Papryka. Obiad. Leczo węgierskie według Pyzy
Lubicie leczo? Duszoną paprykę, z dużą ilością pomidorów, cebulą i wędzonką ? Ja uwielbiam ! To danie nieco podobne do bigosu bo każda gospodyni ma na nie swój własny, i oczywiście najlepszy, przepis. Ja też mam swój i też uważam, że najlepszy :D
Do leczo nie trzeba skomplikowanych składników a robi się je dość szybko. Tak jak Węgrzy używam do tego dania smalcu. Oliwę zostawmy do warzywnego ragout na modłę francuską. Nie dodaję też cukinii czy innych warzyw poza papryką, cebulą i pomidorami bo to już będą według mnie zupełnie inne potrawy. Dobre, smakowite, ale inne. Przeważnie robię leczo z białej papryki, tzw. igołomskiej, która nadaje się do tego doskonale. Nieodzownym składnikiem jest jakaś wędzonka - może to być boczek albo wędzona słonina, ale lubię też dodać kiełbasy. Można pokusić się o zupełnie wegetariańskie leczo, ale to nie dla mnie. Dodaję jeszcze sporo wędzonej, sproszkowanej papryki - bez jej smaku i aromatu leczo nie jest takie jakie być powinno.
Zobacz przepis na kolorowy Paprykarz - też pyszny, ale jednak nieco inny.
Leczo węgierskie według Pyzy
czas przygotowania : ok. 30 minut
składniki :
sposób przygotowania : warzywa oczyściłam, osuszyłam. Pomidory sparzyłam, obrałam ze skórki, pokroiłam w dużą kostkę. Cebulę po obraniu pokroiłam w półplasterki. Z papryk usunęłam gniazda nasienne a strąki pokroiłam w paski. Boczek i kiełbasę pokroiłam w kostkę.
W rondlu roztopiłam smalec. Wrzuciłam boczek i kiełbasę, smażyłam aż się zrumieniły. Dodałam cebulę, zeszkliłam. Zdjęłam rondel na chwilę z ognia, dosypałam obie papryki w proszku i dobrze rozmieszałam - na ogniu mogłyby się przypalić i zgorzknieć. Dodałam pomidory i ponownie postawiłam naczynie na kuchni. Gotowałam 5 minut. Dorzuciłam paprykę i lubczyk, gotowałam na małym ogniu kilkanaście minut aż papryka zmiękła, ale nie powinna się rozpadać. Na koniec doprawiłam leczo szczyptą cukru, solą, niewielką ilością pieprzu ziołowego i oregano.
Leczo można podać z pieczywem albo ryżem. Można zrobić wersję bez kiełbasy, ale wędzony boczek czy wędzona słonina to naprawdę ważny element tego dania. Do duszących się warzyw nie dolewam żadnego płynu - ani wody, ani bulionu, bo nie ma takiej potrzeby. Pomidory dadzą wystarczająco dużo soku żeby potrawa nie była za gęsta. Jednak jeśli wyjdzie zbyt płynna wystarczy ją odparować albo zagęścić odrobiną mąki.
Do leczo nie trzeba skomplikowanych składników a robi się je dość szybko. Tak jak Węgrzy używam do tego dania smalcu. Oliwę zostawmy do warzywnego ragout na modłę francuską. Nie dodaję też cukinii czy innych warzyw poza papryką, cebulą i pomidorami bo to już będą według mnie zupełnie inne potrawy. Dobre, smakowite, ale inne. Przeważnie robię leczo z białej papryki, tzw. igołomskiej, która nadaje się do tego doskonale. Nieodzownym składnikiem jest jakaś wędzonka - może to być boczek albo wędzona słonina, ale lubię też dodać kiełbasy. Można pokusić się o zupełnie wegetariańskie leczo, ale to nie dla mnie. Dodaję jeszcze sporo wędzonej, sproszkowanej papryki - bez jej smaku i aromatu leczo nie jest takie jakie być powinno.
Zobacz przepis na kolorowy Paprykarz - też pyszny, ale jednak nieco inny.
