę aż zmiękła, przestudziłam. Brokuła sparzyłam gorącą wodą.
Do podsmażonych warzyw dodałam żółtko, pokrojoną w paski szynkę i ser, wymieszałam i doprawiłam do smaku. Mieszanką napełniłam makaronowe miseczki. Na wierzch dodałam kawałki brokuła i surowej dyni. Piekłam ok. 20 minut na dolnej półce piekarnika nagrzanego do 180 st. C. Trzeba uważać żeby brokuł się nie spalił. Podałam gorące.
czas przygotowania : ok. 45 minut
składniki na 6 sztuk :
- 6 płatów makaronu lasagne nr 52 Lubella
- 1 szalotka
- 1/2 ostrej papryczki
- 1/4 średniej dyni piżmowej
- ok. 3/4 szkl. różyczek brokuła
- 4 plasterki szynki wędzonej, parzonej
- 2 czubate łyżki drobno startego parmezanu
- 1 żółtko
- 1 łyżeczka oleju
- 1 łyżeczka masła
- do smaku - sól, zioła prowansalskie
sposób przygotowania : płaty makaronu ugotowałam w osolonym wrzątku al'dente. Delikatnie wyjęłam je szczypcami i osuszyłam kładąc na czystej ściereczce. Każdy przekroiłam na 2 mniej więcej równe kwadraty i złożyłam kładąc ukośnie jeden na drugim.
W formie na muffiny posmarowałam masłem 6 wgłębień i włożyłam w nie przygotowany makaron delikatnie wciskając żeby utworzył miseczki.
Warzywa oczyściłam dokładnie. Dynię obrałam - większość pokroiłam w kostkę a kawałek w plasterki, brokuła podzieliłam na małe kawałeczki, chili i szalotkę posiekałam. Na patelni rozgrzałam olej, podsmażyłam szalotkę i chili, dodałam kostki dyni, 4-5 łyżeczek wody i poddusiłam przez chwilę aż zmiękła, przestudziłam. Brokuła sparzyłam gorącą wodą.
Do podsmażonych warzyw dodałam żółtko, pokrojoną w paski szynkę i ser, wymieszałam i doprawiłam do smaku. Mieszanką napełniłam makaronowe miseczki. Na wierzch dodałam kawałki brokuła i surowej dyni. Piekłam ok. 20 minut na dolnej półce piekarnika nagrzanego do 180 st. C. Trzeba uważać żeby brokuł się nie spalił. Podałam gorące.
super pomysł. :)
OdpowiedzUsuńMatylda, można takie miseczki nadziać czym się chce i bez zagniatania ciasta :)
UsuńPyzo,
OdpowiedzUsuńtak bardzo lubie Twoj blog, ale wydaje mi sie, ze coraz wiecej tu reklam. Szkoda....,
Ale moze to tak rozwija sie blogosfera....
Pozdrawiam
Beata
PS. Twoje przepisy od serca sa duzo ciekawsze...
a co przeszkadza Ci, że podaję w przepisie np. konkretną markę makaronu ? nie reklamuję w przepisach niczego czego nie próbowałam. Jeśli godne polecenia to polecam a jeśli próbowałam i mi z jakichś względów nie pasuje to też o tym piszę. Prowadzenie bloga wymaga sporo nakładu pracy a czasami też środków finansowych więc nic złego w tym, że zamieszczam reklamy chcąc żeby część mi się zwróciła. Akurat przepisy z makaronem Lubella były przygotowywane na konkurs kulinarny i produkt musiał znaleźć się na zdjęciu, ale na co dzień też ich używam bo są doskonałej jakości.
UsuńNie mam nic do Lubelli, ale wlasnie o reklame mi chodzi. Ale masz racje, prowadzenie bloga kulinarnego jest bardzo praco/czasochlonne I jezeli jest mozliwosc zarobienia dodatkowego grosza to czemu nie:)
UsuńJa akurat nie wierze w reklamy, productow ogolnie reklamowanych, nie kupuje z zasady a to dlatego, ze pracuje w tej branzy.
Reklama mnie straszy:) Ale poniewaz uwielbiam Twojego bloga, widze ile serca oddajesz, czekam wiec na nastepne przepisy.
Beata
zapewniam Cię, że niektórym markom proponującym współpracę odmawiam właśnie dlatego, że nie chcę reklamować czegoś czego nie lubię albo nie jestem przekonana do produktu. Czasami też zdarza mi się reklamować z własnej woli jeśli uważam, że produkt jest tego wart, tak po prostu. A przygotowując przepisy, nawet te z lokowaniem produktu, zawsze wkładam w to dużo serca. To wszystko są dania które po prostu jemy w domu albo zabieram ze sobą do znajomych.
Usuńcudnie podana przystaweczka:) cieszy i oczy i podniebienie:)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńale śliczne!
OdpowiedzUsuńWypróbuję ten przepis.A te miseczki po wyjęciu sięnie rozlecą? U Ciebie tak sztywno stoją,No ale Ty jesteś mistrzynią!
OdpowiedzUsuńmakaron nie może być ugotowany na miękko tylko taki al'dente, farsz trzeba nałożyć ścisło a potem jak się zapieką to już nie powinny się rozlecieć :)
UsuńJednak chyba zrezygnuję.Boję się,że ten makaron się rozłoży po wyjęciu.
OdpowiedzUsuńnie rozłoży się, całość ładnie się trzyma po zapieczeniu
Usuńpięknie wyglądają, po królewsku jak nic!:)
OdpowiedzUsuńdziękuję, były też bardzo smaczne :)
Usuńpomysł genialny i danie pięknie się prezentuje, ale mam pytanie - czy makaron (ta część, która wystaje z blaszki) jest jadalny? tzn. czy nie obsycha podczas pieczenia i wtedy jest raczej twardy...
OdpowiedzUsuńjeśli się babeczek nadmiernie nie spiecze to brzegi są chrupiące
UsuńWspaniały, piękny pomysł na danie z makaronu. W ogóle podziwiam Twojego bloga, pięknie podane, smaczne potrawy. Cudnie tu i smacznie, aż czuje się zapach oglądając zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwitam:) trafiłam na Twój blog niedawno całkiem przypadkiem i jestem zachwycona:) spodobał mi się ten przepis i chcę go wypróbować :) czy takie miseczki można wypełnić np. mięsem mielonym samym albo wymieszanym z warzywami?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Magda
oczywiście, że farsz może być inny. Ważne, żeby nie zapiekać za długo żeby brzegi makaronu zrumieniły się, ale nie stwardniały zbyt mocno :)
Usuń