Kwaśna zupa kurkowa na wędzonce
Co dzisiaj na obiad? Bardzo smaczna i pożywna zupa z kiszonymi kurkami, pęczakiem, młodymi warzywami, na wywarze z wędzonych kości. Trochę krupnik, trochę żurek, a przecież też zupa grzybowa. Domowa, gęsta i kwaśna zupa kurkowa, która na pewno będzie Wam smakować.
Zupy bardzo często gotuje spontanicznie. Tym razem też tak było. Najpierw ugotowałam wywar z wędzonej kości schabowej, a potem dopiero wymyśliłam co do niego dodam. Kiedy sięgnęłam po ostatni słoik kiszonych w ubiegłym roku kurek ręka mi trochę zadrżała. Z jednej strony trzeba je w końcu zjeść, ale z drugiej szkoda otwierać. Przeważył rozsądek i kurki wylądowały w zupie. Kiszone grzyby są pyszne i doskonale wzbogacają smak zup. Są też lżej strawne od świeżych więc jeśli już zbierzecie w tym roku kurki to część sobie ukiście. Nie pożałujecie!
składniki:
Wszystkie warzywa oczyściłam i obrałam. Marchewki pokroiłam w plasterki, pietruszkę i korzeń selera w paski, pora w półplasterki a ziemniaki w kostkę. Do garnka z wywarem z kości wędzonych wsypałam najpierw ziemniaki, liście laurowe i ziele angielskie. Gotowałam kilka minut, a następnie dorzuciłam resztę pokrojonych warzyw. Po kolejnych kilku minutach do garnka przełożyłam ugotowany pęczak. Kiedy warzywa były miękkie dodałam do zupy kiszone kurki i gotowane, wędzone kąski mięsa. Wlałam też nieco zalewy z kiszonych kurek.Właściwie zupa jest już gotowa, wystarczy ją doprawić solą, odrobiną kminku mielonego i białym, mielonym pieprzem. My lubimy jednak zabielane zupy więc i tę trochę zabieliłam. Śmietanę roztrzepałam w kubku z odrobiną soli, zahartowałam kilkoma łyżkami gorącej zupy, przelałam do garnka. Przed podaniem dodałam do zupy trochę posiekanego koperku.
Jak wszystkie tego rodzaju zupy ta też jest smaczniejsza kiedy odpocznie przynajmniej 20 minut. Miseczka takiej gęstej zupy kurkowej to porządny posiłek.
Zupy bardzo często gotuje spontanicznie. Tym razem też tak było. Najpierw ugotowałam wywar z wędzonej kości schabowej, a potem dopiero wymyśliłam co do niego dodam. Kiedy sięgnęłam po ostatni słoik kiszonych w ubiegłym roku kurek ręka mi trochę zadrżała. Z jednej strony trzeba je w końcu zjeść, ale z drugiej szkoda otwierać. Przeważył rozsądek i kurki wylądowały w zupie. Kiszone grzyby są pyszne i doskonale wzbogacają smak zup. Są też lżej strawne od świeżych więc jeśli już zbierzecie w tym roku kurki to część sobie ukiście. Nie pożałujecie!
Kwaśna zupa kurkowa, na wędzonce
czas przygotowania: 20 minutskładniki:
- kawałek kości wędzonych od schabu wp., 10-15 cm
- 2 nieduże marchewki
- 1/2 niedużej pietruszki
- kawałek korzenia selera wielkości 1/2 jajka
- kawałek pora
- 3-4 średnie ziemniaki
- 5 lekko czubatych łyżek kaszy pęczak
- 1 czubata szkl. kiszonych kurek
- 1/2 szkl. zalewy od kurek
- kilka łyżeczek śmietany 18%
- do smaku - 2 liście laurowe, 2 ziela angielskie, sól, pieprz biały mielony, kminek mielony
- świeży koperek
Wywar do zupy z kiszonymi kurkami
To ma być zupa gęsta, pożywna i pyszna. Będzie miała w sobie dużo warzyw i grzybów, ale dobry wywar to podstawa. Miałam kość wędzoną schabową i kawałek tej kości odcięłam, tak ok. 10-15 cm, włożyłam do garnka i zalałam woda. Powinna być przykryta przynajmniej do połowy. Gotowałam na małym ogniu przez prawie 2 godziny aż od kości zaczęła odchodzić reszta mięsa jaka na niej była. Wyjęłam, odcięłam kawałki mięsa. Kości wyrzuciłam, a mięsne kąski na razie odłożyłam.Jak zrobić zupę kurkową na kwaśno?
Do rondelka wsypałam przepłukany na sicie pęczak. Zalałam go 1 szkl. zimnej wody i gotowałam na małym ogniu aż zmiękł.Wszystkie warzywa oczyściłam i obrałam. Marchewki pokroiłam w plasterki, pietruszkę i korzeń selera w paski, pora w półplasterki a ziemniaki w kostkę. Do garnka z wywarem z kości wędzonych wsypałam najpierw ziemniaki, liście laurowe i ziele angielskie. Gotowałam kilka minut, a następnie dorzuciłam resztę pokrojonych warzyw. Po kolejnych kilku minutach do garnka przełożyłam ugotowany pęczak. Kiedy warzywa były miękkie dodałam do zupy kiszone kurki i gotowane, wędzone kąski mięsa. Wlałam też nieco zalewy z kiszonych kurek.Właściwie zupa jest już gotowa, wystarczy ją doprawić solą, odrobiną kminku mielonego i białym, mielonym pieprzem. My lubimy jednak zabielane zupy więc i tę trochę zabieliłam. Śmietanę roztrzepałam w kubku z odrobiną soli, zahartowałam kilkoma łyżkami gorącej zupy, przelałam do garnka. Przed podaniem dodałam do zupy trochę posiekanego koperku.
Jak wszystkie tego rodzaju zupy ta też jest smaczniejsza kiedy odpocznie przynajmniej 20 minut. Miseczka takiej gęstej zupy kurkowej to porządny posiłek.
Ależ pysznie wygląda ta zupka. Chętnie spróbuję! Ale gdzie ja dopadnę kurki?
OdpowiedzUsuńJa też w tym roku mam problem, ale miejmy nadzieję, że jak popada to będzie wysyp.
UsuńWygląda naprawdę pysznie. Chętnie spróbuje takiego dania w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńPolecam, bo taka zupa jest bardzo smaczna.
UsuńCzyli czekamy na grzyby. Jest szansa, że moja grzybnia na ogrodzie w końcu ruszy
OdpowiedzUsuńNa pewno, ale kurek chyba nie masz w ogródku?!
UsuńOooooo, przed chwilą zastanawiałam się czy kisić kureczki...a tu proszę....doskonały pomysł:)
OdpowiedzUsuńJest pani wyjątkowa p. Izuniu:)
Pozdrawiam.
Cedra
Szczerze mówiąc najlepsze są tak po prostu ze słoika, jako dodatek do obiadu albo kanapek
Usuń