Nalewka pomarańczowo kawowa. Pomarańczówka z kawą
Na koniec karnawału w tym roku wychylę kieliszeczek pysznej nalewki pomarańczowo kawowej jaką niedawno zrobiłam. Zlałam ją dopiero kilka dni temu więc za kilka miesięcy będzie jeszcze lepsza. Ale już teraz jest bardzo aromatyczna więc troszkę upiję bo przecież muszę spróbować czy jest tak pyszna jak myślę.
Na pomarańczówkę nie trzeba czekać tak długo jak na rumtopf - po 4 tygodniach właściwie nadaje się do picia. Już mam pomysł na inną jej wersję, ale to za jakiś czas.
Nalewka pomarańczowa z kawą
czas przygotowania: 10 minut + 4 tygodnie macerowania + czas leżakowania
składniki:
Jak zrobić nalewkę pomarańczowo kawową?
Pomarańcze dobrze wyszorowałam i sparzyłam 3 krotnie przelewając wrzątkiem. Pokroiłam na grube plastry. Ziarna kawy wsypałam na suchą patelnię i prażyłam przez 10 minut często mieszając żeby się nie przypaliły a jedynie dobrze zagrzały i zaczęły uwalniać mocniejszy aromat. Wodę zagotowałam z cukrem, ostudziłam.
Do słoja wrzucałam kawałki owoców przesypując je kawą. Zalałam ostudzonym syropem, spirytusem i wódką. Słój zakręciłam i odstawiłam na 4 tygodnie. Na początku, czyli przez pierwszy tydzień, potrząsałam nim codziennie, później już raz na kilka dni.
Po miesiącu zlałam cały płyn ze słoja dobrze odsączając owoce i kawę. Ponieważ żal mi było soku, który pozostał w plasterkach więc wycisnęłam je dokładnie i dodałam do zlanej nalewki. Nalewkę przelałam do butelek filtrując ją przez wacik umieszczony w lejku. Butelki zamknęłam i odstawiłam w ciemne miejsce na przynajmniej miesiąc a najlepiej kilka.
Zlany nastaw był klarowny i można tak go zostawić. Dodanie wyciśniętego soku z macerowanych plastrów pomarańczy sprawiło, że nalewka stała się nieco bardziej "soczysta", ale też nieco mętniejsza. Jeśli więc chcecie zachować jej przejrzystość nie wyciskajcie pomarańczy a raczej wyciśnijcie go, ale nie mieszajcie z nastawem tylko wypijcie sobie.
Na pomarańczówkę nie trzeba czekać tak długo jak na rumtopf - po 4 tygodniach właściwie nadaje się do picia. Już mam pomysł na inną jej wersję, ale to za jakiś czas.
Nalewka pomarańczowa z kawą
czas przygotowania: 10 minut + 4 tygodnie macerowania + czas leżakowania
składniki:
- ok. 1 kg pomarańczy, 5-6 sztuk
- 25 g palonych ziaren kawy
- 250 g cukru
- 250 ml wody
- 300 ml spirytusu 96%
- 750 ml wódki czystej 40%
Jak zrobić nalewkę pomarańczowo kawową?
Pomarańcze dobrze wyszorowałam i sparzyłam 3 krotnie przelewając wrzątkiem. Pokroiłam na grube plastry. Ziarna kawy wsypałam na suchą patelnię i prażyłam przez 10 minut często mieszając żeby się nie przypaliły a jedynie dobrze zagrzały i zaczęły uwalniać mocniejszy aromat. Wodę zagotowałam z cukrem, ostudziłam.
Do słoja wrzucałam kawałki owoców przesypując je kawą. Zalałam ostudzonym syropem, spirytusem i wódką. Słój zakręciłam i odstawiłam na 4 tygodnie. Na początku, czyli przez pierwszy tydzień, potrząsałam nim codziennie, później już raz na kilka dni.
Po miesiącu zlałam cały płyn ze słoja dobrze odsączając owoce i kawę. Ponieważ żal mi było soku, który pozostał w plasterkach więc wycisnęłam je dokładnie i dodałam do zlanej nalewki. Nalewkę przelałam do butelek filtrując ją przez wacik umieszczony w lejku. Butelki zamknęłam i odstawiłam w ciemne miejsce na przynajmniej miesiąc a najlepiej kilka.
Zlany nastaw był klarowny i można tak go zostawić. Dodanie wyciśniętego soku z macerowanych plastrów pomarańczy sprawiło, że nalewka stała się nieco bardziej "soczysta", ale też nieco mętniejsza. Jeśli więc chcecie zachować jej przejrzystość nie wyciskajcie pomarańczy a raczej wyciśnijcie go, ale nie mieszajcie z nastawem tylko wypijcie sobie.
Ale fajnie wygląda.
OdpowiedzUsuńDoczekałam się- dzięki za przepis. Niesamowicie podoba mi się kolor tej nalewki chyba pachnie tez cudnie. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńAle smakowicie to wygląda , może masz chęć pokazać swoje umiejętności w moim konkursi ? wystarczy wysłać przepis zajrzyj koniecznie do przed ostatniego posta . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda z chęcią spróbuje bo jeszcze nie piłam,:) dzięki za przepis.:)
OdpowiedzUsuńHej. Robię bardzo podobną,ale nie używam wódki,a samego spirytusu. I u mnie wygląda to bardziej w czasie chłonne bo... ziarenka wtykam w naciętą skórkę pomarańczy... tak na przemian tworząc szlaczek:-D i moja leżakuje w słoju 6 tygodni. Jestem ciekawa czy to być może nie ma większej różnicy... i można zrobić to w ten sposób.. może pani kiedyś spróbuje mojego sposobu? :) Pozdrawiam. Kilka lat temu udzielałam się na portalu gotujmy.pl i pamiętam pani przepisy również z tamtej strony. Ma pani wielką pasję i cierpliwość, tzn wytrwałość by na bieżąco od tylu lat umieszczać swoje przepisy. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńjak widać sposoby na nalewkę pomarańczową są różne, najważniejsze żeby efekt był zadowalający a nalewka pyszna :) Na portalach już się nie udzielam bo nie mam na to czasu, ale rzeczywiście od tego zaczynałam swoją przygodę kulinarną w sieci... Pozdrawiam!
UsuńI.. robię! Właśnie przygotowuje nalewkę pani sposobem,tzn. pokroiłam pomarańczę tym razem.Nie ma to może większego znaczenia, a robi się to znacznie szybciej. I wrzucam większą ilość kawy.
OdpowiedzUsuńWitam, mam pytanie być może durne :) czy te ziarna prażone jako gorące przekładam miedzy pokrojone plastry pomarańczy?
OdpowiedzUsuńdokładnie tak, podprażone ziarna wsypuję między plastry pomarańczy
UsuńDziękuję za odpowiedz :) mam jeszcze pytanie jakiej wielkości słoik jest wymagany czy 3 litrowy to dobra opcja?
UsuńWszystkie składniki muszą się zmieścić i 3-litrowy słój będzie dobry, ale można też podzielić wszystko na części i umieścić w mniejszych, 1-litrowych słoikach. Wykorzystaj takie jakie masz.
UsuńZlałam dzisiaj nalewkę do butelki, próbuje a tu wyczuwam taki cierpki smak.Czy nalewka się jeszcze musi przegryźć?
OdpowiedzUsuńkażda nalewka musi trochę postać i się przetrawić, dojrzeć, ale ta ma trochę cierpkości ze skórki pomarańczowej
UsuńPatent z wacikiem przy filtrowaniu... :-) A ja się durna męczę z filtrem do kawy.
OdpowiedzUsuńPatent przypadkowy bo nie używam ekspresu do kawy i nie miałam filtrów
UsuńZrobiłam tę nalewkę dokładnie z tego przepisu.Jest wyśmienita, pachnąca i jest to nie tylko moje zdanie :-))
OdpowiedzUsuńDzień dobry Pani Izuniu, czy nalewka nie jest gorzka przez to krojenie w plastry???
OdpowiedzUsuńTrochę goryczki ma, ale to jej urok
Usuń