Leczo węgierskie według Pyzy
czas przygotowania : ok. 30 minut
składniki :
- 8 sztuk białej papryki, tzw. igołomskiej
- 3 dość duże pomidory malinowe
- 3 cebule
- 1 cienka kiełbasa, ok. 20 cm
- 100 g boczku wędzonego
- 1 łyżka smalcu
- 1-2 łyżeczki papryki wędzonej w proszku
- 1 łyżeczka papryki słodkiej mielonej
- 1 łyżeczka suszonego lubczyku
- 2 łyżeczki świeżego oregano
- do smaku - sól, pieprz ziołowy, szczypta cukru
sposób przygotowania : warzywa oczyściłam, osuszyłam. Pomidory sparzyłam, obrałam ze skórki, pokroiłam w dużą kostkę. Cebulę po obraniu pokroiłam w półplasterki. Z papryk usunęłam gniazda nasienne a strąki pokroiłam w paski. Boczek i kiełbasę pokroiłam w kostkę.
W rondlu roztopiłam smalec. Wrzuciłam boczek i kiełbasę, smażyłam aż się zrumieniły. Dodałam cebulę, zeszkliłam. Zdjęłam rondel na chwilę z ognia, dosypałam obie papryki w proszku i dobrze rozmieszałam - na ogniu mogłyby się przypalić i zgorzknieć. Dodałam pomidory i ponownie postawiłam naczynie na kuchni. Gotowałam 5 minut. Dorzuciłam paprykę i lubczyk, gotowałam na małym ogniu kilkanaście minut aż papryka zmiękła, ale nie powinna się rozpadać. Na koniec doprawiłam leczo szczyptą cukru, solą, niewielką ilością pieprzu ziołowego i oregano.
Leczo można podać z pieczywem albo ryżem. Można zrobić wersję bez kiełbasy, ale wędzony boczek czy wędzona słonina to naprawdę ważny element tego dania. Do duszących się warzyw nie dolewam żadnego płynu - ani wody, ani bulionu, bo nie ma takiej potrzeby. Pomidory dadzą wystarczająco dużo soku żeby potrawa nie była za gęsta. Jednak jeśli wyjdzie zbyt płynna wystarczy ją odparować albo zagęścić odrobiną mąki.
Jest to jedna z moich ulubionych potraw w wielu odsłonach.Ostatnio często dodaję do mojej wersji czubrycę czerwoną.Pycha! Ale ochoty mi narobiłaś a tu taki upał,że gotować się nie chce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ewa Skórzak
czubryca to dobra przyprawa do leczo, ale nie miałam - papryka wędzona, pieprz ziołowy, lubczyk i oregano wystarczyły :)
UsuńJej ale się zrobiłam głodna..
OdpowiedzUsuńTakie węgierskie potrawy są super, pikantne i aromatyczne;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
To się zgadza że leczo bez dużej ilości sproszkowanej papryki traci swoje walory, twój przepis na leczo jest jak widzę w porównaniu do mojego bardzo urozmaicony, super;)
OdpowiedzUsuńtak jak pisałam leczo to danie, którego wersji jest mnóstwo - każdy robi tak jak mu smakuje i pasuje :)
UsuńDzisiaj zrobilam leczo z Pani przepisu, wyszlo pyszne:) Pozdrawiam, Aleksandra
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę :) gdybyś przypadkiem zrobiła zdjęcie swojemu leczo to chętnie zobaczę - można przysłać na maila izapyzakulinska@gmail.com
UsuńOoooooooo wlasnie!!! Dzis robie leczo i tak sobie zagladam na przepisy jak to inni robia i tylko Twoj przepis jest bez cukinii, pieczarek i innych "wymyslow" :-) Wedlug mnie tez to nie jest leczo lecz cos innego!I nie lubie ugotowanej cukinii(wedlug mnie przypomina rozgotowanego slimaka)I zadne przeciery pom.itp. Robie tak jak Ty tylko nigdy nie dodawalam wedz.papryki.Dzis poszukam po sklepach,choc sie jeszcze z takowa nie spotkalam.No i wlasnie,papryczka ma byc lekko chrupiaca,nie rozklapciana:-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń