Przetwory - słoiki i ich przygotowanie do użycia
Może się wydawać, że domowe przetwory to temat odchodzący w zapomnienie, ale nic bardziej mylnego. Mimo, że mamy dzisiaj w sklepach mnóstwo gotowych dżemów, sałatek czy marynat to wiele gospodyń woli zrobić własne zapasy na zimę.
Przetwory robiły nasze Babcie i Mamy, i to najczęściej od nich przejmujemy przepisy i kuchenne triki. Dobrze jeśli zdążymy nauczyć się choćby podstaw zanim nas opuszczą. Ja takiej szansy nie miałam więc uczyłam się przede wszystkim od znajomych i z książek. Dzisiaj często podpowiadam młodszym koleżankom co i jak. No i obdarowuję rodzinę, znajomych, już gotowymi przetworami, bo na takie chętnych jest zawsze mnóstwo. Wszyscy wiedzę, że niby można wszystko kupić, ale co domowe to domowe.
Jak możecie zobaczyć w zakładce Przetwory, robię bardzo różne rzeczy z warzyw, owoców i grzybów. Czasami wekuję też mięso, ale to sporadycznie. Staram się przy każdym przepisie pisać jak utrwalam zawartość słoików, ale ciągle dostaję mnóstwo pytań dotyczących w czym robić przetwory i jak je przygotowywać więc postanowiłam napisać specjalny poradnik. Dzisiaj część pierwsza czyli jak przygotować słoiki na przetwory.
Jakie słoiki wybrać do przetworów?
Od lat używam słoików typu twist-off czyli takich z zakrętkami. Według mnie są najwygodniejsze i najłatwiej dostępne. Tradycyjne weki, czyli słoiki z gumką pod szklaną przykrywką i metalową sprężyną lub klipsami, nie wszędzie można dostać, a poza tym raz otwarty słoik z zakrętką łatwiej zamknąć jeśli nie zjemy od razu jego zawartości. Na rynku są dostępne słoiki bardzo różnej wielkości i kształtu. Radzę przed zakupem dobrze się zastanowić co chcemy w nich przechowywać i dobrać wielkość do przetworu. Wiadomo, że w większych słoikach lepiej robić ogórki konserwowe lub kiszone, a mniejsze przeznaczyć na dżemy czy nieduże porcje ketchupu lub past warzywnych.
Czy co roku trzeba kupować nowe słoiki?
Można używać słoików nowych, ale zwykle robiąc przetwory w domu korzysta się z nich wielokrotnie, często przez wiele lat. Dokupuje się nowe nie mając zapasu naczyń albo kiedy coś się stłucze, albo kiedy okaże się, że po prostu mamy ich zbyt mało. Ja co roku muszę coś dokupić, bo przecież część rozdaję z zawartością, a puste słoiki jakoś dziwnie zapominają drogi powrotnej.
Przygotowując słoiki już wcześniej używane trzeba przede wszystkim sprawdzić czy nie są wyszczerbione lub pęknięte i te uszkodzone po prostu wyrzucić. Zakrętki też muszą być bez żadnych wgnieceń, zadrapań czy śladów rdzy. Zniszczone wymieniamy na nowe, co jest szczególnie istotne przy kiszonkach i marynatach octowych. Gumki do wecków nie mogą być sparciałe. Dobre słoiki i ich zamknięcia mają ogromny wpływ na późniejszą trwałość naszych skarbów.
Na zdjęciach widoczne są piękne słoiki na przetwory i przybory z linii DELLA CASA - świetne do domowych przetworów i dostępne w różnych, wygodnych wielkościach.
Słoiki, nawet te świeżo zakupione, trzeba dokładnie umyć w ciepłej wodzie z detergentem, wypłukać i osuszyć. Jeśli używamy słoików z recyklingu to usuwamy z nich też naklejki. Przed nałożeniem przetworu trzeba słoiki jeszcze wyparzyć. Można to zrobić na kilka sposobów.
Jak wyparzyć słoiki?
