Krem makowy

Jak boli głowa i jestem jakaś podminowana to coś słodkiego mile widziane. Wiem, że to niezdrowe, ale co ja poradzę, że jestem łakomczuch? Na szczęście Żarłoczki pomogą zjeść deser i nie będę musiała walczyć z nim sama.



składniki:
  • 3/4 szklanki niebieskiego maku
  • 200 ml śmietanki kremówki 30%
  • 250 g serka homogenizowanego waniliowego
  • 3 łyżeczki żelatyny
  • 3 łyżki miodu akacjowego
  • 1 łyżeczka esencji pomarańczowej
  • 1/3 szklanki cukru pudru
  • 50 g likieru pomarańczowego
  • kilka wiśni kandyzowanych 

sposób przygotowania: Mak zalałam w garnuszku 2 szklankami wody i gotowałam 10 min., odcedziłam na sicie i zmieliłam 2 razy. Żelatynę zalałam w garnuszku 6 łyżkami zimnej wody a gdy napęczniała podgrzałam mieszając aż się rozpuściła. Zimną śmietankę 30% ubiłam na sztywno dodając cukier puder. Do maku dodałam miód, likier i esencję, wymieszałam dokładnie. Do ubitej śmietany dodawałam stopniowo mak, serek waniliowy i na koniec rozpuszczoną żelatynę - cały czas mieszałam łyżką. Masę nałożyłam do pucharków i odstawiłam do lodówki na 2-3 godziny aby stężała. Przed podaniem ozdobiłam kandyzowanymi wiśniami.

14 komentarzy:

  1. Uwielbiam wszystko w czym jest mak :-). Ale szczerze powiem iz takiego deseru jeszcze nie jadłam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie Ty sama łakomczuchem jesteś :) Bardzo ciekawy deser.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny jest ten deser! Muszę go kiedyś zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Iii tam, niezdrowe... Tabletki na bol glowy tez sa niezdrowe, a przy tym nie smakuja tak oblednie jak slodkosci, wiec jesli juz sie truc, to czyms pysznym!

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki Wam za wsparcie :-) deserek co prawda bólu głowy nie ukoił, ale łakomstwo i owszem więc nie ma tego złego....

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak pragnę ... toż mnie już dzisiaj rozwaliła tym kremem pysznie wygląda i pewno inaczej nie smakuje:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja przepraszam, ja nie chciałam nikogo rozwalać.... i znowu wszystko zwalają na biedną Pyzą....

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzeci raz próbuję zostawić komentarz...
    Fajny sposób wykorzystania maku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny deser :)
    Tak mi przyszło do głowy, że ja bym poszła jeszcze bardziej na skróty i użyła masy makowej, zamiast moczyć, gotować i mielić mak. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Avelina, jak się ktoś bardzo uprze to można tyle, że w tych gotowych masach maku jest tylko niewielka część a reszta to bułka tarta....

    OdpowiedzUsuń
  11. To jest bajeczka :) To jest niebo w gębie i gęba w niebie :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger