Bardzo pachnące serduszka
Te drobne ciasteczka są kruche i pachnące. Pachną cytryną i kwiatem muszkatołowym. Bardzo przyjemnie będzie schrupać kilka do popołudniowej herbaty.
Spokojnie, pączki też dzisiaj usmażę, ale lubię mieć takie małe, chrupiące co nieco, zamknięte w pudełeczku, dla niespodziewanych gości.
Takie ciasteczka robi się bardzo szybko. Ciasto wystarczy zagnieść i nie trzeba go odkładać żeby leżakowało. Wykorzystując pomysł mojej Babci z przepisu na faworki, można ciasto także przepuścić przez maszynkę, taką zwykłą do mięsa. To spowoduje lepsze napowietrzenie ciasta, dzięki czemu ciastka będą potem bardziej kruche. I nie szykujcie blachy do pieczenia. Te serduszka smaży się w głębokim tłuszczu tak jak chrust. Ponieważ nie wymagają specjalnych zabiegów to zdążycie je zrobić je jeszcze dzisiaj, dosłownie w niecałe pół godziny.
Zobacz inne przepisy na Tłusty Czwartek - pyszne, domowe pączki, chrusty i inne ciastka
czas przygotowania: do 30 minut
składniki:
Cytryny wyszorowałam i sparzyłam. Osuszyłam i otarłam żółtą część skórki na drobnych oczkach tarki.
Mąkę przesiałam do miski. Przesiałam do niej też cukier puder z odrobiną soli. Dodałam pokrojone na kawałeczki zimne masło i skórkę cytrynową. Roztarłam rękami tak żeby nie było żadnych grudek. Wlałam spirytus i wbiłam jajka, zagniotłam dość zwarte ciasto. Można je, tak jak ciasto na faworki, wybić wałkiem, ale po co? Lepiej po prostu przepuścić je przez maszynkę - to napowietrzy ciasto i pozwoli lepiej połączyć się składnikom. Zmielone ciasto ponownie zagniotłam, podzieliłam na mniejsze kawałki, bo mniejsze łatwiej rozwałkowywać.
Kolejno, każdy kawałek ciasta rozwałkowałam dość cienki, na placek grubości 1 mm, może odrobinę grubiej. Foremką wykrawałam małe serduszka, ale możecie wycinać kształty jakie chcecie. Można też pokroić ciasto radełkiem do faworków na nieduże kwadraciki czy prostokąty.
W niedużym rondelku zagrzałam olej. Nie musi być go bardzo dużo - wystarczy warstwa 5 cm. Ja mam termometr cukierniczy więc mogę zmierzyć temperaturę. Fo smażenia ciastek powinien być rozgrzany do ok. 180-190 st. C. Grzejąc "na oko" po prostu podgrzewajcie na małym ogniu i kiedy będzie Wam się wydawało, że jest gorący to wrzućcie na próbę skrawek ciasta - jeśli zacznie od razu skwierczeć i szybko wypłynie to można wrzucać ciasteczka.
Swoje serduszka smażyłam partiami, po kilka, kilkanaście sztuk. Kiedy zezłociły się z jednej strony widelcem przewracałam je na drugą i smażyłam jeszcze chwilę. Złociste wyławiałam łyżką cedzakową na talerz wyłożony ręcznikami papierowymi żeby osączyć z nadmiaru tłuszczu.
Kiedy wszystkie ciasteczka były usmażone przygotowałam pachnący cukier puder. W moździerzu utłukłam na proszek kilka kawałeczków kwiatu muszkatołowego. Dodałam cukier puder i skórkę cytrynową, jeszcze chwilę razem ucierałam.
Tak przygotowanym cukrem posypałam ciasteczka - robiłam to przez sitko, na którym zostaną ew. grubsze kawałeczki skórki i kwiatu.
Ciasteczka przechowuję w szczelnie zamykanym pojemniku.
Spokojnie, pączki też dzisiaj usmażę, ale lubię mieć takie małe, chrupiące co nieco, zamknięte w pudełeczku, dla niespodziewanych gości.
Takie ciasteczka robi się bardzo szybko. Ciasto wystarczy zagnieść i nie trzeba go odkładać żeby leżakowało. Wykorzystując pomysł mojej Babci z przepisu na faworki, można ciasto także przepuścić przez maszynkę, taką zwykłą do mięsa. To spowoduje lepsze napowietrzenie ciasta, dzięki czemu ciastka będą potem bardziej kruche. I nie szykujcie blachy do pieczenia. Te serduszka smaży się w głębokim tłuszczu tak jak chrust. Ponieważ nie wymagają specjalnych zabiegów to zdążycie je zrobić je jeszcze dzisiaj, dosłownie w niecałe pół godziny.
Zobacz inne przepisy na Tłusty Czwartek - pyszne, domowe pączki, chrusty i inne ciastka
Kruche serduszka smażone
czas przygotowania: do 30 minut
składniki:
- 250 g mąki pszennej t. 450
- 30 g cukru pudru
- 50 g ziemnego masła
- szczypta soli
- 2 średnie jajka
- skórka otarta z 1 cytryny
- 1 łyżka spirytusu 96%
- do posypania: 4 lekko czubate łyżeczki cukru pudru
- 1/2 łyżeczki mielonego kwiatu muszkatołowego
- skórka otarta z 1/3 cytryny
- do smażenia: 0,5 l oleju lub smalcu
Jak zrobić kruche serduszka smażone?
Cytryny wyszorowałam i sparzyłam. Osuszyłam i otarłam żółtą część skórki na drobnych oczkach tarki.
Mąkę przesiałam do miski. Przesiałam do niej też cukier puder z odrobiną soli. Dodałam pokrojone na kawałeczki zimne masło i skórkę cytrynową. Roztarłam rękami tak żeby nie było żadnych grudek. Wlałam spirytus i wbiłam jajka, zagniotłam dość zwarte ciasto. Można je, tak jak ciasto na faworki, wybić wałkiem, ale po co? Lepiej po prostu przepuścić je przez maszynkę - to napowietrzy ciasto i pozwoli lepiej połączyć się składnikom. Zmielone ciasto ponownie zagniotłam, podzieliłam na mniejsze kawałki, bo mniejsze łatwiej rozwałkowywać.
Kolejno, każdy kawałek ciasta rozwałkowałam dość cienki, na placek grubości 1 mm, może odrobinę grubiej. Foremką wykrawałam małe serduszka, ale możecie wycinać kształty jakie chcecie. Można też pokroić ciasto radełkiem do faworków na nieduże kwadraciki czy prostokąty.
W niedużym rondelku zagrzałam olej. Nie musi być go bardzo dużo - wystarczy warstwa 5 cm. Ja mam termometr cukierniczy więc mogę zmierzyć temperaturę. Fo smażenia ciastek powinien być rozgrzany do ok. 180-190 st. C. Grzejąc "na oko" po prostu podgrzewajcie na małym ogniu i kiedy będzie Wam się wydawało, że jest gorący to wrzućcie na próbę skrawek ciasta - jeśli zacznie od razu skwierczeć i szybko wypłynie to można wrzucać ciasteczka.
Swoje serduszka smażyłam partiami, po kilka, kilkanaście sztuk. Kiedy zezłociły się z jednej strony widelcem przewracałam je na drugą i smażyłam jeszcze chwilę. Złociste wyławiałam łyżką cedzakową na talerz wyłożony ręcznikami papierowymi żeby osączyć z nadmiaru tłuszczu.
Kiedy wszystkie ciasteczka były usmażone przygotowałam pachnący cukier puder. W moździerzu utłukłam na proszek kilka kawałeczków kwiatu muszkatołowego. Dodałam cukier puder i skórkę cytrynową, jeszcze chwilę razem ucierałam.
Tak przygotowanym cukrem posypałam ciasteczka - robiłam to przez sitko, na którym zostaną ew. grubsze kawałeczki skórki i kwiatu.
Ciasteczka przechowuję w szczelnie zamykanym pojemniku.
Piękne serduszka
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo dobrze, równie dobrze muszą smakować!
OdpowiedzUsuń