1) Słoiki można wygotować wkładając po prostu do dużego garnka z wodą, tak żeby były w niej całkowicie zanurzone. Zimne słoiki wkładamy do zimnej wody, zagotowujemy i gotujemy przez ok. 10 minut. Trochę niewygodne jest wyjmowanie gorących słoików z wrzątku i trzeba bardzo uważać żeby się nie poparzyć. Przydany może być specjalny chwytak - takie szczypce do słoików, które przydadzą się też później podczas pasteryzacji przetworów. Tak samo wygotowujemy zakrętki. Wygotowane słoiki po wyjęciu ustawiamy do góry dnem na czystej, wyprasowanej gorącym żelazkiem ściereczce.
2) Słoiki można wyprażyć w piekarniku ustawiając je, wlotem do góry, na blasze z wyposażenia piekarnika. Wstawiamy blachę ze słoikami do środka, włączamy piekarnik, nagrzewamy do 100 st. C i "pieczemy" słoiki przez jakieś pół godziny od włączenia. Po tym czasie wyłączamy piekarnik i zostawiamy w nim słoiki aż przestygną. Metalowe zakrętki także w tym przypadku lepiej wygotować.
3) Słoiki można wyprażyć w kuchence mikrofalowej, jeśli ktoś taką posiada. Do każdego wlewamy trochę wody, ustawiamy na talerzu obrotowym w kuchence tak żeby się nie stykały. Nastawiamy największą moc i włączamy na 2-3 minuty. Po wyjęciu trzeba słoiki dokładnie osuszyć. Nie wolno wkładać do mikrofalówki metalowych zakrętek - te trzeba wygotować.
4) Słoiki można też wyparzyć w zmywarce do naczyń. Oczywiście warunkiem jest dbanie o zmywarkę i regularne jej czyszczenie z zalegających resztek. Należy nastawić najwyższy program, taki do bardzo zabrudzonych naczyń, na 75 st. C. Słoiki, odkręcone i zakrętki ułożone oddzielnie, powinny być wcześniej umyte i nie używamy już podczas wyparzania środków myjących.
Skoro słoiki mamy już gotowe to można w nich zamykać nasze przetwory. Pamiętajcie żeby nie napełniać ich po same brzegi, szczególnie kiedy przetwór wymaga dodatkowej pasteryzacji. Ale o tym jak pasteryzować napiszę innym razem.
Gdzie kupić słoiki do przetworów?
Słoiki typu twist można kupić w wielu sklepach, ale nie wszędzie jest wybór i nie wszystkie słoiki są ładne. Pokazane na zdjęciach słoiki i przybory możecie zobaczyć oraz zamówić w sklepie internetowym TESCOMA POLSKA - TUTAJ (klik,klik). Ja używam tych produktów i bardzo je sobie chwalę bo to rzeczy doskonałej jakości. Są trwałe i bardzo estetyczne.
Przetwory robiły nasze Babcie i Mamy, i to najczęściej od nich przejmujemy przepisy i kuchenne triki. Dobrze jeśli zdążymy nauczyć się choćby podstaw zanim nas opuszczą. Ja takiej szansy nie miałam więc uczyłam się przede wszystkim od znajomych i z książek. Dzisiaj często podpowiadam młodszym koleżankom co i jak. No i obdarowuję rodzinę, znajomych, już gotowymi przetworami, bo na takie chętnych jest zawsze mnóstwo. Wszyscy wiedzę, że niby można wszystko kupić, ale co domowe to domowe.
Jak możecie zobaczyć w zakładce Przetwory, robię bardzo różne rzeczy z warzyw, owoców i grzybów. Czasami wekuję też mięso, ale to sporadycznie. Staram się przy każdym przepisie pisać jak utrwalam zawartość słoików, ale ciągle dostaję mnóstwo pytań dotyczących w czym robić przetwory i jak je przygotowywać więc postanowiłam napisać specjalny poradnik. Dzisiaj część pierwsza czyli jak przygotować słoiki na przetwory.
domowe przetwory powinny być w każdym domu bo robiąc je sami wiemy co jemy i mamy zapasy pod ręką |
robienie domowych przetworów wcale nie jest takie trudne! |
Jakie słoiki wybrać do przetworów?
Od lat używam słoików typu twist-off czyli takich z zakrętkami. Według mnie są najwygodniejsze i najłatwiej dostępne. Tradycyjne weki, czyli słoiki z gumką pod szklaną przykrywką i metalową sprężyną lub klipsami, nie wszędzie można dostać, a poza tym raz otwarty słoik z zakrętką łatwiej zamknąć jeśli nie zjemy od razu jego zawartości. Na rynku są dostępne słoiki bardzo różnej wielkości i kształtu. Radzę przed zakupem dobrze się zastanowić co chcemy w nich przechowywać i dobrać wielkość do przetworu. Wiadomo, że w większych słoikach lepiej robić ogórki konserwowe lub kiszone, a mniejsze przeznaczyć na dżemy czy nieduże porcje ketchupu lub past warzywnych.
Czy co roku trzeba kupować nowe słoiki?
Można używać słoików nowych, ale zwykle robiąc przetwory w domu korzysta się z nich wielokrotnie, często przez wiele lat. Dokupuje się nowe nie mając zapasu naczyń albo kiedy coś się stłucze, albo kiedy okaże się, że po prostu mamy ich zbyt mało. Ja co roku muszę coś dokupić, bo przecież część rozdaję z zawartością, a puste słoiki jakoś dziwnie zapominają drogi powrotnej.
Przygotowując słoiki już wcześniej używane trzeba przede wszystkim sprawdzić czy nie są wyszczerbione lub pęknięte i te uszkodzone po prostu wyrzucić. Zakrętki też muszą być bez żadnych wgnieceń, zadrapań czy śladów rdzy. Zniszczone wymieniamy na nowe, co jest szczególnie istotne przy kiszonkach i marynatach octowych. Gumki do wecków nie mogą być sparciałe. Dobre słoiki i ich zamknięcia mają ogromny wpływ na późniejszą trwałość naszych skarbów.
Na zdjęciach widoczne są piękne słoiki na przetwory i przybory z linii DELLA CASA - świetne do domowych przetworów i dostępne w różnych, wygodnych wielkościach.
Słoiki, nawet te świeżo zakupione, trzeba dokładnie umyć w ciepłej wodzie z detergentem, wypłukać i osuszyć. Jeśli używamy słoików z recyklingu to usuwamy z nich też naklejki. Przed nałożeniem przetworu trzeba słoiki jeszcze wyparzyć. Można to zrobić na kilka sposobów.
wyjmowanie słoików z gorącej wody, po wyparzeniu albo pasteryzacji, wymaga ostrożności żeby się nie poparzyć - sprawę ułatwia specjalny chwytak, którym można pewnie przytrzymać słoik i wyciągnąć go |
Jak wyparzyć słoiki?
1) Słoiki można wygotować wkładając po prostu do dużego garnka z wodą, tak żeby były w niej całkowicie zanurzone. Zimne słoiki wkładamy do zimnej wody, zagotowujemy i gotujemy przez ok. 10 minut. Trochę niewygodne jest wyjmowanie gorących słoików z wrzątku i trzeba bardzo uważać żeby się nie poparzyć. Przydany może być specjalny chwytak - takie szczypce do słoików, które przydadzą się też później podczas pasteryzacji przetworów. Tak samo wygotowujemy zakrętki. Wygotowane słoiki po wyjęciu ustawiamy do góry dnem na czystej, wyprasowanej gorącym żelazkiem ściereczce.
2) Słoiki można wyprażyć w piekarniku ustawiając je, wlotem do góry, na blasze z wyposażenia piekarnika. Wstawiamy blachę ze słoikami do środka, włączamy piekarnik, nagrzewamy do 100 st. C i "pieczemy" słoiki przez jakieś pół godziny od włączenia. Po tym czasie wyłączamy piekarnik i zostawiamy w nim słoiki aż przestygną. Metalowe zakrętki także w tym przypadku lepiej wygotować.
zakrętki do słoików z przetworami nie mogą mieć żadnych wgnieceń, zadrapań czy śladów rdzy - takie uszkodzenia mogą spowodować, że przetwór nie będzie trwały |
3) Słoiki można wyprażyć w kuchence mikrofalowej, jeśli ktoś taką posiada. Do każdego wlewamy trochę wody, ustawiamy na talerzu obrotowym w kuchence tak żeby się nie stykały. Nastawiamy największą moc i włączamy na 2-3 minuty. Po wyjęciu trzeba słoiki dokładnie osuszyć. Nie wolno wkładać do mikrofalówki metalowych zakrętek - te trzeba wygotować.
4) Słoiki można też wyparzyć w zmywarce do naczyń. Oczywiście warunkiem jest dbanie o zmywarkę i regularne jej czyszczenie z zalegających resztek. Należy nastawić najwyższy program, taki do bardzo zabrudzonych naczyń, na 75 st. C. Słoiki, odkręcone i zakrętki ułożone oddzielnie, powinny być wcześniej umyte i nie używamy już podczas wyparzania środków myjących.
Skoro słoiki mamy już gotowe to można w nich zamykać nasze przetwory. Pamiętajcie żeby nie napełniać ich po same brzegi, szczególnie kiedy przetwór wymaga dodatkowej pasteryzacji. Ale o tym jak pasteryzować napiszę innym razem.
wygodny lejek z szerokim wlotem i głęboka, profilowana łyżka bardzo ułatwiają napełnianie słoików np. zalewanie jabłek syropem podczas przygotowywania kompotu |
Gdzie kupić słoiki do przetworów?
Słoiki typu twist można kupić w wielu sklepach, ale nie wszędzie jest wybór i nie wszystkie słoiki są ładne. Pokazane na zdjęciach słoiki i przybory możecie zobaczyć oraz zamówić w sklepie internetowym TESCOMA POLSKA - TUTAJ (klik,klik). Ja używam tych produktów i bardzo je sobie chwalę bo to rzeczy doskonałej jakości. Są trwałe i bardzo estetyczne.
do domowych przetworów wykorzystuję przeważnie słoiki z zakrętkami typu twist off - według mnie są najwygodniejsze do przechowywania i używania przetworów |
Izo na swoim blogu podajesz przepis na suszoną jarzynkę. Tzw. Vegetę.
OdpowiedzUsuńJest tam podane 4-5 listków selera.
Chodzi dosłownie o 4-5 liści, czy całe łodygi ?
Serdecznie pozdrawiam.:)
Całe łodygi
UsuńBardzo dziękuję :)
UsuńNawet nie patrzę w kierunku półek z gotowymi wyrobami w butelkach, kartonach, puszkach i słoikach. Przetwarzam dużo i nie ubolewam nad czasochłonnością zajęć "kuchennych". Niekiedy zdarza się "zator" i zarwana noc, ale bilans po stronie MA, jest tego wart. :)
OdpowiedzUsuńBożena
ja czasami korzystam z gotowych rzeczy, choćby dlatego, że mam ograniczoną mocno ilość miejsca do przechowywania swoich przetworów i po prostu nie mogę robić wszystkiego co bym chciała... ale nad czasochłonnością zajęć poświęconych na przetwory też nie narzekam
UsuńPani Izo czy może zna Pani niezawodny sposób jak otworzyć słoik -gdy nakrętka zbyt mocno trzyma -kupiłem kiedyś na targu a później w sklepie taki otwieracz ale nie dość ze nie dawał rady otworzyć -to jeszcze pękał bo był z tworzywa -Pozdrawiam Serdecznie
OdpowiedzUsuńNie ma takiego sposobu, tak żeby nie uszkodzić nakrętki. Niektórzy stukają brzegiem nakrętki o brzeg blatu jednocześnie okręcając słoik, ale to powoduje często właśnie uszkodzenie zakrętki. Tak samo może skończyć próba podważenia zakrętki ostrym, cienki narzędziem np. końcem noża. Można uderzyć dłonią mocno w spód słoika i to czasami powoduje, że wekowanie puszcza. Ale lepiej poszukać metalowego otwieracza co twistowych zakrętek i jednocześnie kupić kilka zakrętek na wymianę bo wszelkie próby otwarcia ich jakimiś urządzeniami mogą powodować uszkodzenia i wtedy pozostaje tylko wymiana zakrętki na nową.
UsuńKiedyś kupiłam taki gumowy, czy też silikonowy kapturek, który nakłada się na zakrętkę żeby ręka się na niej nie ślizgała. To powoduje łatwiejsze odkręcanie. Firma bodajże Tupperwere czy jakoś tak. A w tamtym stuleciu miałam 2 okrągłe gumowe "serwetki" ze sklepu "1001 drobiazgów". Jedną trzymałam słoik, drugą nakładałam na zakrętkę żeby nie było poślizgu ręki i też fajnie się odkręcało. Można było też chwytać gorące słoiki. Niestety, guma się zużyła, zaczęła zlepiać się i żywotność i przydatność serwetek się zakończyła. Do sterylizacji słoików stosuję metodę piekarnikową. Jednak zawsze na blaszkę, na której ustawiam słoiki podkładam zwykła gazetę. Tak dla spokojności. Aha, a wymyte i wysuszone zakrętki bezpośrednio przed zakręceniem słoika przecieram wacikiem nasączonym spirytusem. Wtedy jestem spokojna.
OdpowiedzUsuńdzięki za ten komentarz, gazeta na blachę i przecieranie spirytusem to dobre rady :)
UsuńWitam!Jak Pani robi takie piękne jablka z cynamonem do słoików,przejrzałam zakładke przetwory i niestety nie znalazlam,a zdjęcie mnie zachwyciło;-)
OdpowiedzUsuńTo kompot jabłkowy, małe jabłuszka pokrojoną na ćwiartki, ułożone w słoikach, kawałek cynamonu i zalane syropem ( 2 części wody, jedna część cukru). Pasteryzowanie i już
UsuńA my mamy jeszcze inny sposób -nie wiem czy akceptowany nap;przez Panią -Żona nalewa kilka kropli spirytusu na wieczko -zapala- i szybko zakłada na słoik - trzyma - jeśli nakrętka nie jest uszkodzona (wyszczerbiona)
OdpowiedzUsuńTo tak jakby wysysanie powietrza -ale co Pani o tym sadzi nie wiem -(aż się boję reakcji) Abym nie został mocno skrytykowany -Metoda sprawdzona od 30 lat -
taka groźna jestem? Obawy niepotrzebne bo to stary i sprawdzony sposób, szczególnie kiedy nie mamy pewności czy zakrętki na pewno są wystarczająco czyste. Moja Babcia tak robiła przy weckach, ale dzisiaj młodym, roztrzepanym gospodyniom nie polecam tego sposobu ponieważ jest trochę niebezpieczny. Trzeba po prostu bardzo uważać żeby się nie poparzyć i nie podpalić kuchni :) Pozdrawiam!
UsuńTeż mam wrażenie, że dzisiejsze „młode gospodynie” są o niebo głupsze niż my w ich wieku - skoro trzeba im tłumaczyć podstawy (jak np. te o nieprzydatności wyszczerbionego słoika itp.), a spirytus plus zapałki to w ich rękach pożar. Kiedyś w ten sposób traktowano tylko dzieci - dziś, niestety, kolejne pokolenia dorosłych ludzi mają trudności z logicznym mysleniem. Z myśleniem w ogóle.
OdpowiedzUsuńIkselka
Kiedyś rodzice i babcie mieli więcej czasu dla dzieci, więcej rzeczy robiło się w domu i dzieci od małego obserwowały jednocześnie ucząc się różnych czynności, czasami nawet bezwiednie. Dzisiaj w wielu domach wcale nie robi się przetworów więc skąd niektóre osoby mają wiedzieć jak je zrobić poprawnie? Fajnie jeśli chcą się nauczyć i szukają informacji
UsuńJestem młodą gospodynią i nie moge sie zgodzic z opinia ze jestem glupsza😊
UsuńRzecz w tym ze nasze babcie czy mamy mialy bardziej ograniczony dostep do wielu rzeczy dlatego czesciej robilo sie w domu przetwory czy nawet...obiady!
Ja co roku wekuje wszystko co mam, czego nie robi polowa moich kolezanek.Ale ja to kocham i tak zostalam wychowana.To ze te "mlode" gospodynie są czasem takie mało wiedzace to tylko wina rego, ze nie obserwował swoich rodzicow lub poprostu nikt im tego nie pokazał.
Pozdrawiam, spod drylownicy,moja konfitura z czeresni jest poprostu obłedna!
Jak we wszystkim - nie można uogólniać :) Wiele młodych dziewczyn garnie się do kuchni i robi swoje przetwory, nawet moda na takie rzeczy teraz się zrobiła. I dobrze! Byle miały się od kogo uczyć :)
Usuń